Auer wygrał pierwszy wyścig nowego sezonu DTM

Lucas Auer odniósł zwycięstwo w inaugurującym nowy sezon DTM wyścigu na Hockenheimringu, pokonując Timo Glocka i Mike'a Rockenfellera.

Auer rozpoczął wyścig z pole position utrzymując pierwsze miejsce, podczas gdy Glock awansował na trzecią lokatę, przed nowego reprezentanta Mercedesa - Edoardo Mortarę. Okrążenie później były kierowca F1 przesunął się na pozycję wicelidera, po udanym ataku na Gary'ego Paffetta.

W początkowej fazie zmagań Glock nie był w stanie utrzymywać tempa narzuconego przez Auera, a jego strata do startującego w barwach BWT Austriaka urosła do blisko dziewięciu sekund. Co więcej Niemiec musiał coraz bardziej obawiać się zagrożenia ze strony jadącego tuż za nim Paffetta.

Dwójka liderów zjechała na wymianę ogumienia na siedemnastym okrążeniu - Auer zaliczył nieco dłuższy postój, przez co Glock odrobił część czasu straconego na początku wyścigu.

Na okrążeniu wyjazdowym kierowca BMW został jednak wyprzedzony przez Rockenfellera, który po starcie z odległego szesnastego pola zdecydował się na wcześniejszy pit-stop. Niedługo po tym Glock zdołał jednak odrobić straconą pozycję, rozpoczynając pogoń za Auerem. Na pięć okrążeń przed końcem rywalizacji Niemiec mógł już używać DRS i nie marnując czasu wywierał ciągłą presję na liderze.

Ten wytrzymał jednak zagrożenie, rozsądnie blokując ataki reprezentanta bawarskiego koncernu. Na przedostatnim okrążeniu pomiędzy kierowcami doszło do drobnego kontaktu w nawrocie za Paraboliką, a Glock musiał zadowolić się drugim miejscem, przekraczając linię mety ze stratą 1,9s do zwycięzcy.

Na trzecim miejscu zmagania na Hockenheimringu ukończył Rockenfeller, który tym samym zapewnił sobie pierwszą wizytę na podium od sezonu 2015. Kolejne pozycje w tabeli należały do Mortary, Mattiasa Ekstroma oraz Rene Rasta, który w popisowym stylu przebijał się przez stawkę, tocząc między innymi emocjonujący pojedynek z Paulem di Restą. Szkot zakończył zawody na ósmym miejscu, za Paffettem, a czołową dziesiątkę uzupełnili Nico Muller oraz Marco Wittmann.