Film "Senna" oficjalnie dostępny w Polsce

21 lipca na półki polskich sklepów trafi DVD z filmem o Brazylijczyku
28.06.1118:44
Nataniel Piórkowski
5846wyświetlenia

W czwartek, 21 lipca na półki polskich sklepów trafi długo oczekiwany przez kibiców spotów motorowych dokument zatytułowany „Senna”.

Opowiada on o karierze Ayrtona Senny. Osoba Brazylijczyka - łącząca w sobie wiele niezwykłych cech osobowości - przez niektórych uważana jest za najlepszego kierowcę Formuły 1 w całej historii sportu.

Reżyserem dokumentu jest Kapadia Asif, który bazując na wspomnieniach osób związanych z legendarnym kierowcą oraz materiałach archiwalnych FOM stworzył niesamowity obraz Brazylijczyka oraz jego życiowej drogi, kończącej się czarną niedzielą 1 maja 1994 roku na torze Imola.

Film trafi do sprzedaży w polskiej wersji językowej i będzie dostępny między innymi w sieci empik, a już teraz można go zamówić w przedsprzedaży. Dystrybutorem jest Tim Film Studio.

KOMENTARZE

59
Charles
07.07.2011 07:47
Oglądałem ten film wczoraj. Niesamowicie wzruszający do łez. P.S. A. Senna zdecydowanie najlepszy kierowca F1 w historii.
Kamikadze2000
30.06.2011 07:39
Co do pomaganiu poszkodowanemu, w obecnych czasach absolutnie to nie wchodzi w grę! Kiedy organizacja stała na zdecydowanie niższym poziomie. Teraz wszystkie operacje przebiegają szybko. Ale nie ujmuje to wielkości Senny - na pewno jednego z największych nie tylko na torze, ale i poza nim! ;)) Kiedyś @IceMan11 - dokładnie! Senna był jednym z "największych", ale nie można powiedziec, że był "największy"! Bo to jest trochę kontrowersyjne. Prawda jest taka, że gdyby nie zginął, nie byłby tak wielbiony, jak obecnie. No ale tak już jest na świecie, że zmarłych stawia się najwyżej. ;/ Pozdrawiam! :)
Aeromis
30.06.2011 11:23
@MaxKapsel [quote]No to zdecyduj się. Nie ma znaczenia, kto kiedy zaczął oglądać, czy jednak ma? ;)[/quote] Dobrze, że wyłapujesz sprzeczności, jednak nie wyłapałeś kontekstu ;] Nie ma znaczenia jeśli zafascynuje nas ktoś, przykładowo obejrzymy film, wzbudzi on chęć poszukania informacji i materiałów filmowych o ów człowieku. Sytuacja diametralnie się zmienia gdy chcemy kogoś krytykować - nie można krytykować kogoś jeśli się jego poczynań doskonale nie zna i widziało zbyt mało, bo to żadna ocena. Krytyk musi wiedzieć co najmniej tyle samo co fan by być rzetelny, ktoś kto zafascynował się Senną czy każdym innym kierowcą już jednak nie.
Yurek
30.06.2011 08:39
Nikt nie jest, nie był i nie będzie, a pisząc o byciu traktowanym tak jak inni, miałem na myśli to że miałby normalnych (na ogół, wiadomo że wszędzie zdarzają się szaleńcy :)) kibiców, także ludzi którzy za nim nie przepadają, którzy nie byliby traktowani jak ufoludki, a nie - napiszesz, że Senna wcale nie był najlepszy, najwspanialszy itd. to zaraz wyskoczy chmara dzieciaków z tekstami typu "ty się nie znasz !!!!!!!11111", "Senna RIP [*]" itd. Bo co? Bo nie żyje? OK, jeśli ktoś kibicował Sennie za życia i nie odwraca wszystkiego do góry nogami, to w porządku - każdy kierowca ma prawo mieć swoich fanów, ma prawo mieć ich Senna - ale jeśli trafiam na psychofana, który uważa, że wyjątkowe w Sennie jest to, że 1 maja 1994 rano był w kiblu, to ja wymiękam. Tak jakby z 800 kierowców Formuły 1 tylko Senna wyprzedzał, tylko Senna wygrywał, tylko Senna zdobywał tytuły. Pokój panowie.
MaxKapsel
30.06.2011 07:14
@Aeromis [quote="Aeromis"]Poza tym, kogo to obchodzi czy ktoś oglądał wówczas F1 czy nie, jaki cel mają mieć Wasze wypowiedzi? Ja oglądałem wówczas F1 i na prawdę - takie komentarze na prawdę są kompletnie zbędne, no chyba że chodzi tylko o to, kto napisze w tym temacie ostatni... [/quote] [quote="Aeromis"]Ale Ty go wówczas nie oglądałeś, więc nie rozumiem po co tak mocno głosujesz? :) Ja zacząłem od '89 gdy to Prost zdobył mistrzostwo, ale i tak to co robił Senna było dla mnie po prostu lepsze, a ilu z nich Ty oglądałeś... Ale i w tym widać kto potrafi zrobić coś atrakcyjniejszego, bardziej zaskakującego i perfekcyjnego, a im dłużej oglądasz F1, tym te różnice widzie wyraźniej.[/quote] No to zdecyduj się. Nie ma znaczenia, kto kiedy zaczął oglądać, czy jednak ma? ;) @wszyscy inni krytykanci krytykantów Senny;) Ja nigdy i nigdzie nie twierdziłem, że Senna był słaby, czy przeciętny, czy że wygrywał tylko dzięki bolidowi itd. Senna był kierowcą wybitnym. Jednym z zaledwie kilku najwybitniejszych w historii tego sportu. I tu jest właśnie kruczek jednym z kilku. Niestety wskutek jego śmierci media wykreowały go na kogoś niemalże boskiego. To, że zginął będąc "na szczycie" zafałszowało jego obraz. Obecne pokolenie fanów F1 w większości zna Sennę z kompilacji na Youtubie (gdzie zamieszcza się głównie jego genialne manewry, ale przy odrobinie wysiłku można też znaleźć jego "genialne" wtopy...), oraz z rozmaitych produkcji dokumentalnych, które niestety zgodnie z zasadą "nie mówić źle o zmarłym", pokazują tylko jedną, pozytywną "stronę medalu". Inni, będący już wtedy jego fanami, przeżyli wielki szok gdy zginął - ja to rozumiem, też miałem 2 ulubionych zawodników, którzy po kolei zginęli - takie coś drastycznie wpływa na postrzeganie naszego "upadłego bohatera". Ja chciałbym jednak zwrócić waszą uwagę również na tę drugą stronę medalu. Senna był wielki, ale nie idealny, pozbawiony wad i skaz. Nikt nie jest, nie był i nie będzie...
Aeromis
29.06.2011 11:24
@Yurek [quote]Fani Schumachera przyjmują na ogół do wiadomości, że Niemiec nie jest przez wszystkich kochany, to i fani oraz "fani" Senny powinni przyjąć, że nie dla każdego Senna był Wielkim, Wspaniałym Mistrzem.[/quote] Ale Ty go wówczas nie oglądałeś, więc nie rozumiem po co tak mocno głosujesz? :) [quote]Tak samo jak Fangio, Stewart, Clark, Lauda, Prost czy Schumacher.[/quote] Ja zacząłem od '89 gdy to Prost zdobył mistrzostwo, ale i tak to co robił Senna było dla mnie po prostu lepsze, a ilu z nich Ty oglądałeś... [quote]Wyprzedzanie jest częścią pracy kierowcy Formuły 1[/quote] Ale i w tym widać kto potrafi zrobić coś atrakcyjniejszego, bardziej zaskakującego i perfekcyjnego, a im dłużej oglądasz F1, tym te różnice widzie wyraźniej.
IceMan11
29.06.2011 10:45
@Yurek - zgadzam się absolutnie. Nie piszę, że Senna to cienias, ale jestem daleki od napisania, że Senna był mistrzem nad mistrzami. Spytacie się w takim razie kto? Nie wiem, ale ja nie lubię odpowiadać na takie pytania. Czemu nie mówi się o Nigelu tak jak o Sennie? Przeciez to był wielki talent. Aaa bo żyje i czasem powie coś głupiego, więc już nie jest taki jak Senna, którego nie znałem. Oczywiście ja nadal wypowiadam się o tych, których w latach świetności Senny nie było jeszcze na świecie. @dz - bo piłka to idealny przykład. Tam też są bogowie futbolu i w F1 są bogowie kierownicy. I nie mam zamiaru się sprzeczać o to kto jest obecnie najlepszy bo tylko kretyn (upsss...) mógłby to komentować. A ja widziałem jak Alonso wylatuje, a Massa nie. Widziałem również odwrotną sytuację. Wypadek Alonso to już po prostu pech, usterka, ale wypadek Massy jest dlatego, że jest cienki. Oczywiście wiem, że tego nie napisałeś, ale tak powszechnie się buduje opinie i inne bzdety. Massa jechał szybciej od Alonso. A, więc jednak nie tylko talent w deszczu jest potrzebny. I do tego zmierzałem. Za chwile napiszecie, że jestem antyfanem Ayrtona. Absolutnie nie. Po prostu staram się nie wywyższać jednego zawodnika nad innymi. Poza tym inteseruje mnie fakt jak ktoś kto ogląda F1 od 2007 roku (wtedy Polsat zaczął nadawać transmisję) może stwierdzić, że Senna jest najlepszym kierowcą w historii tego "sportu"? A takich nie brakuje. PS. @dz - twój ostatni komentarz dziwnym trafem ućknął...
Yurek
29.06.2011 10:34
[quote="Aeromis"]To był geniusz co nie ulega wątpliwości[/quote] Tak samo jak Fangio, Stewart, Clark, Lauda, Prost czy Schumacher. [quote="Aeromis"]jakby ktoś z Was poczuł się gdyby w temacie o Waszym ulubieńcu ktoś wprowadzał tak niepotrzebny ton?[/quote] Fani Schumachera przyjmują na ogół do wiadomości, że Niemiec nie jest przez wszystkich kochany, to i fani oraz "fani" Senny powinni przyjąć, że nie dla każdego Senna był Wielkim, Wspaniałym Mistrzem. A jak ja bym się poczuł, gdyby ktoś krytykował Frentzena? Powiedziałbym "trudno". Wolność wypowiedzi. @dz - mógłbym zrobić taki filmik dla Verstappena, Irvine'a, Brundle'a, Herberta, [s]Yamamoto[/s] - nie powiedziałbym, że to świadczy o wyjątkowości tych kierowców. Wyprzedzanie jest częścią pracy kierowcy Formuły 1. Ogólna refleksja: dlaczego Fangio nie ma obecnie tylu fanów? Bo jeździł w latach 50. Dlaczego tylu fanów nie ma np. Paletti? Bo zginął wcześniej. Na Boga, spójrzcie, co się dzieje wokół Ratzenbergera, który był pay-driverem i wystartował w JEDNYM wyścigu! Gdyby Senna nie umarł, to byłby tak traktowany, jak należy - czyli jak inni.
IceMan11
29.06.2011 10:22
@dz - twój ton jest przezabawny. Nie wiem co składa się na jazdę w deszczu, ale dlaczego cienias Massa doganiał Alonso w Kanadzie? SV właśnie, że na deszczu zdziałał w gorszym bolidzie. Problem polega na tym, że nie mówię, że Senna to cienias. Nie mówię, znaczy się nie piszę, że Seba to najlepszy obecny driver i najlepszy w historii. Dążę do tego, że obydwoje mają/mieli talent, ale dla niektórych jedno (deszcz) jest wyznacznikiem talentu w przypadku AS, a w drugim już niekoniecznie SV. Argument miał być do modlichy, więc nie wiem kogo uważasz za cieniasa, a kogo nie. Chciałeś to odpisałem. I nie chodzi mi o to, że jeżdżą mistrzowie. W obecnej stawce wszyscy są tak wytrenowani, przygotowani i szybcy, że szok. Wszystko ewoluowało jak w piłce nożnej. Poza tym dam ci kilka najlepszych momentów z YT w wykonaniu Vettela. Zmieniłbyś zdanie? Nie sądzę. I chodziło mi właśnie o takich jak ja. Nie widziałem to proste - nie jestem ani fanem, ani hejterem. To tak samo jak miałbym byc fanem Fangio. No proszę Cię. Znam kilku takich fanów Senny z mojego rocznika. Naoglądali się filmików, poczytali komentarze i patrz ile fanów. Pozdro :) @Aeromis - masz te szczęście i oglądałeś, możesz ocenić jak było. Co mogą ludzie, którzy zaczeli oglądac F1 od czasów Roberta i są fanami zmarłego tragicznie A.Senny? Na moje moga dażyc kogoś szacunkiem jak ja np. Fangio, ale fanem? Nie zrozumiem tego nigdy. I to jeszcze uważają go za najlepszego w historii, za kogoś, którego nikt nie przeskoczy. I to wszystko po filmikach. Dobrz są nie powiem. Pozdro :) To tak samo jak z piłką. Wiem powtarzam się, ale innego porównania nie widzę. Pele najlepszy piłkarz w historii. Co z tego, że dzisiejsi piłkarze dysponują znacznie lepszą techniką. Pele i tak jest najlepszy. Koniec kropka.
dz
29.06.2011 10:03
@ Iceman , nigdy nie powiedziałem że że SV to cienias , bo tak nie jest , nie wiem jak odnalazłby się AS w bolidzie ery play station .Teraz ci powiem , to że w tym momencie jeździ najwięcej mistrzów świata nie oznacza to że są najlepszymi kierowcami( nie ma Senny , Prosta - więc się będę spierał ),ale fakt skład 2011 jest b. dobry . Uwziąłeś się na ten deszcz , więc ci powiem że są 100-tki przykładów na sucho i mogę zapełnic linkami od góry do samego dołu co wyprawiał AS na sucho. ( ale video to dla ciebie nie jest wystarczające więc polecam biografię , tam dowiesz się co mówili , Prost , Mansell, Hill , Schumacher, Piquet i opisują co wyprawiał na torze. Nie widziałeś go na żywo , no to masz problem , ja nie widziałem na żywo Marsa ale wiem że jest!!! To twoje argumenty są nie trafione , upierasz się z uporem maniaka że to tylko kierowca . SV bez RB7 też nie wiele by zdziałał ;) . Na koniec puszku marny poczytaj dowiedz się , poznaj słowo argument ( słowo może znasz , ale znaczenia jego nie rozumiesz) masz tu link http://www.youtube.com/watch?v=zB1bSPJdgfs&feature=related ale pewnie nie zrobi na tobie wrażenia , bo to nie na żywo ;) z ironicznym i sarkastycznym uśmiechem pozdrawiam cię mocno i dalej biegaj sobie po swojej "żółtej ceglanej drodze" . ;) no i bez obrazy. ps. aż nie mogę się doczekac na te wszystkie czynniki które wpływają na jazdę w deszczu.......- jako laik wnioskuję że pierwszy to deszcz ;)
Aeromis
29.06.2011 09:55
@Yurek @IceMan11 Przystopujcie Panowie z ignorancją, cóż w tym niezwykłego, że ktoś uważa Sennę za najlepszego kierowcę oraz niezwykłego człowieka, skoro ma ku temu powody? To był geniusz co nie ulega wątpliwości, nie musi być Waszym ulubionym kierowcą, ale jakby ktoś z Was poczuł się gdyby w temacie o Waszym ulubieńcu ktoś wprowadzał tak niepotrzebny ton? Poza tym, kogo to obchodzi czy ktoś oglądał wówczas F1 czy nie, jaki cel mają mieć Wasze wypowiedzi? Ja oglądałem wówczas F1 i na prawdę - takie komentarze na prawdę są kompletnie zbędne, no chyba że chodzi tylko o to, kto napisze w tym temacie ostatni...
IceMan11
29.06.2011 09:27
@dz - lepiej podniecać się filmikiem na YT, na którym Senna wyprzedził 3 kierowców? Wiesz od ilu rzeczy zależy jazda po mokrej nawierchni? Składają się na nią wiele rzeczy. Niewątpliwie trzeba posiadać talent, ale nie raz widziałem słabszych w F1 jak wyprzedzali tych niby lepszych na deszczu. Filmikami nikogo nie nawrócicie. Żebym ja został kogoś fanem muszę go widzieć w akcji, ale nie w akcji z 3min filmików na YT gdzie nie znajdziesz żadnego, na którym Senna popełnił błąd, ale same właśnie takie, które nam tu zaprezentowałeś. A nawet jak popełni błąd to w komentarzach jest napisane GOD, THE BEST, FIGHTER. Nooo faktycznie argumenty jak byk... @dz - to ja wam podam fragmenty z deszczowych GP gdzie Sebastian Vettel nie dał nikomu szans. Ale on jest cienias, średniak, ale Senna to taaaaalent bo pojechał świetnie w deszczu. Seba to cienias bo co to za umiejętność jechać 1-szym w deszczu i odjeżdżać. Pfff nie mamy o czym gadać. Proszę pokażcie jacy jesteście konsekwentni. Wcześniej pisaliście gdy inni podawali deszczowe GP gdzie Seba jechał świetnie, że to o niczym nie świadczy, a teraz wszystkie przykłady o Sennie to te na deszczu. Bądźcie konsekwentni.
dz
29.06.2011 09:26
@ up [quote]PS. Cały czas mi dajesz przykłady z deszczu. Czy to świadczy o talencie? Bo za chwilę mogę Ci kilka argumentów podać, na które nie odpowiesz.[/quote] hehehehehe -tak , to świadczy o talencie , ba nawet potwierdza go 1 000 000 % [color=][/color] -czekam ( czekamy ) na argumenty nie do zbicia :
IceMan11
29.06.2011 09:18
@modlicha - z tobą nie da sie dyskutować. Ja Ayrtona Senny nie widziałem co już podkreślałem nie raz, ale połowa takich jak ja jest jego fanami. No sorry stary, ale dla mnie to głupota. PS. Cały czas mi dajesz przykłady z deszczu. Czy to świadczy o talencie? Bo za chwilę mogę Ci kilka argumentów podać, na które nie odpowiesz. PS2. Napisałem, że oglądamy najlepszych KIEROWCÓW w historii tego sportu. To, że jestem za Sebastianem nie oznacza, że uważam go za najlepszego w historii. Przykro mi, że nie potrafisz normalnie odpisać tylko już szukasz czegokolwiek aby mi dopiec.
dz
29.06.2011 07:59
@ MaxKapsel no to chyba zapomniałeś sezon z silnikiem forda mp4/8 1993 , auto bylo słaaaaaaaabe a mimo to Senna zdobył nim 73pkt i vice mistrzostwo ( a jego zespołowi koledzy ażżżżżżżżżżżżżzzz .....................11) już nie mówię czym w tamtym okresie dysponował Williams ;) to tak w woli sprostowania . Nie napiszę tu o PP , bo przecież nie ma o czym pisac , nie napisze też o sławnej czasówce w monaco gdzie miał 1,5 sek przewagi nad 2 kierowcą , nie ma co pisac......................ogólnie miał szczęście , w lotusie też miał i ogólnie był tylko dobry. ale klękac nie musisz ;) @ icemen posłuchaj co powiedział Hamilton jak poprowadził mp4/4 jest video i wywiad . a to deser dla fanów , ''psychofanów'';) , fanatyków i ignorantów http://www.youtube.com/watch?v=PZgjOKyia9E&feature=related .......i wszystko w temacie !!!!!!! :)))))))))))))))))))))))
modlicha
29.06.2011 07:26
@Yurek Schumacher pojechał wtedy ładnie ale o ile się nie mylę nie zdublował wtedy drugiego zawodnika....nieeee jednym wyścigiem nie przekonasz mnie że był na mokrym lepszy od Senny. Natomiast do punktu nr 4 w twoim poprzednim poście się nie będę odnosił się za wiele, ale niestety nie świadczy to za dobrze o tobie.
Verticus
29.06.2011 07:13
http://www.youtube.com/watch?v=XeZcKk4RaA0 ... i to by było na tyle. pozdrawiam
Yurek
29.06.2011 05:29
@jasiukowalski - i tu właśnie mamy przykład psychofanatyka. 1. Nie tylko Senna wyciągał innych kierowców z auta. To jest chwalebne, ale to samo robili inni (John Watson choćby); 2. Schumacher np. na rzecz ofiar tsunami w 2004 roku przeznaczył 10 milionów dolarów, tylko o tym się w ogóle nie mówiło; 3. Każdy kierowca Formuły 1 wie, że wyścigi to nie gra komputerowa i że ścigając się, podejmuje ryzyko; 4. Wiedział że umrze? Popełnił samobójstwo, żeby dać przykład? "Patrzcie! Formuła 1 jest niebezpieczna, więc się zabiję, by zwrócić na to uwagę!". Dobre. Cytat znam, ale jeśli niedogrzane opony miały być przyczyną wypadku, to dlaczego pierwsze okrążenie po zjeździe SC przejechał bez problemu? Już prędzej przemawia do mnie teoria o pękniętym drążku. @modlicha - Grand Prix Hiszpanii 1996. PS. Nie bronię Schumachera i nigdy go nie lubiłem.
modlicha
29.06.2011 05:19
@Yurek Tak jak Senna? Nie.
Yurek
29.06.2011 05:11
@modlicha - a czyż Schumacherowie, Hakkinen, Vettel, Barrichello i milion innych kierowców nie objeżdżali rywali dysponując słabszymi samochodami? A czy M. Schumacher także nie był genialny w deszczu?
modlicha
29.06.2011 03:45
@ up taaaak tak aktywne zawieszenie i kontrola trakcji była także zapewne w tolemanie w 1984 i później w lotusie :-P. Gdy objeżdżał w słabszym samochodzie lepsze maszyny to powiesz że nie była zasługa jego talentu?? Nie dziwne że trafił w końcu do Mclarena... Poza tym Prost miał takiego samego mclarena i jakoś w deszczu tak się nie wykazywał. Co do błędów nie napisałem że ich nie popełniał lub nie wypadał z toru itd. - ale popełniał ich mało i nie były takie głupie jak te Hamiltona. Co do spektakularności to się zgadza - gdy walka toczyła się wręcz koło w koło zdarzało się że to Senna kończył na murku albo trawniku - kwestia praw fizyki :-) Obawiam się, że bardzo często polegało to na tym, że rywal faktycznie robił "w gacie", bo nie wiedział czy mu ten wariat z tyłu zaraz nie wjedzie w d... i dlatego odpuszczali/popełniali błędy. - no cóż skoro masz i tak negatywne nastawienie to jakoś trzeba wszystko usprawiedliwić... takie naginanie faktów żeby pasowały do mojej prawdy :-P iceman11 - hmmm idąc twoim tokiem rozumowania, znając twoje preferencje i wyciągając wnioski z twoich komentarzy pod innymi artykułami dochodzę do wstrząsającego wniosku: kierowcą wszechczasów jest Sebastian Vettel...nie no jestem zdruzgotany :-D
IceMan11
29.06.2011 03:43
@MaxKapsel - czytałem, że Williams w '91 bodajże wprowadził aktywne zawieszenie i nikt nie mógł z nimi wygrać. W roku '94 znieśli TC i aktywne zawieszenie. To, że McLaren miał jedną z najlepszych fur to przecież oczywiste bo inaczej by nie wygrywał. @modlicha - a mi się wydaję, że Senna wyprzedził swoje czasy, tak samo jak Pele i Maradona. To inni wtedy jeździli słabiej i jestem tego na 100%. Owszem to dowodzi, że nie był słaby, ale nadal uważam, że oglądamy najlepszych kierowców w historii właśnie teraz. Pozdro :)
MaxKapsel
29.06.2011 02:22
@modlicha - o tym właśnie mówię, próbujecie z Senny zrobić nieomylnego Boga ścigania, chwaląc jego sukcesy i zapominając o porażkach. Piszesz, że tak jak Hamilton tylko 2 razy lepszy i nie popełniał błędów? Popełniał, popełniał - z najbardziej spektakularnych: Brazylia '94, Monza '93, Australia '92, Silverstone 89, Australia '89. tyle w jego ostatnich 6 sezonach, dalej wstecz już sięgał nie będę z braku chęci i czasu. Dodam jeszcze, że z jego szeroko chwaloną teraz "kulturą jazdy" też było różnie, Japonia '89 i '90 najlepszym przykładem - oczywiście można powiedzieć, że połowa winy leży tu po stronie Prosta, i słusznie, ale Prosta nikt na ołtarze nie wynosi. Poza tym jeszcze ta bijatyka z Irvine'm (też Japonia, tyle że 93, jakieś japońskie fatum?). Wywieranie niesamowitej presji na rywala? Obawiam się, że bardzo często polegało to na tym, że rywal faktycznie robił "w gacie", bo nie wiedział czy mu ten wariat z tyłu zaraz nie wjedzie w d... i dlatego odpuszczali/popełniali błędy. Aha i zapomina się o jeszcze jednym - największe sukcesy Senny były w McLarenie w latach 88-93. Niejednokrotnie zarzucano tu Schumacherowi, że jego sukcesy 2000-04 to tylko świetny bolid Ferrari. Ale Senna swoich sukcesów nie zawdzięcza Macowi, prawda? Macowi, który na dodatek był nafaszerowany elektroniką, miał aktywne zawieszenie i kontrolę trakcji (na co nie każdą ekipę w tamtych czasach było stać). Nie, nie, to Senna był mistrzem jazdy w deszczu...:P
Kordas
29.06.2011 02:13
@Krauza Ale czas trwania w tym linku to jest zły, bo film trwa 2 godziny i 40 minut :)
Krauza
29.06.2011 01:19
http://www.videoworld.pl/index.php?str=9&mg=1&mb=1&id_zapowiedzi=12975
modlicha
29.06.2011 01:12
@up, up Czy był najlepszym kierowca F1 - można dyskutować, dla jednych tak dla innych nie. Ale jednemu nie możecie zaprzeczyć - nie było w historii F1 kierowcy który tak jak Senna jeździł w czasie deszczu. Iceman pisałeś kiedyś że obecnie Vettel jest najlepszy na deszczu...phi..trzeba było zobaczyć Senne. Ja dzięki niemu pokochałem ten sport i był moim idolem już od debiutanckiego sezonu 1984... wyścig w Monaco oczywiście w deszczu..hmm. taka analogia do obecnych czasów wyobraź sobie strugi deszczu, potoki na ciasnym torze (obecnie w takich warunkach się już nie jeździ) a np. tegoroczny debiutant Jerome d'Ambrosio w Virgin odrabia po kilka sekund na okrążeniu do Vettela w RBR na P1. Im gorsze warunki tym szybciej go dogania i w końcu wyprzedza... Albo dublowanie całej stawki... niezapomniane chwile Jak pamiętam jego jazdę i jeśli mogę przyrównać kogoś do Senny to ...hmm..taki Hamilton tylko dwa razy lepszy i nie popełniający takich głupich błędów. Jeśli znalazł się z tyłu to wywierał niesamowitą presję na rywala. Tak - dla mnie był najlepszy. Nie - obecnie nie ma aż tak kompletnego kierowcy. Prost - tak był równorzędnym rywalem...do czasu gdy nie spadły pierwsze krople deszczu :-)
IceMan11
29.06.2011 12:53
@MaxKapsel - święte słowa. To tak jak z piłkarzami, a prawda jest tak, że dzisiejsi piłkarze to niebo, a ziemia w porównaniu z latami, w których królowali Pele, Maradona itd. Wszyscy piszą i mówią Pele; najlepszy piłkarz w historii. Gdyby tak dzisiejszych piłkarzy cofnąć w czasie za czasów świetności Pele to żadnego by tak nie zrobił. Dlaczego? Wszystko ewoluowało do takiego stopnia, że moim zdaniem Iniesta spokojnie w tamtych czasach zrobiłby jeszcze większe wrażenie od Diego i Pele. Nie ten poziom po prostu. Messi, CR7 to dla mnie najlepsi piłkarze w historii tego sportu. Możecie się śmiać. Do tego dochodzą takie talenty jak wyżej wymieniony Iniesta, Zidane, Ronaldo czy też Ronaldinho. Tak samo jest z Senną. Gdyby obecnie młodzi kierowcy z F1 cofneli się w czasie do czasów Prosta i Senny to nie wiem czy Prost i Senna byliby tacy znani. Sądzę też, że oglądacie na chwilę obecną najlepszych kierowców w historii, ale jak to się mówi? Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma?
MaxKapsel
29.06.2011 07:34
@Yurek - daj spokój, dla tych ludzi Senna nie jest/nie był kierowcą wyścigowym. On jest dla nich symbolem "starych, dobrych czasów" (w których, żeby było śmieszniej, większości z nich jeszcze nie było na świecie). Nasłuchali się z mediów, jaki to Senna był boski, uwierzyli w ten kult i teraz żadne argumenty nie przekonają ich do zmiany zdania. Nie pierwszy raz takie "legendy" rosną po śmierci znanego i dobrego kierowcy (że wspomnę tylko obu Ascarich, Vukovicia czy Bandiniego). Jeszcze bardziej widać takie zjawiska na rynku muzycznym - dawno temu Morrison, nieco później Sid Vicious, a stosunkowo niedawno (z mojego punktu widzenia - to było miesiąc przed Senną... ;)) - Kurt Cobain. Ludzie, którzy za życia byli postrzegani jako, owszem dobrzy w swoim fachu, ale bez przesady, po śmierci rosną do rangi legend, bóstw i sportowców/artystów wszechczasów Ja widziałem Sennę "na żywo" - świetnym kierowcą był. Kropka. Tak jak trochę wcześniej Lauda czy Piquet, jak współcześnie z Senną Prost czy Mansell, jak nieco później Schumacher czy Hakkinen, czy jak obecnie Alonso, Hamilton czy Vettel. Nic mniej, ale i nic więcej. Dla większości tu pisującej młodzieży to był/jest Wielki Boski SENNA, wzór cnót i talentu, a dla mnie to był po prostu Ayrton Senna, doskonały kierowca, wielki równorzędny rywal Prosta, niestety kolejny tragicznie poległy na torze ("na szczęście" ostatni jak dotąd, tfu, tfu), aktualnie historia. I jako kawałek historii z przyjemnością ten film obejrzę. Ale klęczał przed telewizorem nie będę...
cravenciak
29.06.2011 12:05
Wiedzę ma ogromną. Czasem z ilości informacji w jego "głowie", zdarza mu się popełnić gafę ale w żadnym stopniu mu to nie ujmuje. Pamięta mnóstwo faktów, danych i statystyk o kierowcach, torach, zespołach i ludziach związanych z F1. Jego głos od początku kojarzył mi się z motorsportem, dzięki niemu zainteresowałem się rajdami i motoryzacją. Dlatego go szanuję i szczędzę głupich komentarzy na jego temat. Cieszcie się, że pozostał w Polsacie i ciągle komentuje (spokojnie dałby radę wyżyć z prowadzenia relacji WRC i pisania), zamiast jeździć na wyścigi tak jak Mikołaj. Myli się czasem? No myli się, choć przed dwoma laty mało kiedy miał głupie wpadki. Wynikało to z "towarzysza" za mikrofonem w postaci Sokoła i dostępu do widoku z praktycznie wszystkich kamer na torze. Teraz, gdy do pracy ma jedynie "zwykły" przekaz z toru i live timing, naprawdę nietrudno o pomyłkę. Kto pracował z mikrofonem ten wie jaki stres czasami się z tym wiąże, a gdy dochodzą jeszcze emocje (co jest nieodzownym elementem komentowania wyścigów) to każdemu może się zdarzyć pomyłka (lub kilkanaście, aby uprzedzić hejterów). Pozdrawiam i więcej szacunku życzę.
dymson
28.06.2011 10:30
gadacie na Pana Borowczyka a żaden z was nie ma takiej wiedzy o motorsporcie co On
IceMan11
28.06.2011 10:17
Film obejrzałem hihi, ale ja nie czuję niczego do Senny. Nie widziałem go na żywo, a te całe archiwa to moga sobie wsadzić. O gościu tak złego słowa nie powiedzą. PS. Do filmu wybrali 4 komentatorów. Prost (ten był najlepszy), Dennis (w zasadzie mogłoby go nie być bo nic sensownego nie powiedział) oraz dwóch komentatorów. Sorry, ale jak chcą robić dokument to trzeba brać do tego ludzi, którzy byli obiektywni, a nie takich "włazidupów". Tekst o tym, że przed startem gdy podchodził do bolidu Senny czuł moc, której nigdy wcześniej nie czuł? Toż to żal. Jeden wielki żal. Dali jakiegoś fana A.Senny i super.
kovalf1
28.06.2011 10:09
@Yurek Ja nigdy nie oglądałem w TV wyścigu z udziałem Senny, bo zginął miesiąc przed moim urodzeniem. Trochę jednak o nim czytałem, widziałem pewien dokument w TVP Sport i wydaje mi się, że był jednak wielką postacią. Poza tym gdyby był taki film przykładowo o Fangio, Clarku, Laudzie czy Mansellu, to też bym zakupił, żeby czegoś o dawnej F1 się dowiedzieć :)
Sycior
28.06.2011 09:03
Eee wkręcają z tym Boro. Zresztą nawet jakby czytał to i tak by Senne z Prostem mylił albo coś xD
tommy123
28.06.2011 09:02
Yurek- gdybys mial troche wiecej latek to pewnie ogladalbys Senne na żywo a dzis nie pisal takich bzdur, jedno jest pewne gdyby nie 1 maja 1994 statystyki f1 wyglądałyby inaczej. Co do relacji Senna vs Prost mialy one swoje podstawy po GP monaco w 84. ( dam ci rade najpierw duzo poczytaj, dużo poglądaj a potem pisz).
Adakar
28.06.2011 08:36
@marwoj666 ... nie pierdo... SERIO ? Ja mam wersję orginalną już i myśle o zakupie polskiej, ale ... SERIO ? Boro ? @owca Perłowe zęby robią lans. Nie pogadasz.
SkC
28.06.2011 08:26
Jeśli faktycznie będzie to tylko 50zł to na pewno warto kupić.
Babelec
28.06.2011 07:44
@ THC-303 Ja bym wolał, żeby ten "elegancki dżentelmen" raczej nie angażował się w czytanie "nam" ścieżki lektorskiej przy takim filmie ;)
kusza
28.06.2011 07:32
Film ogladalem wczesniej, dosc ciekawy ale wszystko juz bylo. Filmu nie kupie.
Ducsen
28.06.2011 07:14
@Yurek - to temat przerabiany bardzo dużo razy i jak sam pewnie wiesz zawsze wygrali krzykacze, którzy mieli jeden argument - był geniuszem. Senna był unikalny, miał swojego wielkiego rywala i był wybitnym kierowcą - to fakt. Ale gdyby nie zmarł tragicznie dzisiaj dla tych, którzy jego karierę znają z opowieści, które każdy słyszał byłby pewnie bardziej komentatorem brazylijskiej TV niż obiektem uwielbienia...
Il Capitano
28.06.2011 07:00
Yurek, nikt tak jak Senna nie prowadził bolidu F1, to co sie działo poza torem to już troche inna historia. On jest nazywany Bogiem Motorsportu ze względu na swe umiejętności za kierownicą
fernandof1
28.06.2011 07:00
@Yurek Ciebie chyba głowa boli Czy Mika zatrzymał sie podczas wyscigu próbował wyciągnąć kolege który miał wypadek
Yurek
28.06.2011 06:51
Zastanawia mnie, ilu "wielkich" kibiców Senny widziało go w wyścigu "na żywo", i ilu mniej miałby Brazylijczyk, gdyby żył. Senna był postacią nieprzeciętną, ale uznawanie go za boga (jak to niektórzy robią) to ogromna przesada. Nie zawsze zachowywał się czysto. O rywalizacji z Prostem wszyscy wiedzą, ale Senna bał się nawet Warwicka, którego transfer do Lotusa zablokował. Dla mnie Senna nigdy nie będzie wzorem kierowcy. Takim wzorem może być na przykład Hakkinen, ale nigdy Senna.
Masio
28.06.2011 06:46
Muszę.... muszę to obejrzeć!! :D
Iceman94
28.06.2011 06:41
oglądałem już 2 razy ale i tak kupie ;D muszę go mieć!
SvedruS
28.06.2011 06:32
film ogladalem juz wczesniej i jest genialny i wcale mi nie przeszkadzalo ze z napisami
Sinirlan
28.06.2011 06:15
Rewelacyjny film, na pewno kupię :)
sisiorex
28.06.2011 06:15
Miałem nadzieję że będzie w kinach
rno2
28.06.2011 06:02
Akurat w moje urodziny. No to już wybrałem sobie prezent :-)
slipstream
28.06.2011 05:54
Kto pamięta relacje WRC na TV4 ten wie, że czytając z kartki Borowczyk jest w stanie spełnić rolę lektora zupełnie przyzwoicie.
bioly74
28.06.2011 05:21
Ktoś się orientuje w kosztach zakupu tego filmu? Pięć dyszek, z tego co jest napisane na stronie Empiku.
kovalf1
28.06.2011 05:19
Z pewnością nabędę :D
Iwan
28.06.2011 05:18
Ktoś się orientuje w kosztach zakupu tego filmu?
Ralph1537
28.06.2011 05:16
czemu nie w kinie
THC-303
28.06.2011 05:16
A jakie ma białe zęby :D Ale poważnie to ma fajny, radiowy głos, a ponieważ czytałby to nie myliłby się, więc ja również nie miałbym żadnego 'ale' ;)
owca
28.06.2011 05:10
no, Borowczyk to w ogóle cały jest ładny
bigos95
28.06.2011 05:08
@marwoj666 Ładną ma barwę głosu, nie mam nic przeciwko :D
Karol26
28.06.2011 04:59
Dobrze, że będzie dystrybucja w Polsce. Świetna wiadomość ;)
marwoj666
28.06.2011 04:58
A lektorem będzie Borowczyk :D
Saruto
28.06.2011 04:52
Film jest świetny :) z chęcią kupię dvd