Leclerc z najlepszym czasem w drugim treningu przed GP Kanady

Charles Leclerc dał Ferrari nadzieję na nawiązanie walki z Mercedesem, popisując się najlepszym czasem w popołudniowym piątkowym treningu w Montrealu. Na drugim miejscu uplasował się Sebastian Vettel, a trzeci był Valtteri Bottas. Lewis Hamilton stracił sporą część zajęć po uderzeniu o barierę.

Pierwszy aleję serwisową opuścił Robert Kubica, który przed południem musiał oddać stery swego bolidu kierowcy rozwojowemu Williamsa - Nicholasowi Latifiemu. Pomiarowe okrążenie wcześniej od Polaka ukończył jednak Lando Norris z McLarena, który wykręcił czas 1:16,303s. Niedługo po tym lepszym rezultatem popisał się Alex Albon (1:14,7s). Na drugiej pozycji plasował się Lance Stroll, dla którego weekend w Montrealu jest domową eliminacją mistrzostw świata. Nie dziwiło to że na początku treningu zespoły w przeważającej mierze koncentrowały się na pracy z wykorzystaniem pośredniej mieszanki.

Po kwadransie na czele tabeli plasowali się już zawodnicy Ferrari. Charles Leclerc dysponował nieznaczną przewagą 0,03s nad Sebastianem Vettelem. Niedługo po tym czterokrotny mistrz świata pobił wynik młodego Monakijczyka, schodząc do poziomu 1:13,9s. Wyjazdowe kółka kończyli już wtedy kierowcy Mercedesa. Lewis Hamilton od razu popisał się okrążeniem poniżej 1m13s, zyskując już na wstępie sekundę przewagi nad rywalem ze Scuderii. Bottas znalazł się na drugim miejscu - w bolidzie Fina znajdowało się jednak twarde ogumienie.

Opony oznaczone białym kolorem zamontowano także do Red Bulla RB14 Maxa Verstappena. Holender nie miał jednak żadnych szans, aby zbliżyć się do reprezentantów Srebrnych Strzał i tracił do Bottasa około osiem dziesiątych sekundy. Hamilton miał rezerwy - uzyskał nowy rekord w pierwszym sektorze, ale chwilę później zwolnił natrafiając na wolniejszych kierowców. W międzyczasie Vettel zbliżył się do kierowcy ze Stevenage na 0,6s. Wkrótce po tym lepszym osiągnięciem od Niemca popisał się Leclerc.

W bolidzie Alfy Romeo trwała wymiana skrzyni biegów w konstrukcji C38 Antonio Giovinazziego, który przed południem uderzył w ścianę na wyjściu z dziewiątego zakrętu. W tym samym miejscu w tarapaty wpadł Hamilton. Urzędujący czempion F1 z dość dużą siłą uderzył o betonową barierę, przebijając prawą tylną oponę. Brytyjczyk mógł kontynuować jazdę i w żółwim tempie powrócił do swych mechaników w alei serwisowej. Nie wiadomo było jednak, do jak rozległych uszkodzeń doszło w głębi bolidu W10.

Kiedy mechanicy Mercedesa przystępowali do pierwszych napraw, czołówka przeszła na miękkie ogumienie. Vettel odebrał Hamiltonowi pierwszą pozycję w tabeli z czasem 1:12,551s. Był to wynik lepszy o 0,050s od Bottasa. Niedługo po tym lepszy wynik trafił na konto Leclerca. 21-latek pokonał pętlę ulicznego toru w Kanadzie w czasie o 0,07s od zespołowego partnera.

Gdy kierowcy wykonywali przejazdy symulujące kwalifikacje, Mercedes potwierdził, że w bolidzie Hamiltona doszło do uszkodzenia podłogi oraz zawieszenia. Malały szanse na to, że lider mistrzostw świata pojawi się jeszcze na torze w trakcie popołudniowych jazd.

Verstappen także zabiegał o poprawę osobistego rekordu - Holender starał się tak mocno, że kończąc próbę uderzył lekko o ścianę mistrzów, gdy dostrzegł przed sobą zespołowego kolegę, przygotowującego się do startu szybkiego kółka. Holender nie uzyskał reprezentatywnego wyniku i zjechał do pit lane. Red Bull nie prezentował nadspodziewanie dobrej formy, plasując się w dole czołowej dziesiątki. Dobrze szło za to Kevinowi Magnussenowi z Haasa, który po kółku na miękkiej mieszance okupował czwartą pozycję. Zepchnął go z niej jednak Carlos Sainz, którego strata do lidera zamknęła się w 0,4s.

Coraz lepiej radzili sobie reprezentanci Racing Point - Perez był siódmy, a Stroll dziewiąty. Gdy do jazdy powrócił Giovinazzi, na dwa ostatnie miejsca w klasyfikacji spadli kierowcy Williamsa - George Russel był dziewiętnasty i dysponował przewagą mniej więcej 0,250s nad Kubicą. O ile tempo kierowców stajni z Grove nie było żadnym zaskoczeniem, niepokój mógł pojawiać się w Alfie Romeo. Raikkonen plasował się tylko na szesnastym miejscu, co mogło zwiastować kolejny problematyczny weekend dla teamu z Hinwil.

W ciągu ostatnich trzydziestu minut programy zespołów skierowane zostały na przygotowania do niedzielnego wyścigu. Świetna pogoda i wysokie temperatury miały utrzymywać się aż do samej niedzieli, dzięki czemu kierowcy otrzymali szansę sprawdzenia ustawień w optymalnych warunkach.

Trudno było oceniać tempo zespołów, ze względu na brak wiedzy na temat takich czynników jak zapas paliwa, tryb pracy silnika i tym podobne. Uwagę zwróciły jednak konkurencyjne osiągi Bottasa na twardej mieszance. Fin nie odstawał zbytnio rezultatami od Leclerca, który miał w swym SF90 miękkie ogumienie. Vettel zbierał w tym samym momencie dane na temat miękkiej mieszanki, uzyskując czasy w granicach 1m19-20s. Na dojeździe do szykany przed prostą startową doszło do pojedynku pomiędzy Grosjeanem i Strollem. Pierwszy z wymienionych zawodników musiał ratować się wyjazdem na wyasfaltowane pobocze. Sędziowie potwierdzili, że incydent zostanie zbadany po zakończeniu sesji.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 47°C
Temperatura powietrza: 26°C
Prędkość wiatru: 1,8 m/s
Wilgotność powietrza: 29%
Sucho