Molina wygrał sobotni wyścig DTM na Hockenheimringu

Miguel Molina wygrał niedzielny wyścig DTM na Hockenheimringu, podczas gdy lider mistrzostw - Marco Wittmann, powiększył prowadzenie w klasyfikacji generalnej.

Przez pewien okres rywalizacji Wittmann zajmował pozycję, która pozwoliłaby mu przypieczętować zdobycie mistrzostwa - osiągnięcie tego celu uniemożliwiła mu jednak ambitna jazda Mortary.

Na starcie Molina wyprzedził ruszającego z pole position Antonio Felixa da Costę. Wittmann plasował się na czwartym miejscu, podczas gdy kolejny z kierowców BMW - Maxime Martin, spadł w dół stawki. Przed Belga awansował Mortara, który po kilku pierwszych zakrętach i zaciętym pojedynku z Timo Glockiem plasował się na ósmym miejscu. Już na pierwszym kółku Wittmann awansował z kolei na trzecią lokatę po wyprzedzeniu w nawrocie Spitzkehre Toma Blomqvista.

Początkowo da Costa starał się wywrzeć presję na Molinie o odzyskać utracone prowadzenie, ale w dalszym etapie zmagań stracił tempo i musiał pogodzić się z utratą pozycji wicelidera na rzecz Wittmanna, który stanął tym samym przed szansą zapewnienia sobie mistrzowskiej korony przed finałowym wyścigiem sezonu. Mortara wykazał się jednak niezwykłą wolą walki, awansując na przestrzeni czterech okrążeń na trzecią pozycję, po wyprzedzeniu Glocka, Mike'a Rockenfellera, Tima Blomqvista i da Costy.

Przed finałową rozgrywką Wittmann dysponuje 17-punktową przewagą nad Mortarą, który przekraczając linię mety powiedział swej ekipie: Jesteśmy jedynymi, którzy zasługują na mistrzostwo.

Za Włochem znaleźli się da Costa, Rockenfeller, Mattias Ekstrom i Rene Rast, który zdobył swoje pierwsze punkty w niemieckiej serii. Na siódmym miejscu rywalizację ukończył Glock, a ósma pozycja przypadła Jamiemu Greenowi, który stracił matematyczne szanse na tytuł. Czołową dziesiątkę uzupełnili Tom Blomqvist oraz Paul di Resta - jedyny zawodnik Mercedesa na punktowanej lokacie.