Hamilton najszybszy w pierwszym treningu przed GP Australii

Lewis Hamilton popisał się najlepszym czasem okrążenia w pierwszym treningu przed Grand Prix Australii. Za kierowcą Mercedesa znaleźli się Valtteri Bottas oraz Max Verstappen.

Punktualnie o godzinie 12:00 czasu lokalnego u wyjazdu z alei serwisowej zapaliło się zielone światło, dając kierowcom sygnał do rozpoczęcia pracy na torze. Jako pierwszy garaż opuścił Sebastian Vettel. Za nim na okrążenie instalacyjne udali się Romain Grosjean, Marcus Ericsson oraz Fernando Alonso. Po ośmiu minutach każdy z zawodników miał już na koncie co najmniej jedno kółko. Na dłuższą chwilę nad torem Albert Park zapadła cisza - przerwał ją dopiero silnik Mercedesa w bolidzie Siergieja Sirotkina, który około dwadzieścia minut po rozpoczęciu zajęć ustanowił pierwszy czas okrążenia: 1:32,057s.

Bardzo szybko rezultat ten został pobity przez Daniela Ricciardo, z którego Red Bulla RB14 sypały się na nierównościach asfaltu obfite snopy iskier. Następnie prowadzenie w tabeli przejmowali Raikkonen oraz Bottas. Około 12:30 najlepszy czas należał już jednak do urzędującego mistrza świata - Lewisa Hamiltona, który na ultramiękkich oponach jako pierwszy zszedł poniżej poziomu 1m25s. Wkrótce po tym minimalnie lepszym osiągnięciem popisał się Max Verstappen - 1:24,959s pozwoliło Holendrowi na odzyskanie P1. Jak się okazało nie na długo. Ostatecznie na czele tabeli pozostał Hamilton z wynikiem 1:24,521s.

Zjeżdżając do alei serwisowej Siergiej Sirotkin otarł się dwoma lewymi kołami o betonową ścianę, zmuszając mechaników Williamsa do przeprowadzenia kontroli jego FW41. W cieniu pozostawali kierowcy Ferrari. Podczas gdy reprezentanci Mercedesa i Red Bulla od samego początku korzystali z ultramiękkich opon, Vettel i Raikkonen rozpoczynali przygotowania na miękkim ogumieniu - najtwardszym dostępnym w ten weekend. Niezbyt optymistycznie wyglądał start Grand Prix Australii w wykonaniu McLarena - po czterdziestu minutach Alonso i Vandoorne byli jedynymi, którzy nie mieli na koncie ani jednego pomiarowego kółka. W garażu przez dłuższą chwilę przebywał także Valtteri Bottas - było to jednak związane z koniecznością przeprowadzenia rutynowej zmiany mapowania silnika.

Na półmetku FP1 McLaren potwierdził, że w bolidzie Alonso doszło do problemu z układem wydechowym. Bolid Hiszpana znajdował się na podnośnikach, ze zdjętą osłoną silnika. Nic nie wskazywało na to, by dwukrotny czempion F1 miał w najbliższym czasie powrócić do pracy na torze. Co więcej zespół miał obawy, że do podobnej usterki może dojść także w konstrukcji Vandoorne'a. Z tego względu Belg także tracił cenny czas spędzając kolejne minuty w boksach. W tym miejscu należy wspomnieć o Toro Rosso - Pierre Gasly i Brendon Hartley przejechali wspólnie siedemnaście okrążeń i zajmowali odpowiednio piętnastą i szesnastą lokatę w klasyfikacji sesji. Niedługo przed wybiciem godziny trzynastej Bottas awansował na drugie miejsce ze stratą czterech setnych sekundy do Hamiltona.

Niedługo po tym Vandoorne opuścił aleję serwisową i rozpoczął swoje trzecie okrążenie. Carlos Sainz wskoczył na P7 ze stratą 0,3s do Vettela. Należy jednak mieć na uwadze, że Hiszpan osiągnął swój czas na supermiękkich, a Niemiec - miękkich oponach. Postępów dokonał także Verstappen, któremu udało się zmniejszyć stratę do lidera do poziomu 0,2s. Hamilton natychmiast odpowiedział jednak kolejnym rekordowym czasem, podnosząc poprzeczkę na 1:24,147s. Był to wynik lepszy od tego, jaki rok temu dał kierowcy z angielskiego Stevenage prowadzenie w tabeli pierwszego piątkowego treningu.

Pół godziny przed wywieszeniem flagi w szachownicę Raikkonen pojawił się na torze korzystając z nowego kompletu miękkiego ogumienia, a Vettel rozpoczął pierwsze kółko na supermiękkiej mieszance. Konkurencyjną dyspozycję potwierdzał Haas - Grosjean zajmował szóste miejsce ze stratą nieco ponad 1,5s do Hamiltona. Brytyjczyk nie spuszczał tempa i po chwili ustanowił kolejny rekordowy wynik - 1:24,026s. W środku stawki występowały tymczasem minimalne różnice. Jak zauważał Williams siedmiu kierowców dzieliły tylko 0,3s. Sirotkin i Stroll zajmowali odpowiednio dziesiąte i szesnaste miejsce. Na kwadrans przed końcem sesji Kevin Magnussen zblokował koła na dohamowaniu do przedostatniego zakrętu i musiał ratować się wyjazdem na trawiaste pobocze. Duńczyk okupował szesnaste miejsce, 1,4s za swoim zespołowym partnerem.

Gdy Alonso mógł w końcu pokonać szybkie okrążenie zapewniło mu ono dziesiąte miejsce. Kolejne próby pozwoliła Hiszpanowi na nieznaczny progres i awans na ósme miejsce, za Ricciardo i Grosjeana, ale przed Sainza i Gasly'ego. Problemy dopadły z kolei Raikkonena. Bolid Fina od dłuższego czasu przebywał w alei serwisowej, za ścianą mechaników którzy zasłaniali widok na prace czynione w garażu.

Pierwsza sesja treningowa dobiegła końca bez większych niespodzianek. Zgodnie z oczekiwaniami faworytem do walki o pole position i zwycięstwo pozostaje Mercedes, a w szczególności Hamilton. Lider ekipy Srebrnych Strzał finiszował FP1 z przewagą ponad 0,5s nad Bottasem i aż 0,7s nad trzecim Verstappenem, za którym znaleźli się kierowcy Ferrari: Raikkonen przed Vettelem.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 44°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 0,4 m/s
Wilgotność powietrza: 31%
Sucho