Zakaz używania DRS w tunelu w Monako utrzymany

Ze względów bezpieczeństwa kierowcy Formuły 1 ponownie nie będą mogli używać DRS w tunelu podczas całego weekendu GP Monako.

W zeszłym sezonie kierowcy nawoływali przed weekendem w Monako, by zabronić używania DRS ze względu na obawy, że może to doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji, jeśli będą zmuszeni używać go w treningach i kwalifikacjach.

Szybki, prawy zakręt w tunelu jest przejeżdżany bez odjęcia pedału przepustnicy i jeśli coś poszłoby źle i kierowca straciłby kontrolę po aktywacji DRS, to praktycznie nie ma miejsca do wyjazdu na wyjściu z zakrętu.

Decyzja o zakazaniu użycia DRS w tunelu została dobrze przyjęta przez kierowców, a jeszcze większą ulgę przyniosła po groźnym wypadku Sergio Pereza w kwalifikacjach. Meksykanin doznał wstrząśnienia mózgu po tym, jak uderzył w barierę w trzeciej części kwalifikacji. Perez stracił kontrolę nad samochodem na dohamowaniu przed szykaną po wyjściu z tunelu. Gdyby użycie systemu DRS było dozwolone, jechał by on z szybkością około 10km/h większą - co mogłoby oznaczać jeszcze poważniejsze skutki wypadku.

Mając na uwadze kraksę Pereza i niebezpieczeństwo w tej części toru, źródła ujawniły, że FIA ponownie zgodziła się ograniczyć użycie DRS w tym obszarze, który rozciąga się od wyjścia z zakrętu Portier, aż do szykany za tunelem. W zeszłym sezonie Jenson Button był jednym z kierowców, którzy poparli decyzję FIA.

To było potrzebne. Tunel jest bardzo śliskim miejscem z dużo niższym poziomem przyczepności niż reszta toru, z kawałkami opon odbijającymi się od barier i lądującymi na linię wyścigową. Pierwsza osoba, która użyłaby DRS w tunelu wylądowałaby na ścianie. To bardzo dobry pomysł. Nie pomogłoby to w wyprzedzaniu w tunelu i nie ma powodu do używania go tam. To niepotrzebne ryzyko - zakończył.

FIA nie zmieniła także punktu aktywacji systemu DRS w wyścigu, który ponownie został zlokalizowany na prostej startowej.

Źródło: autosport.com