Red Bull: Stałość w osiągach zadecyduje o tytule

Horner twierdzi, że jego zespół wykonał najlepszą robotę po pierwszych pięciu wyścigach.
18.05.1215:13
Karol Zając
1852wyświetlenia

Szef Red Bulla - Christian Horner uważa, że stałe osiągi na przekroju całego sezonu będą kluczowe w zdobyciu tegorocznego mistrzostwa świata.

W czasach wahań formy, co przynosi niespodziewane rezultaty, Horner sądzi, że sukces w walce o tytuł zależy od długiej rozgrywki, w której zespoły muszą zdobywać punkty przy każdej możliwej okazji. Sądzę, że to nie przypadek, że mieliśmy pięć wyścigów i pięć różnych zwycięzców. To także nie przypadek, że zdołaliśmy po tych pięciu wyścigach znaleźć się na prowadzeniu w obydwu klasyfikacjach mistrzostw świata - wyjaśnia.

Opony są oczywiście kluczem do dobrej formy. Sądzę, że w padoku jest wiele główkowania i kto zrozumie charakterystykę tych opon i zdoła rozszerzyć okienko pracy opon z toru na tor, ten ostatecznie zwycięży. Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę tam, gdzie nie byliśmy w stanie wygrać - zdołaliśmy wykonać przyzwoite zminimalizowanie strat. Stałe osiągi na przestrzeni całego roku będą decydujące.

Horner powiedział, że zespoły wciąż starają się zrozumieć opony i mimo, że pojedyncze wyścigi mogą paść łupem różnych zespołów, to dużo ważniejsza będzie forma całosezonowa. Kto wie, może nawet Caterham wygra kolejny wyścig! Sądzę, że forma zespołów będzie się wahać. Jednak najważniejszą rzeczą będą konsekwentne osiągi. Możliwe, że po pięciu wyścigach to my prezentowaliśmy najbardziej jednolitą formę, bo prowadzimy w obu klasyfikacjach. Tak więc w te dni, w których nie wszystko idzie po twojej myśli, wciąż musisz postarać się zoptymalizować wszystkie czynniki: strategię, pit-stopy i tempo, które osiągasz gdy nikt przed tobą nie jedzie - zakończył.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

22
IceMan11
19.05.2012 09:36
@benethor Noo, cała stawka jest szybsza od RBR. No i oczywiście w zeszłym roku też jęczeli, że McLaren ich dogania. Tak jakby nie wiedzieli, że to F1 i byli źli, że można ich dogonić lub tak jak teraz przegonić. Typowa gadka szmatka hejtera... Poza tym jakbyś troszkę wysilił rozum to wiedziałbyś, że równa forma oznacza każdy aspekt. McLaren nie ma równej formy i dlatego nie prowadzą. Zamiast tego na czele jest RBR. Ale czego jak wymagam.
benethor
19.05.2012 09:29
@IceMan11 typowa gadka fanboja. Już w zeszłym roku ich bolało, że Mclaren ich dogania, a teraz jak przestali hurtem wygrywać skończył się grzeczny, uprzejmy Sebuś, a i reszta zespołu marudzi, że opony, że przepisy, że wyrownana stawka, coś nie mogą na klatę przyjąć tego, że najszybsi nie są... A co do topki w klasyfikacjach, imo to wina problemów Mclarena z pitstopami, Ferrari też jest szybsze od RBR ale mają Massę.
Simi
19.05.2012 06:43
Eee... naprawdę nie jestem zwolennikiem Red Bulla, ale jakoś w wypowiedziach Hornera odnośnie opon widzę zupełnie inne intencje niż ty... Być może jest tak, że Horner (a Helmut to już w ogóle) nie mogą przełknąć tego, że po dwóch latach "rządzenia i dzielenia" nagle mają wielu rywali. Ale na pewno nie wynika to z wypowiedzi pryncypała Byków w tym newsie.
Johnny Bravo
18.05.2012 08:49
IceMan11 & Simi - nie hejtera, a raczej człowieka, który dotychczas podziwiał ich przez ładnych kilka lat za sukcesywne budowanie zespołu, który wykorzystał swoją szansę w nowych przepisach i zaczął odnosić sukcesy. Takimi wypowiedziami zaczynają jednak tracić w moich oczach, albowiem nie potrafią powiedzieć wprost, że ktoś lepiej wykonuje swoją robotę, tylko zrzucają winę za swoje niepowodzenia na rzekomą "loterię oponiarską"... No proszę - każdemu się zdarza i również Red Bull ma prawo do słabszego sezonu, ale trzeba jeszcze wyjść z twarzą z takiej sytuacji, czego oni widocznie nie potrafią. Chyba przyzwyczaili się już do swojej pozycji z ostatnich kilku lat i teraz trudno jest im przełknąć gorycz porażki, szukając winnych poza swoim obozem, choć zapewne doskonale wiedzą, że w tamtych rejonach nikogo takiego nie znajdą, ale oczywiście mediom trzeba mydlić oczy.
kaliberus
18.05.2012 08:01
Jednak preferuje Kimiego w Monaco>Wracajac do Monaco kocham tam te klimaty.. W tym roku nie po drodze mam aby byc na GP>(
SirKamil
18.05.2012 07:31
[quote="Johnny Bravo"]Zdecydowanie Horner chciał dopiec Williamsowi. W tym sezonie wychodzi ich prawdziwe oblicze - ciężko jest im przyznać, że kilka zespołów dorównuje im lub przewyższa swoją pracą.[/quote] Niestety tak właśnie jest.
Simi
18.05.2012 05:32
No tak, nie chciałem tego aż tak ostro ująć ;)
IceMan11
18.05.2012 05:17
@Simi Obstawiam: Alonso, Raikkonen, Vettel. Nie będę tłumaczył dlaczego, ponieważ trochę by to zajęło ;P PS. To co piszę @Johnny Bravo nie jest troszkę przesadzone. Są to bajki na resorach. Typowa gadka hejtera.
Simi
18.05.2012 05:01
Bez przesady. Też bliżej mi do przeciwnika RBR niż do wielbiciela tego zespołu, ale to co piszesz Johnny Bravo jest trochę przesadzone. Według mnie w ustach Hornera nie było ani trochę chęci "dopieczenia" Williamsowi, czy komukolwiek innemu. A co do treści newsa - też myślę, że stałość będzie kluczowa. Tak jak w NASCAR - każdy kierowca może być w Top10, wielu może wygrać, ale wyloty poza dwudziestkę nie są niczym nadzwyczajnym. W takiej sytuacji, ten kto utrzyma (w miarę możliwości) największą skuteczność zdobywa tytuł. Podobnie sprawy się mają w tegorocznej F1. Zobaczymy komu uda się utrzymać stałość osiągów.
Johnny Bravo
18.05.2012 04:27
Zdecydowanie Horner chciał dopiec Williamsowi. W tym sezonie wychodzi ich prawdziwe oblicze - ciężko jest im przyznać, że kilka zespołów dorównuje im lub przewyższa swoją pracą.
Aeromis
18.05.2012 03:14
@SirKamil Ciężko stwierdzić czy niesmaczne by dopiec Williamsowi, czy też Pirelli, z tych dwóch jednak opcja pierwsza wydaje mi się mniej prawdopodobna. Horner nie sprecyzował, nikt nie dopytał, więc nie ma co nastawiać się na którąś z opcji.
IceOne
18.05.2012 03:06
pozatym nawet jak miesznanka SS jest taka sama to mamy teraz sporo inne bolidy , zobaczymy jak to bedzie wygladc:) . Juz nie moge sie doczekac Monaco :))
IceMan11
18.05.2012 03:04
@IceOne Spoko. Teraz przeczytałem jeszcze raz i faktycznie chodziło ci o dwie opony. Przeczytałem miękką :)
IceOne
18.05.2012 03:02
IceMan11, A byl juz w tym sezonie wyscig w ktorym jechali na SS i S ? Bo mi o to chodzi.
IceMan11
18.05.2012 02:54
@IceOne Czerwona opona jest taka sama jak rok temu.
kemot
18.05.2012 02:37
@jpslotus72 dałeś do zrozumienia, że w tym sezonie któryś z kierowców Lotusa może zdobyć mistrzostwo :P
IceOne
18.05.2012 02:03
Ten sezon jest zadziwiajacy , poszczegolne ekipy sa tak blisko siebie ,ze naprawde ciezko okreslic wyniki. Wydaje sie ,ze wygrywaja ci ,ktorzy zrobia najlepsza prace w dany weekend wyscigowy i trafia z ustawieniami i oczywiscie temperatury tez odgrywaja swoja role. Ale wszystko odbywa sie z race na race . RBR przywykli do wygrywania i teraz raczej ciezko pogodzic sie im z tym co sie dzieje , poprostu nikt do konca nie jest w stanie przewidziec (zrozumiec) jak caly pakiet zagra w danych warunkach i przy danych ustawieniach na danym torze. Teraz w Monaco czas na najbardziej miekkie mieszanki , nowa lekcja do odrobienia , zobaczymy kto jak zagra. Nie mam zielonego pojecia kto moze byc w czolowce w niedzielnym wyscigu i mysle ,ze w zespolach rownierz nie maja pojecia jak to bedzie wygladac. Edit Jako ciekawostke podam notowania SkyBet na GP Monaco :)) Lewis Hamilton 3/1 Sebastian Vettel 9/2 Fernando Alonso 5/1 Kimi Raikkonen 6/1 Jenson Button 10/1 Romain Grosjean 10/1 Pastor Maldonado 14/1 Mark Webber 16/1 Nico Rosberg 25/1 Sergio Perez 28/1 Kamui Kobayashi 40/1 Michael Schumacher 50/1 Bruno Senna 80/1 Paul di Resta 150/1 Felipe Massa 150/1 Nico Hulkenburg 200/1 Jean-Eric Vergne 250/1 Daniel Ricciardo 250/1 Heikke Kovalainen 1500/1 Vitaly Petrov 2000/1 Pedro de la Rosa 2500/1 Timo Glock 2500/1 Narain Karthikeyan 3000/1 Charles Pic 3000/1
jpslotus72
18.05.2012 01:59
[quote]Christian Horner uważa, że stałe osiągi na przekroju całego sezonu będą kluczowe w zdobyciu tegorocznego mistrzostwa świata.[/quote]Coś w tym jest... Bywały takie sezony, w których zdecydowanie dominował jakiś zespół i jego lider, odnoszący seryjne zwycięstwa - nie musimy w tej sprawie zbyt daleko sięgać pamięcią. Bywały też takie, kiedy rywalizowały ze sobą 2-3 wyrównane zespoły i to one dzieliły między siebie pulę zwycięstw w danym sezonie. Ale czasem, przy wyrównanej i szerszej czołówce, bardziej niż pojedyncze zwycięstwa decyduje systematyczne zdobywanie wysokich punktów (częsta obecność na podium lub plasowanie się tuż za nim) - i w tym roku mamy, jak na razie, do czynienia najwyraźniej z tym trzecim przypadkiem. Nie trzeba się zrażać brakiem zwycięstw w pojedynczych wyścigach, tylko skupić na stabilności i systematyczności wysokich osiągów... Mistrzem w 2012 może zostać raczej nie ten, kto zdecydowanie "rozbije bank", lecz ten, kto systematycznie będzie wrzucał do "skarbonki" wysokie punkty...
gnt3c
18.05.2012 01:40
@adnowseb - tak, to są właśnie te opary, o których napisałem powyżej.
adnowseb
18.05.2012 01:32
@gnt3c Jednak to RBR jest na pierwszym miejscu wśród konstruktorów,a takze Vettel prowadzi w ''generalce''.
SirKamil
18.05.2012 01:30
[quote]„Kto wie, może nawet Caterham wygra kolejny wyścig!"[/quote] Niesmaczne sugestie, że każdy może wygrać... Tak jakby wygrywali i czołówce konkurowali jacyś przypadkowi "kelnerzy" z fatalnymi zespołami, samochodami i kierowcami a o wszystkim decydowały wyłącznie opony. Niesmaczne głównie dlatego, że wygląda to na wrzucanie kamyczków do ogródka Williamsowi... Podprogowe postponowanie ich sukcesu zrzucając go na przypadkowość... Poniżające ich tempo 9 ekipy z zeszłorocznego WCC i zdublowanie Webbera musiało koszmarnie zaboleć tak skrajnych pyszałków.
gnt3c
18.05.2012 01:27
bo ja wiem czy wykonali najlepszą robotę? Jednak mimo wszystko jadą jeszcze na oparach z zeszłego roku, ale im dalej w las tym więcej drzew będzie tak mi się wydaje.