Bez Minardi w GP2 Series i Euroseries 3000 w tym roku

Zespół Minardi w Europie powoli wycofuje się z rywalizacji na torach wyścigowych
08.04.0809:58
Mariusz Karolak
1858wyświetlenia

Startujący w F1 do 2005 roku włącznie zespół Minardi w ostatnich latach udzielał się w mniej prestiżowych seriach, takich jak GP2, Euroseries 3000, czy F3. W czasie, gdy Giancarlo Minardi prowadził zespół w Europie, ostatni właściciel Minardi F1 Team - Paul Stoddart wystawił w zeszłym roku ekipę w Champ Car World Series. Choć zespół startując w CCWS spisywał się fenomenalnie, tuż po ogłoszeniu połączenia CCWS z IndyCar zapadła decyzja o zaprzestaniu startów.

Stoddart nie wykluczył startów w IRL w przyszłym roku i nie przekreślił także pomysłu o powrocie do F1, o ile zajdą zmiany na samym szczycie administracji F1, jednak zespół Minardi w Europie powoli wycofuje się z rywalizacji na torach wyścigowych. W tym roku nazwę 'Minardi' kibice będą mogli oglądać tylko na torach Włoskiej Formuły 3. W mistrzostwach tych wystartuje ekipa pod nazwą Team Minardi by Corbetta Competizioni. Zespół stosuje nowy model Dallary F308, a jego kierowcami są Marco Zipoli i Michael Dalle Stelle.

Co w takim razie stało się z Minardi w GP2 i Euroseries 3000? Na przełomie stycznia i lutego okazało się, że dalsza współpraca między menedżerem zespołu Tancredi Pagiaro i Giancarlo Minardim w GP2 nie będzie kontynuowana ze względu na znaczącą rozbieżność stanowisk w wielu sprawach. Stronę internetową www.minarditeam.com zamknięto, pod znakiem zapytania stanęły dalsze stary w Euroseries 3000. Zespół Minardi GP2 Team rozpadł się zaledwie po roku istnienia, a trzeba pamiętać, że powstał na skutek mariażu pozostałości dawnej ekipy Minardi z F1 i zespołów GP Racing oraz Piquet Sports.

Niedługo później serwis ForzaMinardi.com poinformował, że prowadzony przez syna Giancarlo - Giovanniego Minardiego zespół w Euroseries 3000 również zaprzestaje dalszych startów. Ekipą tą zarządzał Giovanni, ale była ona w posiadaniu GP Racing. W wydanym oświadczeniu Giovanni podziękował za ogromne wsparcie dla całego zespołu Minardi i nakazał czujność, bo być może zespół pojawi się jeszcze w Formule Renault. Od tamtej pory upłynęły już jednak dwa miesiące i nie ma żadnych nowych wieści.


Tymczasem Stoddart, który był obecny na Grand Prix Australii, nie zaprzestał komentowania sytuacji w Formule 1. Ostatnio zabrał głos w sprawie seks-afery z Maxem Mosleyem w roli głównej. Nie jest tajemnicą, że obydwaj panowie w przeszłości nie byli przyjaciółmi i niejednokrotnie mieli bardzo odmienne poglądy.

Teraz Stoddart potępił Mosleya stwierdzając, że prezydent FIA musi zostać zmieniony. Weekend Australian opublikował artykuł z wypowiedzią Stoddarta: Ten dupek dostał to, na co zasłużył po tym, co zrobił z tym sportem. Nie ma absolutnie żadnej innej możliwości, Mosley musi odejść. Dopiero gdy to sie stanie, ja mogę zastanowić się nad powrotem do tego sportu jako właściciel zespołu.

Źródło: F1Complete.com, ForzaMinardi.com

KOMENTARZE

4
jędruś
08.04.2008 03:05
Cięty strasznie ma jęzor pan Stoddart . Choć nie dziwę mus się . Max od lat dąrzył do wyniszczenia małych zespołów w F1 i mu się to już udało . Stoddart do F1 będzie miał strasznie trudno wrócić , a może dopiero wtedy , gdy Max zrezygnuje . Szkoda tej Minardi . W Champs Car w tamtym sezonie Doornobs w pierwszym sezonie niemal pokonał doświadczonego Wilsona i zdobył tytuł rookie of the year . Naprawdę szło im fantastycznie . Ale przez to całe połączenie ,Stoddart wiedział , że w nowo powstałej serii już w tym roku nic nie osiągnie . Dopiero po tym roku , gdy kierowcy z byłej Champs Car opoanują już całkiem bolidy , będzie można mówić o jego wejściu do IndyCar . A działalność w Europie ??? W tamtym roku szło wszystko słabo. Kierowcy w GP2 zdobywali bardzo nieciekawe pozycje . To mogło wpłynąć na decyzję reszty właścicieli o rozwiązaniu wspóiłpracy . W Euro300 też im zbyt nie szło . Syn Giancarlo nie kierował zbyt dobrze zespołem , więc nie ma co się dziwić decyzji GP Racing o jego usunięciu .Włoska F3 to trochę za mało jak na taki wielki zespół .
Przemo 1994
08.04.2008 01:13
stoddart gada tak bo go nie lubi ale i bez tego jest ostry w gębie
pro
08.04.2008 12:20
Ostrooo :D:D Prosto z mostu bez... owijania w bawelne :D
Pieczar
08.04.2008 08:33
Stoddart zawsze walił prosto z mostu :) No cóż panowie nigdy nie przepadali za sobą.