Marko: F1 potrzebuje prostszych konstrukcyjnie i tańszych silników
Zdaniem konsultanta Red Bulla Liberty powinno także dążyć do uproszczenia przepisów.
02.06.1710:51
2841wyświetlenia
Helmut Marko po raz kolejny zasugerował, że Red Bull oczekuje od Liberty Media wprowadzenia daleko idących zmian w Formule 1.
Największym zmartwieniem austriackiego koncernu jest skomplikowana i generująca wysokie koszty obecna formuła jednostek napędowych. Konsultant Red Bulla określił ją mianem "nonsensownej" i "złej dla F1".
Formuła 1 potrzebuje prostego, głośnego silnika, który nie będzie kosztował więcej niż dziesięć milionów dolarów- powiedział w wywiadzie udzielonym dziennikowi Salzburger Nachrichten.
Jednostki napędowe są niesamowitym osiągnięciem technicznym, które nie ma jednak znaczenia dla publiczności i stawia kierowców na drugim planie. To szaleństwo, gdy potrzebujesz 20 milionów lub więcej, by zapewnić sobie silnik. Przede wszystkim ta jednostka nie ma żadnego przełożenia na samochody drogowe, bo producenci nie stosują w nich tak skomplikowanych technologii- wyjaśniał.
Austriak zasugerował, że dwaj najwięksi producenci w Formule 1 - Mercedes i Ferrari, mogą z łatwością szantażować inne zespoły.
W 2015 roku byliśmy o krok od sytuacji, w której pozostalibyśmy bez silnika. Przepisy muszą pozwalać na to, aby takie firmy jak Cosworth czy Ilmor mogły budować konkurencyjne silniki, na dobrych warunkach komercyjnych, tak aby każdy kto tego chce - niezależnie czy jest to Red Bull, Sauber lub Toro Rosso - mógł podpisać z nimi kontrakt.
Marko dodał, że w F1 musi dojść do uproszczenia przepisów.
To złożoność obecnych regulacji sprawiła, że Honda, światowej klasy firma, ma tak wielkie problemy z osiągnięciem konkurencyjnego poziomu. Zostaliśmy zapewnieni przez Liberty, że mówią poważnie. Ross Brawn już nad tym pracuje. Nawet on, tak doskonały inżynier, przyznaje, że czasem zdarza się mu nie rozumieć Formuły 1.
KOMENTARZE