Haug niezadowolony z powrotu do legalnego używania poleceń zespołu
Szef działu sportu Mercedesa wolał, gdy tzw. 'team orders' stosowano w tajemnicy
21.03.1111:11
1613wyświetlenia

Norbert Haug przyznał, że nie jest zadowolony z powrotu do ery bezkarnego używania poleceń zespołu w Formule 1.
Ze względu na zeszłoroczne kontrowersje wokół wydania przez zespół Ferrari swojemu reprezentantowi Felipe Massie niebezpośredniego nakazu przepuszczenia Fernando Alonso podczas wyścigu na torze Hockenheim, prezydent FIA - Jean Todt na sezon 2011 zdecydował się zalegalizować tego typu posunięcia, gdyż egzekwowanie zakazu było właściwie niewykonalne.
Moim zdaniem to nie jest słuszne podejście- odparł szef działu sportu Mercedesa, spytany o legalizację 'team orders' od sezonu 2011.
Mogę łatwo sobie wyobrazić, że można to skutecznie kontrolować bez wymagania, byśmy się do tego uciekali.
Haug powiedział, że w ostatnich latach dochodziło do wydawania kierowcom poleceń zespołu powszechnie akceptowanych, jak na przykład zamiana pozycji między Lewisem Hamiltonem i Heikkim Kovalainem w sezonie 2008 podczas GP Niemiec, gdy to obaj ścigali się dla McLarena.
To trudny temat, ponieważ musisz działać jako zespół, ale uczestniczymy w sporcie oraz ważne jest poszanowanie kibiców, tak więc powinno się unikać team orders- stwierdził w rozmowie z rodzimymi mediami.
Podczas długiego okresu mojego zaangażowania w Formułę 1, w naszej ekipie rzadko dochodziło do przypadków, gdy musiała zostać dokonana zamiana lokat. W zeszłym roku widzieliśmy kilka spektakularnych pojedynków pomiędzy Nico (Rosbergiem) i Michaelem (Schumacherem) - taki właśnie powinien być sport i według mnie zawsze powinno tak być, kiedy tylko jest to możliwe- dodał.
Źródło: onestopstrategy.com
KOMENTARZE