Ferrari tuż przed Mercedesem w trzecim treningu

Południe na torze w Spa ponownie przywitało nas bardzo chłodną aurą. Nie jest to jednak zaskoczenie w malowniczej scenerii tego klasycznego obiektu. Prognozy nie przewidywały deszczu, ale ciemne chmury nad torem zawsze mogą przynieść niespodziewane opady.

Po wczorajszych niezbyt emocjonujących treningach wyłonił się dość spodziewany układ sił, gdzie Ferrari ponownie jest bardzo mocne, a Mercedes musi szukać pola do poprawy. Jednak jak wiemy, podobnie było w poprzednich wyścigach, a zwyciężyły jednak Srebrne Strzały.

Początek treningu przyniósł sprawdzanie strategii podciągania na prostej Kemmel w wykonaniu McLarena. Ekipa z Woking na razie spisuje się w Belgii bardzo słabo, więc nie może dziwić sięganie po taką metodę poprawy osiągów. Już na początku na super-miękkich oponach wyjechało Ferrari i wskoczyło na czoło tabeli, choć zarówno Vettel, jak i Raikkonen mieli nieco problemów z kierowcami Renault podczas swoich szybkich okrążeń.

Mercedes wyjechał na tor na miękkich oponach i Hamilton wykręcił czas zaledwie o 0,1 sekundy groszy od prowadzącego w tym momencie Raikkonena. Bottas za to na takim samym ogumieniu tracił do Ferrari 0,067 sekundy. W tym czasie Ferrari ponownie wyjechało na tor na super-miękkich Pirelli i zdecydowanie podkręciło tempo. Prowadził Raikkonen z czasem 1:42,734, za nim był Vettel ze stratą 0,033 sekundy, a tuż za Niemcem Hamilton, który do lidera stracił 0,064 sekundy. Kwalifikacje zapowiadają się w związku z tym niezwykle ekscytująco.

Vettel nieco pozazdrościł swojemu partnerowi zespołowemu i pojechał jeszcze jedno szybkie kółko, wyprzedzając Kimiego o 0,063 sekundy, ale w dalszym ciągu różnice były marginalne. W międzyczasie gdyby problemów Vandoorne'a było mało, na prostej Kemmel został wypchnięty przez Bottasa na trawę, co doprowadziło do obrotu McLarena i szczęśliwie niedużych uszkodzeń samochodu Belga. Bottas nie zrozumiał zamiarów McLarena, który ponownie sprawdzał strategię podciągania. Fin chciał się wbić pomiędzy obu kierowców, wykorzystując strugę za Alonso i nie zauważył Stoffela. Incydent doprowadził do wywieszenia czerwonej flagi, gdyż trzeba było usunąć samochód z pobocza.

Sesja została na chwilę wznowiona i niemal cała stawka chciała szybko wyjechać na tor i przejechać jedno kółko pomiarowe ale nie udało się to każdemu. Ostateczne wyniki nie zmieniły się i ponownie to Ferrari było na czele.


Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 22°C
Temperatura powietrza: 13°C
Prędkość wiatru: 0,9 m/s
Wilgotność powietrza: 65%
Sucho