Wywiad z e-sportowym kierowcą Mercedesa - Patrykiem Krutyjem

"Ciężko czasem mi uwierzyć, że udało mi się dojść do takiego poziomu"
11.08.1812:56
Nataniel Piórkowski
15222wyświetlenia


We wtorek Mercedes ogłosił powołanie swojego e-sportowego teamu, który weźmie udział w tegorocznych wirtualnych mistrzostwach Formuły 1. Wśród reprezentantów Srebrnych Strzał znajdzie się gracz z Polski - Patryk Krutyj. Mieliśmy okazję porozmawiać z nim nie tylko o celach na tegoroczny sezon. Poruszyliśmy także tematy związane ze współpracą z teamem z Brackley oraz światem e-sportu.

Zapraszamy do lektury
.

• E-SPORT



Czym w zasadzie jest e-sport? W ostatnich latach zaliczył on chyba spory rozwój? To już poważny, szanowany sport, czy ciągle rozwijająca się dyscyplina?

E-sport jest to jeszcze dosyć świeża dziedzina, która w bardzo krótkim czasie zyskała ogromny wzrost popularności i zainteresowania. Jest to definitywnie ciągle rozwijająca się dyscyplina.

Czytając komentarze na zagranicznych i polskich stronach, forach, profilach na Facebooku można dostrzec komentarze, że e-sport nie powinien być nawet określany mianem sportu, bo w zasadzie nie wiążą się z nim większe obciążenia dla człowieka. Jakie jest Twoje zdanie na ten temat?

Według mnie jest to błędny tok myślenia. Jak wiadomo w e-sporcie kładzie się nacisk na wysiłek mentalny, a mniej na fizyczny. Jednak trzeba być odpowiednio przygotowanym fizycznie, aby móc wykorzystywać swoje możliwości mentalne w rozgrywkach. Chodzi mi tu głównie o utrzymanie koncentracji przez cały czas.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z wirtualnym ściganiem?

Zaczęła się, kiedy zafascynowałem się Formułą 1 w 2010 roku. Zapisałem się do różnych polskich lig na grze F1 Challenge 99-02, potem przeniosłem się na rFactora. Dosyć szybko odnalazłem się w wirtualnych wyścigach i zacząłem wygrywać mistrzostwa w pewnej znanej Polskiej lidze. Potem zacząłem wyjeżdżać na wyścigi prawdziwej Formuły 1, aby rywalizować w organizowanych przez FOM konkursach na wyścigach wirtualnych dla fanów przybyłych na dany tor, gdzie można było wygrać wejściówki do padoku. W przeciągu trzech lat udało mi się wygrać jedenaście razy z czternastu Grand Prix, które odwiedziłem. Wtedy zacząłem prowadzić rozmowy z zespołem Mercedesa o potencjalnej współpracy.

Czy e-sport wymaga profesjonalnego podejścia, sprzętu, przygotowania? Jak jest z tym u Ciebie?

Definitywnie wymaga. Dzięki temu, że jestem teraz w zespole Mercedes, mam dostęp do najwyższej jakości sprzętu do wyścigów wirtualnych, co jest ważne aby przygotować się w stu procentach na finały. Oprócz tego posiadam opiekę trenera personalnego od aktywności fizycznej oraz coach'a.

Jak wyglądają twoje przygotowania do startu w wyścigu, wirtualnym Grand Prix?

Przede wszystkim znajomość toru pod każdym względem. Ustawienie bolidu pod dany obiekt i sprawdzanie różnych wariantów strategii wyścigowych. Czasami pochłania to sporo czasu, nawet kilka dni.

Czym jest dla Ciebie wirtualna rywalizacja? To hobby, metoda odstresowania się, czy coraz bardziej sposób na życie - coś co wyznacza Twój bieg dnia ze względu na przygotowania, coś co robisz kosztem swojej pracy, innych obowiązków? Wiążesz z e-sportem swoją przyszłość?

Wirtualna rywalizacja na profesjonalnym poziomie jest to nowa rzecz dla mnie. Ciężko czasem mi uwierzyć, że udało mi się dojść do takiego poziomu. Jest to definitywnie sposób na życie, wtedy kiedy jesteś jednym z najlepszych, gdyż pieniądze jakie się kręcą wokół tej dziedziny są olbrzymie. Wymaga to wielkiego poświęcenia aby być w czołówce i zabiera trochę czasu z Twojego życia, jednak jeśli lubisz to co robisz to jest to jak najbardziej odpowiednia droga. Czy wiąże z e-sportem przyszłość? Ciężko powiedzieć, definitywnie chcę osiągnąć sukces jednak moje cele są ponad e-sportem. Mianowicie dążę do prawdziwych wyścigów profesjonalnych, to jest moje marzenie. Jeśli mam do nich dojść droga e-sportową to niech tak będzie, a jeśli mam zostać tu gdzie jestem i osiągnąć wielki sukces, to też nie mam nic przeciwko.



• PROGRAM MERCEDESA



W jaki sposób dostałeś się do programu Mercedesa?

Dostałem maila pod koniec ubiegłego roku od zespołu, z propozycją kierowcy e-sportowego.

Jak wyglądały kwalifikacje przeprowadzane przez zespół?

Żadnych kwalifikacji nie musiałem przechodzić w trakcie prowadzenia rozmów, jednak prawdopodobnie przeszedłem je osiągając wcześniejsze sukcesy w wirtualnych wyścigach.

Na przestrzeni kilku ostatnich lat Mercedes stał się absolutną potęgą Formuły 1. Jak rozumiem miałeś już okazję odwiedzić bazę w Brackley. Mogliśmy przeczytać, że tworzą oni specjalną jednostkę pomagającą w przygotowaniach e-sportowych...

Tak, dokładnie. Jestem w najlepszym możliwym miejscu. Mercedes dla mnie i mojego Taty zawsze był ulubionym zespołem i świadomość tego, że jestem członkiem ich zespołu jest bezcenna. Kilka tygodni temu jedno z moich marzeń się spełniło, a więc odwiedziłem fabrykę. Wszystko idzie w dobrym kierunku jeśli chodzi utworzenie nowego miejsca mojej pracy .

Jesteś pod wrażeniem ich zaangażowania? Co zrobiło na Tobie największe wrażenie?

Przede wszystko bardzo profesjonalne podejście. Według i mnie oraz wielu osób, żaden inny zespół z Formuły 1, nie da takich możliwość na rozwój jaką daje ekipa Mercedesa. Tak wspomniałem, jestem w najlepszym możliwym miejscu.

W oświadczeniu Mercedesa była mowa o tym, iż będziecie mogli korzystać z możliwych do przeniesienia elementów z prac zespołu nad realnym programem F1. Co to za elementy? Miałeś już okazję zaliczyć wstępne przygotowania do nowego sezonu?

Niestety na tą chwilę nie mogę udzielić konkretnych informacji, ale jest to prawda.

Czy czerpiecie z doświadczeń etatowych kierowców, macie okazję się z nimi spotkać? Na przykład w kontekście treningu refleksu.

Jeszcze nie mieliśmy okazji spotkać się z prawdziwymi kierowcami w tej kwestii. Ale już niebawem, niedługo będziemy razem współpracować.

Macie też zapewniony dostęp do centrum przygotowania fizycznego. Co składa się na tę część programu? Jak ważne jest przygotowanie fizyczne dla e-sportowca?

Tak jak wspomniałem wcześniej, przygotowanie fizyczne jest niezbędne do tego aby ścigać się wirtualnie na najwyższym poziomie. Dziedzina F1 w e-sporcie jest jedna z najbardziej wymagających fizycznie, ze względu na dosyć niekomfortową pozycję oraz kręcenie kierownicą z funkcją Force Feedback. W tej kwestii musimy utrzymać koncentrację przez cały wyścig, a do tego potrzebny jest odpowiedni trening oraz zbilansowana dieta.

Jakie to uczucie dla fana F1 znaleźć się nagle w centrum akcji, stać się w praktyce częścią zespołu, w dodatku mistrzów świata? Wasza jednostka znajdzie się w tym samym budynku co symulator, więc pytanie nasuwa się samo: Miałeś okazję pojeździć już tam bolidem?

Jest to uczucie nie do opisania, gdyż jestem teraz częścią Formuły 1, co prawda nie jestem prawdziwym kierowcą, ale dziedzina, którą się obecnie zajmuje ma ogromny potencjał. Jeśli chodzi o prawdziwy symulator, to miałem okazję na razie do niego wsiąść, ale nie mieliśmy okazji się przejechać jednak jest to tylko kwestia czasu.



• WIRTUALNE MISTRZOSTWA F1



Jak było z Twoim zainteresowaniem się F1. Najpierw były wirtualne wyścigi czy śledzenie prawdziwej rywalizacji? Jak rozwijała się Twoja pasja do realnego sportu?

Najpierw było śledzenie prawdziwej rywalizacji. To przez pasję do Formuły 1, ścigam się profesjonalnie w wyścigach wirtualnych. Inaczej tego bym nie robił.

Kiedy po raz pierwszy pomyślałeś o tym, aby spróbować swoich sił w serii F1? Brałeś udział w ubiegłorocznej edycji?

W ubiegłym roku miałem szczęście, że otrzymałem dzika kartę na półfinały, inaczej bym się nie dostał do nich. Jednak wtedy pokazałem, że nie na darmo ją dostałem i przeszedłem spokojnie do finału po solidnych osiągach z mojej strony. Finał ukończyłem na 14 pozycji, gdzie musiałem uznać wyższość rywali, gdyż wykonali lepsza robotę jeśli chodzi o tempo, jednak byłem zadowolony z siebie, w kwestii zmaksymalizowania osiągów podczas wyścigów, dzięki czemu mogłem kończyć wyścigi na wyższej pozycji niż startowałem. Był to świetny event!

Jak wyglądają Twoje najbliższe plany, przygotowanie do pierwszego startu?

Razem z Mercedesem podchodzimy do tego bardzo poważnie i trenujemy na maksa.

Opowiedz nam o samym systemie rywalizacji. Wiemy, że wasze zmagania potrwają dwa miesiące. W jaki sposób będziecie walczyć ze sobą na torze? Kiedy finał sezonu?

Na tą chwile sam nie wiem jak to będzie wyglądać. Będziecie musieli poczekać na oficjalną informację.

Jak wygląda podział pracy? W ekipie jest was czterech, w prawdziwej Formule 1 mamy dwóch wyścigowych kierowców - będziecie dzielić się obowiązkami? Jest już presja?

Jak najbardziej będziemy na siebie naciskać, aby polepszyć osiągi całego zespołu. Ostatecznie zostanie jednak wybrana z nas dwójka, która będzie reprezentować zespół w finałach. Na poziomie jakim teraz rywalizujemy na pewno jest spora presja, jednak zespół wspiera nas i motywuje do walki. Wszystko się okaże w najbliższych miesiącach kto poradzi sobie z nią najlepiej.

Macie w zespole urzędującego mistrza, Brendona. Będziecie wspólnie pracowali nad przygotowaniem ustawień, czy każdy koncentruje się na sobie? W Mercedesie będą cztery osobne strony garażu?

W większości wypadków każdy skupia się na sobie, aczkolwiek atmosfera w zespole jest bardzo pozytywna i pomagamy sobie w wielu sprawach.

Bez wątpienia jesteś zadowolony z tego, jak potoczyły się ostatnie wydarzenia, ale na pewno stawiasz przed sobą jakieś cele. Mógłbyś nam o nich opowiedzieć?

Jak już dotarłem do miejsca, w którym jestem, to będę koncentrował się na wykonaniu mojej pracy w stu procentach. Zobaczymy gdzie mnie to zaniesie, ale celem jest aby utrzymać zespół Mercedesa na topie także w wyścigach wirtualnych.

Na przestrzeni ostatnich lat na rynku pojawiło się wiele gier związanych z F1. Twoja ulubiona, najlepsza, może ta, z którą wiążesz jakiś sentyment? I oczywiście pytanie: najczęściej wybierany zespół, kierowca i tor?

Ciężko wybrać jedną, ale chyba z sentymentu jest to F1 Challenge 99-02, gdyż wszystko od niej się zaczynało. W grach od Codemasters najczęściej wybieram Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona, tak samo zespoły McLaren i Mercedes. Ulubiony tor to na pewno Nordschleife.

Dziękujemy za rozmowę z Patrykiem i życzymy mu powodzenia w nadchodzącym sezonie!

KOMENTARZE

14
Ralph1537
14.08.2018 10:20
Wyścigi samochodowe też dla wielu nie jest sportem, bo przeciez siedza wygodnie i kręcą kierownicą... Skoro szachy mogą być sportem to e sport też istnieć może, a tu jest wiekszy wysilek przeciez od szachów. Jest rywalizacja, są sponsorzy, kibice, nagrody, przepisy i reguły i sędziowie, a e sport powstal dzieki szachom wlasnie, mamy 21 wiek wszystko sie rozwija, gdy okulary i caly sprzet do wirtualnej rzeczywistosci sie rozwinie bardziej to e sport nabierze jeszcze wiekszego znaczenia bo dojdzie do tego prawdziwy element fizyczny bo gracze przy tym juz nie beda siedziec a beda musiec sie ruszac, moze dojsc do tego ze bedzie to konkurowac z prawdziwym sportem, takie mamu czasy, nie mozna byc takim dinozaurem i nie wychodzic z jaskini
teambuktu
13.08.2018 07:49
Powodzenia chłopaku. Ale tutaj widzę, jak wszędzie jednak, zebrały się typy żeby tylko zdyskredytować i wyśmiać. Żałośni jesteście. Spróbujcie być w czymkolwiek w czołówce światowej. Nie musi to być sport. Ale nieeee, lepiej wejść i napisać "to nie sport, gupia gra, żenada, zatwardzenie". Polaczkowo pełną gębą.
christoff.w
12.08.2018 10:45
[s]Wycięte.[/s] [color=red]Prosisz o ostrzeżenie?[/color]
modlicha
12.08.2018 07:56
Nie mówię o jeżdżeniu dla samego jeżdżenia tylko o wyścigu prawie 2, 5 godzinnym bez żadnej przerwy z 20-30 ludźmi online. A lewa noga to można dostać skurczów bo kilkaset do tysiąca razy musisz nią wycisnąć te kilkadziesiąt kg. Ale myślę, że w efekt pocenia dokłada swoje grosze adrenalina i emocje, które wirtualnemu ściganiu towarzyszą.
christoff.w
11.08.2018 11:39
[quote="modlicha"][/quote]bez przesady! Jechałem nie raz 24 godzinny Le Mans z przerwami i nic nie wykrecalem... No chyba że jest upał i gorąco w mieszkaniu...
modlicha
11.08.2018 10:12
[quote="christoff.w"]Wirtualny sport to nie sport. Tutaj to jeszcze nogi i ręce pracują a w przypadku Fify? Palce i nadgarstki? [/quote] Zapewniam Cię, że np. po 2,4h godzinnym Endurance (czyli 2h i 24 min. wirtualnej jazdy) w simracingu koszulkę spodenki bokserki można wykręcać. ;)
Haifisch7734
11.08.2018 05:04
@Yurek Któryś raz już widzę, że po prostu nie rozumiesz tej kwestii i na siłę próbujesz dyskredytować to. Nie można powiedzieć, że sportem jest granie na komputerze, a raczej szkolenie i granie zawodowe w jedną konkretną lub kilka konkretnych gier. Granie na komputerze jak najbardziej może klasyfikować się do sportu umysłowego. Musisz znać konkretne zasady gry, strategie, możliwości jakie daje ci gra itd. Taki Mortal Kombat dla przykładu. Musisz znać wszystkie dostępne postacie, znać ich mocne i słabe strony, wszystkie kombinacje ich ruchów, wiedzieć kiedy jaką wykorzystać i dodatkowo musisz być mocny psychicznie, mając świadomość, że grasz publicznie i widzi cię kilka-kilkanaście tysięcy osób. Żeby nie było, ja akurat e-sportem się nie interesuję (parę razy zdarzyło mi się rzucić okiem to tu, to tam), wolę grać w gry po prostu, ale rozumiem ideę i nie lubię bezsensownego czepiania się. Poza tym, nieprawdą jest mówienie "przez rok doskonalisz się w jednej grze, a później musisz przerzucić się na inną" - widać, że zupełnie nie masz pojęcia o co chodzi. Tu tak samo, doskonalisz się w jednej grze, bądź w jednej rodzinie gier, nie zmieniasz gier po roku (nie liczę gier typu F1 czy FIFA, które wychodzą po roku, bo to de facto ta sama gra, z większymi lub mniejszymi zmianami), bo po prostu tak się nie da, bądź potrzeba naprawdę dużych umiejętności i samozaparcia, a także bardzo dużo poświęconego czasu w doskonaleniu się w grze.
Aeromis
11.08.2018 04:51
@Yurek Każdy sport oparty jest o walkę na umiejętności, e-sport tak samo. Specyfika e-sportu ma ten przywilej aby móc zmieniać gry, bo zwiększa się moc obliczeniowa oraz jakość od strony programowej. Dla bokserów czy sztangistów normalnym jest że wraz ze wzrostem tkanki mięśniowej zwiększa się też kategoria wagowa, zmienia techniki. Jeśli chcą iść dalej, to muszą być elastyczni. W e-sporcie umiejętności to m.in refleks, jakość decyzji i ich dokładność, oraz doświadczenie w danej grze. Trzy pierwsze cechy są identyczne dla każdej gry. Każda nowa gra to nowe wyzwanie, bo zawodowy gracz musi być elastyczny i to także jest cecha w sportach drużynowych z własną ligą, gdzie różne drużyny mają różnie poukładane swoje atuty i słabości. [quote]Ogladanie, jak ktos gra na komputerze, zaiste ciekawe.[/quote]Twój i mój gust nie może jednak stanowić o tym czym jest e-sport dla innych. Oglądanie osób grających na komputerze jest dla mnie równie nudne co w absolutnej większości oglądanie osób grających w zwykłe gry - w obu przypadkach ludzie kibicują oglądając jak ktoś gra, ale sami tego wówczas nie robią.
Yurek
11.08.2018 03:43
Szachy czy brydz to sport umyslowy. Jezeli powiesz "ide na turniej szachow", to wiesz, wedlug jakich zasad bedzie toczyc sie rozgrywka. Jakiego rodzaju sportem jest granie na komputerze? Poza tym - turnieje e-sportowe dotycza roznych gier, przez rok doskonalisz sie w jednej grze, a pozniej musisz przerzucic sie na inna. Totalnie bez sensu. Zawodowi pilkarze, lekkoatleci, szachisci cala kariere uprawiaja ten sam rodzaj sportu. Ogladanie, jak ktos gra na komputerze, zaiste ciekawe.
Sar trek
11.08.2018 01:07
Zgodnie z definicją z wikipedii: [quote]Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie sprawności fizycznych lub psychicznych w ramach współzawodnictwa, indywidualnie lub zbiorowo, według reguł umownych[/quote] E-sport to jak najbardziej sport. Jest to forma rywalizacji, o wynikach której decydują zdolności oraz trening.
Matthias
11.08.2018 12:38
Ktoś kiedyś wpadł na pomysł, że szachy to sport.
christoff.w
11.08.2018 12:28
Wirtualny sport to nie sport. Tutaj to jeszcze nogi i ręce pracują a w przypadku Fify? Palce i nadgarstki? 😁 😂
VJM02
11.08.2018 12:01
[quote][ Jednak wtedy pokazałem, ze nie na darmo ja dostałem i przeszedłem spokojnie do finału po solidnych osiągach z mojej strony. [/quote] Tylko przypomnę, że "solidne osiągi" były głównie spowodowane błędem w ustawieniach serwera i realnymi osiągami zespołów, a nasz bohater wywiadu jechał Red Bullem. Ale kogo to obchodzi, ważne, że jest się przez chwilę znanym.
Carolius
11.08.2018 11:55
Fajny wywiad, może w końcu e-sport będzie traktowany poważniej. Pamiętam jak jeździłem w tej samej lidze co Patryk i gość był naprawdę szybki, trudno było dotrzymać mu kroku, zawsze był bardzo szybki. Pozostaje tylko życzyć kolejnych sukcesów! :)