Toyota #8 wygrywa na koniec sezonu WEC, tytuł dla #7
Piąte miejsce w klasie LMP2 zajęła ekipa Jakuba Śmiechowskiego, a ósme - Roberta Kubicy.
06.11.2122:16
2126wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sebastien Buemi, Kazuki Nakajima i Brendon Hartley wygrali 8-godzinny wyścig w Bahrajnie, podczas gdy ich zespołowi koledzy z Toyoty: Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez przypieczętowali zdobycie mistrzostwa świata. Robert Kubica wraz z kolegami uplasowali się na ósmym miejscu w klasie LMP2. Lepiej wyścig ułożył się dla Jakuba Śmiechowskiego.
Toyota #7 rozpoczęła zmagania na torze Sakhir z pole position, jednak na starcie Mike Conway został zaskoczony doskonałym startem Alpine Gibson #36 z Nicolasem Lapierre'em za kierownicą, który objął prowadzenie. Bez większej niespodzianki Francuz stracił niedługo później prowadzenie a dodatkowo w jego prototypie zaczęła szwankować skrzynia biegów.
W drugiej godzinie dysponujący szybszym tempem Buemi trafił przed Conwaya. Ostatecznie ekipa Szwajcara zdołała przejechać 247 okrążeń toru w Bahrajnie. Zwycięstwo symbolicznie zamknęło blisko dziesięcioletnią karierę Kazukiego Nakajimy w WEC, w całości spędzonej na startach z japońskim producentem.
Zdobycie drugiego tytułu z rzędu świętowali Conway, Kobayashi i Lopez, którzy ostatecznie uplasowali się na drugiej lokacie. Trzecia pozycja przypadła Lapierre'owi, Andre Negrao i Matthieu Vaxiviere'owi, którzy stracili do triumfatorów siedem kółek.
W LMP2 wyścig zwyciężała ekipa WRT, która w debiutanckim sezonie zapewniła sobie tytuł mistrzowski. Belgijski team wyszedł na prowadzenie w trzeciej godzinie zawodów, w dużej mierzy dzięki świetnemu otwierającemu stintowi w wykonaniu Ferdinanda Habsburga. Na najwyższym stopniu podium stanęli także Robin Frijns i Charles Milesi.
Na drugim miejscu sklasyfikowani zostali Roberto Gonzalez, Antonio Felix da Costa i Anthony Davidson, który ogłosił zakończenie profesjonalnej kariery w wyścigach samochodowych. Trzecie miejsce zajęła druga ekipa Joty w składzie Vandoorne, Blomqvist i Gelael.
Na piątej pozycji w klasie sklasyfikowany został team Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim i jego kompanami: Rengerem van der Zande i Alexem Brundle'em. Team High Class Racing, którego barw broni Robert Kubica, zajął ostatecznie ósme miejsce w LMP2 a trzecie w kategorii Pro Am.
W GTE Pro pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyły ekipy AF Corse i Porsche. Apogeum zaciętej rywalizacji stał się incydent do którego doszło pomiędzy Pierem Guidim i Michaelem Christiansenem. W ostatnim zakręcie kierowca Ferrari uderzył w tył samochodu Duńczyka, który obrócił się wokół własnej osi. Pomimo tego, że dyrekcja wyścigu poleciła Włochowi oddanie prowadzenia, ten nie zrobił tego aż do zakończenia wyścigu. Tym samym wraz z Jamesem Calado mógł świętować zdobycie tytułu w klasie.
W GTE Am mistrzowską koronę zdobyło po zwycięstwie AF Corse #83 z Francoisem Perrodo, Nicklasem Nielsenem i Alesso Roverą. W Bahrajnie włoski team walczył o tytuł z TF Sport - walka ta skończyła się praktycznie na pierwszym okrążeniu, gdy Bean Keeting obrócił swojego Astona Martina w wyniku kontaktu. Drugie miejsce dla składu Team Project 1, podczas gdy podium uzupełnili kierowcy Dempsey Proton Racing #77.
Sebastien Buemi, Kazuki Nakajima i Brendon Hartley wygrali 8-godzinny wyścig w Bahrajnie, podczas gdy ich zespołowi koledzy z Toyoty: Mike Conway, Kamui Kobayashi i Jose Maria Lopez przypieczętowali zdobycie mistrzostwa świata. Robert Kubica wraz z kolegami uplasowali się na ósmym miejscu w klasie LMP2. Lepiej wyścig ułożył się dla Jakuba Śmiechowskiego.
Toyota #7 rozpoczęła zmagania na torze Sakhir z pole position, jednak na starcie Mike Conway został zaskoczony doskonałym startem Alpine Gibson #36 z Nicolasem Lapierre'em za kierownicą, który objął prowadzenie. Bez większej niespodzianki Francuz stracił niedługo później prowadzenie a dodatkowo w jego prototypie zaczęła szwankować skrzynia biegów.
W drugiej godzinie dysponujący szybszym tempem Buemi trafił przed Conwaya. Ostatecznie ekipa Szwajcara zdołała przejechać 247 okrążeń toru w Bahrajnie. Zwycięstwo symbolicznie zamknęło blisko dziesięcioletnią karierę Kazukiego Nakajimy w WEC, w całości spędzonej na startach z japońskim producentem.
Zdobycie drugiego tytułu z rzędu świętowali Conway, Kobayashi i Lopez, którzy ostatecznie uplasowali się na drugiej lokacie. Trzecia pozycja przypadła Lapierre'owi, Andre Negrao i Matthieu Vaxiviere'owi, którzy stracili do triumfatorów siedem kółek.
W LMP2 wyścig zwyciężała ekipa WRT, która w debiutanckim sezonie zapewniła sobie tytuł mistrzowski. Belgijski team wyszedł na prowadzenie w trzeciej godzinie zawodów, w dużej mierzy dzięki świetnemu otwierającemu stintowi w wykonaniu Ferdinanda Habsburga. Na najwyższym stopniu podium stanęli także Robin Frijns i Charles Milesi.
Na drugim miejscu sklasyfikowani zostali Roberto Gonzalez, Antonio Felix da Costa i Anthony Davidson, który ogłosił zakończenie profesjonalnej kariery w wyścigach samochodowych. Trzecie miejsce zajęła druga ekipa Joty w składzie Vandoorne, Blomqvist i Gelael.
Na piątej pozycji w klasie sklasyfikowany został team Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim i jego kompanami: Rengerem van der Zande i Alexem Brundle'em. Team High Class Racing, którego barw broni Robert Kubica, zajął ostatecznie ósme miejsce w LMP2 a trzecie w kategorii Pro Am.
W GTE Pro pasjonującą walkę o zwycięstwo stoczyły ekipy AF Corse i Porsche. Apogeum zaciętej rywalizacji stał się incydent do którego doszło pomiędzy Pierem Guidim i Michaelem Christiansenem. W ostatnim zakręcie kierowca Ferrari uderzył w tył samochodu Duńczyka, który obrócił się wokół własnej osi. Pomimo tego, że dyrekcja wyścigu poleciła Włochowi oddanie prowadzenia, ten nie zrobił tego aż do zakończenia wyścigu. Tym samym wraz z Jamesem Calado mógł świętować zdobycie tytułu w klasie.
W GTE Am mistrzowską koronę zdobyło po zwycięstwie AF Corse #83 z Francoisem Perrodo, Nicklasem Nielsenem i Alesso Roverą. W Bahrajnie włoski team walczył o tytuł z TF Sport - walka ta skończyła się praktycznie na pierwszym okrążeniu, gdy Bean Keeting obrócił swojego Astona Martina w wyniku kontaktu. Drugie miejsce dla składu Team Project 1, podczas gdy podium uzupełnili kierowcy Dempsey Proton Racing #77.