Leclerc na czele drugiego treningu w Holandii

Po szalonej i mocno skróconej pierwszej sesji treningowej na torze Zandvoort, zgodnie z przewidywaniami kierowcy chcieli nadrobić braki w przygotowaniach w drugim treningu. Już w pierwszych minutach na torze pojawiła się cała stawka poza Sebastianem Vetttelem, którego Aston Martin kończył naprawę po porannej awarii.

Jednak już po kilku minutach mieliśmy powtórkę z pierwszej sesji. Na torze zatrzymał się tym razem Lewis Hamilton, ale również ze względu na awarię jednostki napędowej. Od razu zdecydowano się na wywieszenie czerwonej flagi. W przeciwieństwie do Vettela, samochód Hamilton był bezpieczny pod kątem ERS i porządkowi mogli go dotknąć. Na szczęście już po kilkunastu minutach przywrócono akcję na torze.

Pierwszeństwo w tabeli przejął już po chwili Bottas z czasem 1:11,664, ale tuż za nim meldował się Verstappen. Jako, że nie było zbyt wiele czasu na dalsze sprawdzanie pośrednich opon, Fin szybko zdecydował się na założenie miękkiego ogumienia, a w jego ślady poszli inni zawodnicy.

Fiński kierowca Mercedesa poprawił się o trzy dziesiąte sekundy podczas swojej symulacji kwalifikacji. Szybko przebił go Ocon, również o prawie 0,3s. Na trasie mieliśmy już również Vettela, którego mechanicy zakończyli naprawę.

Podczas szybkiego kółka na miękkich oponach Verstappena w żwir wypadł Nikita Mazepin. Sędziowie zdecydowali się ponownie na wywieszenie czerwonej flagi. Dla Holendra oznaczało to przerwanie przejazdu i konieczność zjazdu do pitlane.

Po wznowieniu akcji na torze najszybsze było Ferrari. Prowadził Leclerc z czasem 1:10,902. Tuż za czerwoną dwójką plasował się Ocon i Bottas, nieco dalej Verstappen. Podczas przejazdów wyścigowych najszybszy był Verstappen, dość znacznie odstając od Bottasa. Jednak tor w Holandii jest na tyle ciasny, że podobnie jak na Hungaroringu, bardzo ważne będzie tu zdobycie pole position.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 35°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 64%
Sucho