Vettel: Będzie mi brakowało Raikkonena

W podobnym tonie o odchodzącym z F1 Finie wypowiedział się Fernando Alonso.
02.12.2118:39
Maciej Wróbel
1364wyświetlenia
Embed from Getty Images

Sebastian Vettel przyznał, że kończącego przygodę z F1 Kimego Raikkonena będzie mu brakowało nie tylko jako kierowcy, ale też i osobie.

Przed dwoma miesiącami Kimi Raikkonen ogłosił, iż z końcem bieżącej kampanii opuści królową sportów motorowych. 42-latek zakończy karierę w F1 jako uczestnik największej liczby wyścigów w historii dyscypliny. Jeśli Raikkonen bez przeszkód będzie mógł przystąpić do Grand Prix Arabii Saudyjskiej i Abu Zabi, to licznik jego startów zatrzyma się na liczbie 350.

Fin debiutował w F1 w 2001 roku jako zawodnik Saubera i jeden z najmniej doświadczonych debiutantów w ostatnich latach. Po roku Raikkonen został następcą Miki Hakkinena w McLarenie, a w sezonie 2007 dołączył do Ferrari, w którym spędził łącznie osiem lat. W międzyczasie kierowca Alfy zaliczył również dwuletni epizod w WRC, a do F1 powrócił jako kierowca Lotusa, którego reprezentował w latach 2012-2013.

Zespołowym partnerem Raikkonena w Ferrari w latach 2015-2018 był Sebastian Vettel, którego Fin - jako jednego z nielicznych kierowców - uważa za swojego przyjaciela. Niemiec przyznał, że darzy Raikkonena wielkim szacunkiem za to, że ten ani trochę nie zmienił się przez te wszystkie lata.

Myślę, że to coś naturalnego - stwierdził Vettel zapytany o odejście Raikkonena. Czas płynie tylko w jedną stronę i w pewnym momencie nadejdzie jego czas, w pewnym momencie także mój a w jeszcze innym nadejdzie czas Lando, ale do tego jeszcze daleka droga.

To z pewnością naturalna rzecz. Czy będziemy tęsknić? Tak. Myślę, że był kimś prawdziwym, a ja cieszyłem się z czasu, jaki spędziłem z nim jako jego partner zespołowy.

Mówiąc jednak szczerze, poznałem go dobrze już wcześniej i prawdopodobnie jest on jednym z nielicznych kierowców, których spotkałem już na samym początku i który się nie zmienił. Nie zmienił się w tym, że zawsze był bardzo, bardzo otwarty, choćby witając mnie jako dzieciaka, który dopiero wchodził do F1, a on sam był wówczas być może najbardziej uznanym kierowcą w stawce.

Wielki szacunek. Nie sądzę, byś mógł się o cokolwiek pokłócić z Kimim, lub mieć z nim jakiś problem. Jeśli jednak tak się stało, to problemem nie jest on, lecz ty. To wspaniała osoba i jestem pewien, że pozostaniemy w kontakcie. Życzę mu wszystkiego najlepszego, będę tęsknił za tą ciszą.

W podobnym tonie o Finie wypowiedział się również Fernando Alonso. Obaj kierowcy mieli okazję dzielić ze sobą garaż tylko w jednym sezonie, a było to w Ferrari w roku 2014. Hiszpan stwierdził, iż Raikkonen jest bardzo dobrą osobą, która drastycznie zmienia swoje oblicze, gdy znajdzie się poza torem wyścigowym.

Myślę, że Kimiego będzie brakowało w Formule 1 - powiedział dwukrotny mistrz świata. Bardzo go lubię, lubię jego sposób, w jaki kocha ten sport i za to, że od tylu lat jest w Formule 1. Myślę, że zawsze jest bardzo szczery i bardzo to u niego lubię.

Z zewnątrz być może nosi maskę Icemana, kogoś zimnego, ale kryje się pod tym bardzo dobra osoba, jaką od czasu do czasu spotykasz poza torem wyścigowym. Widujemy się na lotniskach, w restauracjach czy innych miejscach poza środowiskiem padoku, a tam Kimi jest inną osobą.

Jak już wspomniałem - był wybitny w Formule 1 i będzie go nam brakować, ponieważ ma swój wyjątkowy charakter i był inny - zakończył Alonso.