Organizator GP Meksyku myśli o przyszłości po odejściu Pereza z F1
Federico Rodriguez przekonuje, że liczy na długą współpracę z serią Grand Prix.
31.10.2315:56
818wyświetlenia
Embed from Getty Images
Organizatorzy GP Meksyku są pewni utrzymania miejsca w kalendarzu F1 - nawet w przypadku, gdyby Sergio Perez podjął decyzję o zakończeniu kariery.
GP Meksyku zostało reaktywowane w 2016 roku, na fali rosnącej popularności sportu w ojczyźnie obecnego kierowcy Red Bulla. Kolejnym wzmocnieniem był sezon 2021, w którym Perez dołączył do Red Bulla otrzymując topowy bolid, umożliwiający regularną walkę o zwycięstwa.
Meksykanin nie zdołał jednak nawiązać równej walki ze świetnie dysponowanym kolegą z zespołu - Maxem Verstappenem, który od tego czasu wywalczył trzy mistrzowskie tytuły.
Obecny kontrakt Pereza z austriacką stajnią wygasa wraz z końcem 2024 roku. Organizatorzy eliminacji na torze imienia braci Rodriguezów są świadomi, że odejście Pereza z F1 lub nawet utrata przez niego fotela w czołowym teamie, może negatywnie wpłynąć na sprzedaż biletów.
Pytany o to, czy impreza zdoła utrzymać popularność wśród lokalnych fanów, dyrektor zarządzający - Federico Rodriguez przekonywał, że losy eliminacji nie są bezpośrednio związane z przyszłością
Rodriguez dodał:
Umowa GP Meksyku z F1 wygaśnie po 2025 roku. Organizatorzy będą jednak zabiegać o przedłużenie jej na kolejne lata.
Organizatorzy GP Meksyku są pewni utrzymania miejsca w kalendarzu F1 - nawet w przypadku, gdyby Sergio Perez podjął decyzję o zakończeniu kariery.
GP Meksyku zostało reaktywowane w 2016 roku, na fali rosnącej popularności sportu w ojczyźnie obecnego kierowcy Red Bulla. Kolejnym wzmocnieniem był sezon 2021, w którym Perez dołączył do Red Bulla otrzymując topowy bolid, umożliwiający regularną walkę o zwycięstwa.
Meksykanin nie zdołał jednak nawiązać równej walki ze świetnie dysponowanym kolegą z zespołu - Maxem Verstappenem, który od tego czasu wywalczył trzy mistrzowskie tytuły.
Obecny kontrakt Pereza z austriacką stajnią wygasa wraz z końcem 2024 roku. Organizatorzy eliminacji na torze imienia braci Rodriguezów są świadomi, że odejście Pereza z F1 lub nawet utrata przez niego fotela w czołowym teamie, może negatywnie wpłynąć na sprzedaż biletów.
Pytany o to, czy impreza zdoła utrzymać popularność wśród lokalnych fanów, dyrektor zarządzający - Federico Rodriguez przekonywał, że losy eliminacji nie są bezpośrednio związane z przyszłością
superbohatera, jakim dla Meksykanów jest Perez.
Wiemy, że pewnego dnia nie będzie tutaj Checo. Pracujemy nad tym, aby nasza praca i doświadczenia nie koncentrowały się wyłącznie na osobie Checo, ale generalnie na całym sporcie. Owszem, na trybunach jest wielu fanów Sergio, ale są też kibice Red Bulla, Mercedesa, Ferrari oraz innych zespołów.
Tak, możemy wtedy odczuć spadek w sprzedaży biletów, ale wiemy, że jest to nieuchronny scenariusz. Ciężko pracujemy więc nad ogólnymi doświadczeniami kibiców, którzy zasiadają na trybunach naszego toru.
Rodriguez dodał:
Sergio to nasz superbohater. Jest obecnie jedną z naszych pięciu, może nawet trzech międzynarodowych gwiazd sportu. Wiem, gdy stracimy go z F1, będzie trudniej. Musimy jednak uwzględniać to w naszych planach.
Umowa GP Meksyku z F1 wygaśnie po 2025 roku. Organizatorzy będą jednak zabiegać o przedłużenie jej na kolejne lata.
Chcemy dłuższego kontraktu niż trzy lata, które dostaliśmy ostatnio. Interesuje nas jak najdłuższa perspektywa.
Mamy tylko jedną szansę, aby ujrzeć tutaj bolidy na torze. Poczuć tę atmosferę. Nie straciliśmy radości z goszczenia F1 w naszym kraju i właśnie dlatego wyprzedajemy wszystkie bilety.
Za kilka tygodni rozpoczniemy sprzedaż wejściówek na kolejny wyścig. Przed rokiem ruszyliśmy ze sprzedażą dokładnie w tym samym okresie a biletów brakowało już po kilku godzinach.