Lauda: Jazda Pereza na Monzy najlepszą w sezonie

"Żaden kierowca nie wywarł na mnie większego wrażenia w tym roku"
12.09.1213:14
Karol Piątek
1949wyświetlenia

Trzykrotny mistrz świata, Niki Lauda, jest pod wrażeniem jazdy Sergio Pereza we Włoszech, a jego występ określił mianem najlepszej jazdy w sezonie. Austriak nawet uhonorował zawodnika zespołu Sauber, poprzez zdjęcie swojej słynnej czerwonej czapki tuż przed rozpoczęciem powyścigowego wywiadu na podium.

Perez jechał jak Bóg. Bez emocji i bez błędu. Żaden kierowca nie wywarł na mnie większego wrażenia w tym sezonie - powiedział Lauda.

Mimo to, były mistrz świata nie chciał się wdawać w dyskusje nad przyszłością 22-latka. Według plotek Perez mógłby przejść do Ferrari, choć ostatnie doniesienia sugerują, że może zastąpić Lewisa Hamiltona w McLarenie, gdyby ten zdecydowałby się przejść do Mercedesa. Oczywiście, Perez ma potencjał aby dokonać wielkich rzeczy. Jednak to wcale nie oznacza, że zamierzam komentować każdą plotkę z internetu.

Lauda jest również pełny uznania dla zespołu Sauber. Zapytany o to, co jest zaletą bolidu C31, wyjaśnił: Prosta konstrukcja. Każdy zespół może pójść za przykładem szwajcarskiej jakości. A Monisha Kaltenborn ma wszystko pod kontrolą, więc zdejmuję swoją czapkę również przed nią.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

8
MPOWER
13.09.2012 11:07
Nie słucham Laudy. Do jego zasług jako kierowcy F1 nie mam żadnych ALE. Jako spec od F1 - niestety wiele razy gada od rzeczy. Dzisiaj np czytałem że Lauda już postawił krzyżyk na Vettelu i wg niego nie ma szans na mistrzostwo. Jak zwykle, coś powiedzieć musi :) Do końca sezonu jest do zdobycia 175 punktów więc na obecnym etapie wszystko jest możliwe.
MarK
12.09.2012 04:19
Lauda lubi dużo mówić i ekscytować się nad miarę. Większym dokonaniem jest pojechanie dobrzy złym bolidem niż wykorzystanie tego, że dany bolid dobrze się sprawuje na konkretnym torze...
Aeromis
12.09.2012 01:05
Cóż z tego, skoro zawalił kwalifikacje będąc za KOB i nie dostając się do q3. W wyścigu miał idealną strategię, świetne osiągi (ustawienia) i nie popełniał błędów. Podobnie świetnie jechali jednak bez możliwości aż takiego tempa ze strony bolidu ALO, BUT, RAI i HUL (który wyścigu jednak nie ukończył, a szkoda bo miał szanse zdobyć 1 pts startując z 24 miejsca).
bobstone
12.09.2012 12:40
ice ma sporo racji. Dobrym przykładem jest Kovalainen, który prawie zawsze jest najlepszy z całej tej paki najsłabszych teamów, chłop dwoi się i troi, ale nie przywozi punktów (na co samochód absolutnie nie pozwala), więc nikt o gościu nie wspomina
katinka
12.09.2012 12:33
Co by nie mówić, na Monzy Sergio rzeczywiście pokazał to coś, było ładnie i szybko, dobrze, że nie dogonił Lewisa ;) Ale ze względu na Petera Saubera, którego bardzo cenię, chciałabym, aby jeszcze w 2013 Checo został tu gdzie jest i razem z Kamuim wyniósł ten team coraz wyżej. Kto by pomyślał, że gdy w 2009 BMW zostawiło Saubera w czarnej dziurze i bez kasy ten zespół w taki sposób się odrodzi i zajęło im to wcale nie tak dużo czasu. Cieszę się, że te prawie 20 lat Petera Saubera w F1 nie poszło na marne, a teraz Monisha wyglada na babkę, która wie czego chce i świetnie sobie z zespołem radzi.
ice
12.09.2012 12:27
Tak naprawdę nie ma się co podniecać każdym podium, bo może taki Perez pojechał lepiej (więcej wycisnął z bolidu) w jakimś wyścigu gdzie był np. 7, ale takie rzeczy wiedzą jedynie inzynierowie w zespołach. Bo według niektórych to jak kierowca dojezdza pod koniec pierwszej 10 to jest średniakiem mimo, że robi co może a jak bolid raz na jakiś czas pozwoli na podium i kierowca po prostu to wykorzysta to nagle wielki geniusz wszyscy są zachwyceni. Bez przesady, kierowcy podczas sezonu nie mają wg. mnie wielkich wahan formy (pomijając takiego Buttona) i w każdym wyścigu jadą na niemal identycznym poziomie, tylko raz bolid pozwala na mniej raz na więcej.
bobstone
12.09.2012 12:18
idealna jazda ? no już bez przesady. Sądzę, że Alonso w Walencji przejechał równie super wyścig, albo Button w Australii, bo wygrać I wyścig w sezonie to zawsze wielka sztuka, także Rosberg w Chinach pokazał to "coś", więc słowa Laudy trochę na wyrost, ale to u niego normalne
Mastah
12.09.2012 11:19
Luca di Montezemolo ma na ten temat inne zdanie, bo właśnie stwierdził, że 2013 to nadal za wcześnie na Pereza w Ferrari. Najwyraźniej Luce bardziej imponują wyczyny Massy w tym sezonie :D