GP Brazylii: wypowiedzi po treningach (9)

Nic nie jest pozamiatane. To jest sport motorowy a nie GP w konkurencjach siłowych badź wytrzymałościowych gdzie będąc w podobnej fazie rywalizacji można z dużym prawdopodobieństwem przewidywać ostateczny wynik. Do końca dwa wyścigi i masa punktów do zdobycia i do stracenia. Jest tyle możliwych kombinacji zdarzeń, że nie sposób już dziś wyrokować kto z pary HAM/ROS założy mistrzowska koronę. Bliżej ma HAM ale i tak wiadomo, że mistrza poznamy dopiero po zakończeniu ostatniego wyścigu. A szanse Rosberga ciągle są jak najbardziej realne i całkiem spore a nie li tylko matematyczne. Kto twierdzi, że już jest pozamiatane niech obstawia u booka. Ciekawe ile pieniędzy byłby gotów postawić na swoje przekonania. Zapewne niewiele. I dokładnie tyle warta jest jego wiara. :P Przed nami kolejna pasjonująca odsłona rywalizacji o mistrzowski tytuł. I jeżeli Nico w niedzielę nie będzie miał jakiegoś nadzwyczajnego pecha pojedzie dobry wyścig i w najgorszym dla siebie przypadku ukończy zawody tuż za Lewisem to bardzo ciekawie będzie aż do końca tegorocznej rywalizacji.

@sebas - trzeba walczyć do końca... i pokazać, że jednak potrafię wygrać z partnerem z zespołu. ;)

I tak jest już wszystko pozamiatane. Rosberg nic nie zdziała, choćby się dwoił i troił. Chyba, że się Hamilton popsuje, albo rozbije w co raczej nie wierzę. Tak czy inaczej - kiszka :-(