Verstappen najszybszy w pierwszym treningu w Melbourne

Max Verstappen odnotował najlepszy czas w trakcie pierwszego treningu przed Grand Prix Australii.

Niewielu kierowców marnowało cenne sekundy w alei serwisowej. Tuż po zapaleniu zielonego światła garaże opuściło kilka bolidów, w tym McLaren faworyta lokalnych kibiców - Oscara Piastriego.

Po ośmiu minutach na pierwszym miejscu ujrzeć można było Sergio Pereza z rezultatem 1:20,267s. Drugie miejsce należało do Lance'a Strolla a trzecie do Pierre'a Gasly'ego. Co ciekawe Red Bull zadebiutował w Melbourne z nową wersją przedniego skrzydła.

Max Verstappen od początku miał w swym bolidzie miękkie opony i po chwili poprawił wynik zespołowego kolegi, awansując na P1. Chwilę później nad torem pojawiły się żółte flagi, po tym jak Kevin Magnussen przestrzelił punkt hamowania do trzeciego zakrętu.

Verstappen i Perez nie odpuszczali - dwukrotny mistrz świata zszedł do poziomu 1:19,278s. Drugi z reprezentantów stajni z Milton Keynes był wolniejszy o zaledwie piętnaście setnych sekundy, korzystając z pośredniej mieszanki PZero. TOP3 uzupełniał Lance Stroll z Astona Martina, ale w jego przypadku strata do lidera wynosiła już prawie pół sekundy.

Po 20 minutach ruch na torze uległ chwilowemu zmniejszeniu. W boksach przebywał Lando Norris, w przypadku którego mechanicy pracowali nad prawym tyłem konstrukcji. Brytyjczyk miał na koncie jedynie kółko instalacyjne.

Norris ukończył pomiarowe okrążenie blisko półmetku FP1 a przy jego nazwisku pojawił się wynik 1:21,246s. W górę przebijał się za to Piastri, który sprawdzał miękkie opony. Zawodnik z Melbourne wskoczył na szóstą lokatę z rezultatem gorszym o sekundę od Verstappena.

Na „czerwonych” oponach postępów dokonali też Charles Leclerc i Carlos Sainz z Ferrari, którzy przesunęli się na trzecie i czwarte miejsce - wciąż jednak ich starta do Red Bulla, a dokładnie Verstappena, przekraczała pół sekundy. Holender pewnie przewodził w tabeli z czasem poniżej bariery 1m19s.

Yuki Tsunoda zdecydowanie przesadził z prędkością w pierwszym zakręcie. Bolid Japończyka został podbity na krawężniku, i obracając się sunął żwirem w kierunku bariery. Szczęśliwie uderzenia udało się uniknąć.

W międzyczasie Fernando Alonso poprawił swój osobisty wynik, lądując na trzecim miejscu. Miękkie opony nie pozwoliły Hiszpanowi znaleźć się blisko Red Bulli. Jego strata wynosiła dokładnie 0,527s.

Niedługo po tym sesja została przerwana czerwonymi flagami ze względów bezpieczeństwa. Bezpośrednim powodem okazała się awaria wewnętrznego systemu GPS Formuły 1, przez co zespoły nie były w stanie na bieżąco informować kierowców o ruchu na torze - stąd liczne korki oraz przypadki blokowania, niekiedy przy wysokich prędkościach.

Po 10-minutowej przerwie technicznej możliwy stał się powrót do pracy. Na torze ponownie zaroiło się od bolidów, ale w klasyfikacji nie doszło do znaczących zmian, poza awansem na P2 Lewisa Hamiltona.

Verstappen obrócił swój bolid po zbyt głębokim najechaniu na krawężnik za wirażem numer cztery, zatrzymując się na środku toru, przeciwnie do kierunku ruchu. Tuż po tym awarii uległ Williams Logana Sargeanta, który stracił moc w trzecim sektorze i zatrzymał się na poboczu w okolicach T13. Decyzją dyrekcji wywieszono czerwone flagi. Sesja nie została już wznowiona.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 19°C
Temperatura powietrza: 36°C
Prędkość wiatru: 0,6 m/s
Wilgotność powietrza: 58%
Sucho