GP Japonii: Bottas dyktuje tempo także w drugim treningu

Valtteri Bottas potwierdził konkurencyjną formę Mercedesa uzyskując najlepszy rezultat w drugim piątkowym treningu przed Grand Prix Japonii.

Pierwszym kierowcą, który ukończył pomiarowe okrążenie był Sebastian Vettel, który na pośrednich oponach ustanowił wynik 1:30,3s. Niedługo później do czterokrotnego mistrza świata dołączyli obaj kierowcy Alfy Romeo, Lando Norris oraz Pierre Gasly. Kierowca Ferrari na kolejnym okrążeniu zszedł do poziomu 1:30,2s.

Kilka chwil po tym Bottas zameldował się na pierwszej pozycji z wynikiem lepszym o siedem dziesiątych sekundy od tego, jakim popisał się Vettel. Na drugiej pozycji znalazł się Lewis Hamilton, tracąc do lidera 0,3.s. Co więcej przed Vettela wskoczyli także Carlos Sainz i Alex Albon. Taj przesunął się wkrótce na drugie miejsce, mając w swym bolidzie tę samą pośrednią mieszankę. Dodatkowo ustanowił rekord w ostatnim sektorze. Niedługo później Hamilton odzyskał P2.

Długo z wyjazdem z garażu zwlekał Leclerc - mechanicy Ferrari pracowali bowiem nad zmianą ustawień. W międzyczasie Vettel otrzymał miękką mieszankę i ustanowił nowy rekord weekendu, zyskując jedną sekundę nad Bottasem. Gdy jednak najszybsze ogumienie znalazło się w konstrukcjach W10 kwestią czasu wydawał się powrót Srebrnych strzał na dwie pierwsze lokaty.

Bottas zepsuł jednak swoją symulację kwalifikacji obracając bolid w ostatnim zakręcie, po uślizgu na krawężniku za szykaną Casio. Hamilton bez problemu pobił rezultat Vettela, ustanawiając 1:27,896s. Co prawda Bottas awansował wkrótce na drugie miejsce, ale jego strata do Brytyjczyka wynosiła aż pół sekundy. Nie było to jednak ostatnie słowo Fina, który później osiągnął rezultat 1:27,785s, który dał mu prowadzenie w klasyfikacji aż do samego końca treningu.

Ferrari traciło grunt pod stopami - trzecie miejsce należało do Maxa Verstappena, który wspiął się na wyżyny swoich możliwości i pokonał okrążenie w tempie gorszym o 0,3s od Bottasa. Bolidy Scuderii nie zapewniały kierowcom pełnego komfortu jazdy, czego dowodem były liczne uślizgi i 0,6-sekundowe straty Vettela i Leclerca do pierwszego miejsca.

Po raz kolejny z dobrej strony zaprezentowali się kierowcy McLarena - Sainz podobnie jak przed południem zapewnił sobie siódme miejsce, podczas gdy Norris zyskał jedną pozycję i uplasował się na P9. Kierowców teamu z Woking rozdzielił ścigający się w barwach Racing Point Sergio Perez a czołową dziesiątkę uzupełnił Kimi Raikkonen.

Po problemach technicznych z FP1 do jazdy powrócił Antonio Giovinazzi, który wykręcił czternasty rezultat. Przed protegowanym Ferrari znaleźli się Daniił Kwiat, Romain Grosjean oraz Lance Stroll. Fatalnie zajęcia ułożyły się dla Renault: Daniel Ricciardo był siedemnasty a Nico Hulkenberg dopiero osiemnasty. Gdy wydawało się, że ta kolejność utrzyma się do samego końca, rzutem na taśmę na dziewiąte miejsce wskoczył Pierre Gasly z Toro Rosso.

Na końcu klasyfikacji znalazły się nazwiska kierowców Williamsa. Tym razem lepszym wynikiem popisał się Robert Kubica, któremu udało się zejść poniżej bariery 1m31s. George Russell stracił do krakowianina 0,155s. Stajnia z Grove kontynuowała testy aerodynamiczne, które zapoczątkowała w trakcie porannych zajęć.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 29°C
Prędkość wiatru: 1,9 m/s
Wilgotność powietrza: 56%
Sucho