GP Belgii: wynik kwalifikacji

Jakby ktos pytal, dlaczego Alonso rozstal sie z Ferrari, to chyba mial dosc- dzis jeden bez pradu, drugi bez paliwa, tak sie tytuly w F1 przegrywa ;) @Neeo Dlaczego mialby odstawac? Pozycje RPFI pokazaly, ze kto mial jaja , ten jechal, nie patrzac na pare koni ;) Jak to jest, ze pada kolejny raz i kolejny raz ...Max nie istnieje!? Czyzby pamietna Brazylia byla wynikiem wylacznie ustawien- wiekszego docisku? Moze...

ferrarri są faworytem bo mają wyraźnie szybszy bolid niż Mercedes. Lewis nadrabia dystans umiejętnościami i zespól Merca strategią dlatego jutro spodziewam sie zaciętej walki miedzy tymi dwiema stajniami. Atomowy start Ferrari tradycyjnie może zepchnąć Lewisa z pozycji lidera, ale to będzie dopiero początek, a mężczyznę poznaje sie po tym jak kończy a nie jak zaczyna :P Marzę o deszczu ale nie na starcie tylko w późniejszej fazie wyścigu.

@DBR Moim zdaniem fakty były absolutnie wystarczające abym miał taką pewność. Albo Vettel był znacznie szybszy (t1), albo Raikkonen nieco szybszy (t2), a t3 nie zapowiadało żadnych zmian w tej materii. Warto brać tez pod uwagę, że w tym sezonie Ferrari nagminnie kryło się z formą podczas treningu by wyskoczyć w t3 lub już samych kwalifikacjach. Biorąc ten ogół rzeczy było dla mnie oczywiste że Ferrari (i to oba) są faworytem.

Przede wszystkim Merc jest lepszy w deszczu. Im chłodniej tym rosną w siłę. Zobaczymy jutro ;)

Aeromis skąd ta oczywistość? W czasie weekendu różnice pomiędzy Ferrari a Mercedesem nie były duże, a na pewno nie takie by mieć pewność, że Mercedes musiał przegrać.

Hamilton coś ostatnio ma szczęście do deszczu... Oczywiście wiem, że jeździ w tych warunkach znakomicie, ja tego nie kwestionuję, tylko że ostatnio coś za często pada a Lewis jest wtedy nie do pokonania.

@JuJu_Hound @MairJ23 Bolid miał dziś wolniejszy, wygrał sam z dwoma Ferrari. Nie osiągnął by tego bez deszczu to oczywiste, pokazał za to kto tu lepszy gdy bolid odgrywa mniejszą rolę - stąd taka opinia, według mnie bohater. Jutro to i tak roztrwoni na starcie ^^, w końcu to Lewis. Albo super kwalifikacje i dziadowski start, albo kiepskie kwalifikacje i waleczna walka w wyścigu.

@Aeromis jak tylko zaczelo padac to przewidzialem ze Lewis wygra. Zaskoczony bylem ze popelnial tak duzo bledow na dwoch szybkich okrazeniach, dopiero udalo mu sie sklecic poprawnie trzecie. Jak dla mnie nie ma tu bohaterow. Po prostu Ham i Vet bez Kimiego i Valterrgiego pokazali ze licza sie juz tylko oni. Co sie stalo z Red Bullami?

Pozycja FI (tak wysoka z uwagi na brak wyjazdu co najmniej 3 kierowców nominalnie będących wyżej) nijak się ma do przejazdu Hamiltona. Ten wykonał po prostu świetną robotę co wymagało odwagi, zwłaszcza po wcześniejszym przejeździe z przygodami). A to, że Vettel nie jest w stanie zadbać o stan baterii, czy Kimi (wraz z zespołem) o stan paliwa pokazuje jak mało profesjonalnym zespołem jest Ferrari.

upadajacy FI na wysokich pozycjach pkazuje ze nie za bardzo ta koncowka byla miarodajna - wiec widowanie Hamiltona na pozycje bohatera to chyba lekka przesada - wszystko im si edoskonale ulozylo i oczywiscie Hamilton pojechal jak zwykle super okrazenie i tyle... Ferrari jak widac jak sie sytuacja na torze szybko zmienia to nie potrafia sie ogarnac :)

Lewis jest FE NO ME NA LNY !!! Najlepsze jest to że nienawidziłem go na początku jego kariery. Rzadko się udzielam ale teraz po prostu musiałem. Jest lepszym kierowcą od Vettela i absolutnie od wszystkich ze stawki. Najlepszych kierowców poznaje się w deszczu. Niewiele odstawałby od Senny.

Gratulacje dla Lewisa - kolejne genialne kwalifikacje w jego wykonaniu. Trzymam kciuki za to, aby jutro wygrał i powiększył przewagę nad Vettelem w klasyfikacji generalnej. Raikkonen wykręciłby lepszy czas, gdyby nie brakło paliwa. Fenomenalne czasy kierowców Racing Point! Kto by się spodziewał, że jutro ruszą z drugiej linii? Świetny czas Grosjeana, słabo Red Bull. McLaren i Williams - fatalnie.

Nie ma co, miał Mercedes szczęście z tym deszczem, no ale słowa uznania dla Hamiltona tak czy siak - trzeba jeszcze umieć taką okazję wykorzystać, a LH zrobił to dziś koncertowo :) Odrodzone Force India - chapeau bas!!! Fantastyczny wynik! Strach pomyśleć co by było, gdyby wypalił im ten plan z pozostaniem na slickach ;) Bottas dzisiaj jakiś rozkojarzony chyba, słabo też Q3 rozegrało RBR. W McLarenie ewidentnie coś z bolidem - oglądałem SkySports i tam Davidson omawiając onboardy u Vandoorne'a i Alonso był w szoku że taka jazda wystarczyła tylko na 17. i 20. miejsce. Jak stwierdził "kierowcy więcej zrobić nie mogli". Sainz katastrofa. Gdzie Renault i McLaren mają oczy?

Hamilton dziś został bohaterem. Mocniejszy rywal (przez cały weekend) w dodatku (przez brak Bottasa) z przewagą liczebną. Pięknie walczył. Vettel mając więcej szans nie poradził sobie przez błędy. Szczęście uśmiechnęło się do Racing Point. RBR chyba źle rozegrał to wszystko taktycznie przez co sami się wyeliminowali. Bardzo ładnie Grosjean. Ciekawy numer w Q1 wyciął Sainz. Pojechał słabo oba okrążenia, zabrakło jednego miejsca do awansu. Tego jednego miejsca które zajął Hulkenberg, który po prostu wyjechał żeby się pokazać bo kara niszczy sens walki. McLaren chyba zmienił znów coś w bolidzie w trakcie letniej przerwy, tym razem spadając już na samo dno.