Hyman wygrywa niedzielny wyścig GP3 na Red Bull Ringu

Raoul Hyman wykorzystał start z pole position i zwyciężył w drugim wyścigu weekendu GP3 w Austrii, pokonując Giuliano Alesiego.

Nirei Fukuzumi uzupełnił dzisiejsze podium po tym jak w końcówce wyprzedził Ryana Tvetera. Wyścig zakończył się dramatyczną kraksą Doriana Boccolacciego, który wjechał w tył Alessio Lorandiego i rolował w pułapce żwirowej na czwartym zakręcie.

Na starcie Hyman odjechał stawce, gdyż Lorandi słabo ruszył z miejsca i spadł na siódme miejsce. Od tego momentu Alesi wskoczył na drugie miejsce, a trójka Fukuzumi, Aitken i Russell również skorzystali z zamieszania w pierwszym zakręcie.

Fukuzumi był dużym wygranym w tym momencie, gdyż przejechał obok Huberta i zaczął walkę z Tveterem o trzecie miejsce. Hyman zbudował solidną przewagę nad Alesim, którą kontrolował i nie pozwolił rywalowi wejść w zasięg DRS.

Jednak Alesi czasami łapał się poniżej jednej sekundy i wykorzystywał to, by zbliżyć się do rywala, jednak nie był w stanie mu zagrozić do końca zawodów. Za prowadzącą dwójką, Tveter starał się powstrzymywać Fukuzumiego, jednak Japończyk wykorzystał DRS i zbliżył się do rywala na 17 okrążeniu.

Tveter mocno bronił się w pierwszym zakręcie i trzecim, jednak był bezbronny podczas kolejnej strefy DRS, przez co nie obronił pozycji na podium. Airken i Russell trzymali się blisko siebie przez cały wyścig, ale ostatecznie dojechali do mety na piątym i szóstym miejscu.

Hubert przeskoczył na siódme miejsce na ostatnim okrążeniu, gdy Boccolacci zaatakował Lorandiego, ale wjechał w tył rywala i wystrzelił na pobocze, kilkukrotnie przy tym rolując. Na szczęście Francuzowi udało się wyjść z wypadku bez szwanku. Tymczasem czołową dziesiątkę uzupełnili Marcos Siebert i Julien Falchero.