Ferrari ciągle najszybsze w trzecim treningu

Po wczorajszych treningach pojawiło się pytanie, które pojawia się właściwie co weekend. Czy Ferrari naprawdę jest szybsze od Mercedesa i powalczy z nim w kwalifikacjach? Wypowiedzi obu ekip nie pomagają, gdyż przerzucają się uprzejmościami, iż to rywal jest faworytem w walce. Jak będzie naprawdę dowiemy się dopiero w kwalifikacjach, ale już trzeci trening uchylił rąbka tajemnicy.

Tradycyjnie jako pierwsi do sobotnich zadań zerwali się kierowcy Haasa, jednak reszta stawki dość leniwie dołączała do amerykańskiej ekipy. Dopiero po kilku minutach kierowcy mieli na swoim koncie po okrążeniu instalacyjnym. Pierwsze czasy w tabeli pojawiły się niemal 10 minut po rozpoczęciu treningu i ich autorami byli zawodnicy Force India, nie były to jednak zbyt konkurencyjne wyniki.

Nieco lepsze rezultaty wykręcili zawodnicy Toro Rosso, ale w tym czasie Daniił Kwiat, lokalny bohater, obrócił się na torze. Rosjanin jednak nie uszkodził samochodu i spokojnie mógł wrócić do dalszej jazdy. Chwilę później konkurencyjnym wynikiem popisał się Kimi Raikkonen - 1:35,610. Co ciekawe, Vettel był wolniejszy o niecałe 0,2 sekundy. Potwierdziło się jednak to na co zwracali wczoraj kierowcy, że najszybsze okrążenie można pojechać niekonieczne na pierwszej mierzonej próbie. Dowodem był Vettel, który na czwartym okrążeniu poprawił się o ponad pół sekundy.

Merceedes był wolniejszy od Ferrari o około 0,7 sekundy i ponownie rozgorzały pytania o to, czy Mercedes oszczędza jednostkę napędową, czy naprawdę ma problemy z tempem kwalifikacyjnym. Nieco rozwiał je Hamilton na kolejny okrążeniach, gdyż pobił czas Vettela o 0,1 sekundy. Niestety dla rywalizacji Red Bull w Soczi ma sporą stratę i ponownie odstawali o ponad sekundę.

Tylko czołowe zespoły wykonały w pierwszej połowie treningu przejazdy na ultramiękkich oponach. Reszta zdecydowała się na supermiękkie. Tej grupce przewodził Felipe Massa na ósmej pozycji. Tymczasem drugie przejazdy czołówki na ultramiękkich gumach rozpoczęły się około 20 minut przed końcem sesji. Początkowo na czoło wskoczyły Mercedesy, ale Ferrari ponownie udowodniło, iż jest bardzo szybkie. Vettel wykręcił 1:34,001 a Bottas był wolniejszy o ponad 0,3 sekundy. Hamilton pojechał jeszcze wolniej i tracił ponad pół sekundy, choć trafił w ostatnim zakręcie na wolniejszego rywala.

Nieco niżej Felipe Massa wbił się pomiędzy kierowców Red Bulla, z których to Daniel Ricciardo napotkał na problem z jednostką napędową, która obmówiła posłuszeństwa. Red Bullowi udało się jednak uporać z usterką i Australijczyk szybko wrócił do jazdy. Red Bull polecił włączenie ponowne silnika z użyciem MGU-K. Niestety na torze po początkowych problemach nie pojawił się Jolyon Palmer i fanom Renault pozostaje nadzieja, że zespołowi uda się naprawić bolid do kwalifikacji.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 38°C
Temperatura powietrza: 20°C
Prędkość wiatru: 0,7 m/s
Wilgotność powietrza: 41%
Sucho