Raikkonen najszybszy na zakończenie pierwszej tury testów

Kimi Raikkonen uzyskał najlepszy czas czwartego dnia testów w Barcelonie. Jest to ostatni dzień pierwszej tury, tak więc za nami półmetek przygotowań do sezonu 2017.

Dzisiejsze jazdy miały obejmować test opon deszczowych. Dlatego przez noc ciężarówki zlewały wodą asfalt toru Catalunya. W efekcie rano wszyscy mogli wyjechać na oponach z niebieskim paskiem. Mogli, ale to nie znaczy, że chcieli. Nie wiadomo czy Pirelli będzie zadowolone z tego co robiły zespoły, ale aktywność na torze była bardzo niewielka i właściwie ograniczała się do kilku przejazdów. Nikt nawet nie sprawdzał od kiedy można zakładać przejściówki.

Pierwotny plan zakładał, iż tor ma przeschnąć, by wypróbować opony przejściowe, a po południu wszyscy mieli wrócić do testów na suchej nawierzchni. Jednak mała aktywność na torze rano spowodowała, iż podjęto decyzję o ponownym zlaniu toru wodą podczas przerwy obiadowej.

Niestety tym razem wyjazdów było jeszcze mniej, a większość obserwatorów określiła dzisiejszy dzień jako bezcelowy i zmarnowany. Dopiero gdy tor wysechł na torze pojawili się zawodnicy na oponach oznaczonych zielonym kolorem. Pod koniec dnia kierowcy wyjechali na gładkich oponach, by nieco poprawić czasy.

Co ciekawe, rano Lewis Hamilton zameldował, że w jego bolidzie odkryto awarię elektryki, przez co nie wyjechał na tor. Czy była to prawda, nie dowiemy się nigdy. Po południu jego obowiązki przejął Valtteri Bottas. Pechowo dzisiejszy dzień zakończył się dla Toro Rosso, które już po okrążeniu instalacyjnym odkryło awarię jednostki napędowej, a wymiana zajęła cały dzień, przez co ekipa z Faenzy może spisać go na straty.