Hulkenberg: Dziesiąte miejsce Haasa jest ceną za słaby rozwój

Niemiec uważa, że w Meksyku osiągnąłby lepszy wynik poprzednią wersją bolidu.
02.11.2309:46
Mateusz Szymkiewicz
875wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nico Hulkenberg przyznał, że dziesiąte miejsce w tabeli Haasa jest ceną, którą zespół musi zapłacić za niewystarczający rozwój bolidu VF-23.

Stajnia z Kannapolis przez większość sezonu plasowała się na ósmej lokacie wśród konstruktorów, którą zawdzięczała głównie wynikom Nico Hulkenberga z Australli oraz Austrii. Mimo to po letniej przerwie ekipy Alfy Romeo oraz AlphaTauri wyraźnie przyspieszyły, spychając Haasa w Meksyku na ostatnie miejsce.

Amerykański zespół boryka się w tym roku ze zbyt wysokim zużyciem opon, natomiast pakiet poprawek przyszykowany do bolidu w Austin zdaje się nie spełniać oczekiwań. Haas zdecydował się na porzucenie niedawnego konceptu Ferrari, wprowadzając sekcje boczne na wzór Red Bulla.

To było nieuniknione - powiedział Nico Hulkenberg w rozmowie z duńskim Ekstra Bladet. Płacimy cenę za niewystarczającą liczbę poprawek, nie udało nam się odblokować kolejnego poziomu osiągów. Mam nadzieję, że to alarm, który obudzi każdego w fabryce, ponieważ z takim tempem nie jesteśmy w stanie rywalizować w Formule 1. W Meksyku musiałem utrzymywać zbyt mocne osiągi, co dosłownie pożarło moje opony.

Zdaniem Niemca, Haas popełnił błąd pozostając w Meksyku przy nowej specyfikacji bolidu. Poprzednia wersja była dosyć konkurencyjna w wolnych zakrętach, które dominują w Meksyku. Wydaje mi się, że z poprzednią wersją byłoby mnie stać na lepszy wynik. Z pewnością jednak podążamy drogą jednokierunkową.