FIA wprowadziła do niższych serii "bonus za bezpieczeństwo"

To dwa dodatkowe punkty, jakie mogą być doliczone do puli dotyczącej superlicencji.
26.06.1610:05
Nataniel Piórkowski
1086wyświetlenia


Młodzi kierowcy, którzy w trakcie startów w niższych seriach wykazują się odpowiedzialnym zachowaniem na torze, będą otrzymywali premię punktową w procedurze dotyczącej superlicencji.

Po tym jak w ubiegłym roku w Formule 1 doszło do sensacyjnego debiutu siedemnastoletniego Maxa Verstappena, Międzynarodowa Federacja Samochodowa podjęła decyzję o wprowadzeniu specjalnych regulacji dotyczących procedury przyznawania superlicencji, uprawniającej do startów w serii Grand Prix.

Zgodnie z przepisami kierowca musi mieć co najmniej osiemnaście lat i potwierdzić swoje doświadczenie i umiejętności zdobyciem 40 punktów w niższych seriach uznawanych przez FIA.

Na posiedzeniu Światowej Rady Sportu Motorowego w Turynie podjęto decyzję o przyznawaniu dodatkowych dwóch "oczek" każdemu juniorowi, który w trakcie sezonu uniknie zdobycia choćby jednego karnego punktu. W mistrzostwach FIA, w których obowiązuje system punktów karnych, każdy kierowca, który ukończy sezon nie mając na koncie ani jednego karnego punktu, otrzyma "bonus za bezpieczeństwo" - dodatkowe dwa punkty, dodawane do puli związanej z superlicencją.

KOMENTARZE

3
macieiii
26.06.2016 11:05
po prostu będziemy widzieć kierowców najlepszych, ale spośród bezpiecznych. Kultura wypowiedzi za 10 lat itd.
Mr President
26.06.2016 10:25
Cały ten system punktów do superlicencji moim zdaniem nie ma sensu, nawet w GP2 tytuł można "wyjeździć" doświadczeniem. F1 potrzebuje spektakularnych kierowców, a nie tych, którzy ustępują miejsca, aby dostać dodatkowe punkty za "bezpieczną jazdę". Najgorsze, że to samo teraz ma miejsce w WRC, czyli od sezonu 2017 FIA będzie oceniać, kto nadaje się, by jeździć w najwyższej klasie. Oczywiście, skutkuje to tylko tym, że z sezonu na sezon składy bardzo mało się zmieniają, gdyż nawet gdyby któryś zespół chciał wziąć kogoś w rodzaju Verstappena, nie będzie mógł tego zrobić z powodu punktów do superlicencji właśnie. Do tego są teamy, które nie potrzebują najlepszych, a zawodników pokroju Naraina Karthikeyana czy teraz Marcusa Ericssona, których pieniądze pozwalają im, żeby w ogóle startować. Poziom kierowców nie jest problemem F1, przynajmniej w ostatnich latach.
---
26.06.2016 08:13
Ten co wymyślił całe te regulacje od superlicencji powinien się schować do szafy. Bezsens goni bezsens.