Motorsport.com: Colapinto podjął rozmowy z Racing Bulls
Lawson tracąc miejsce w Red Bullu może znaleźć się zupełnie poza stawką F1.
24.03.2518:31
Mateusz Szymkiewicz 1556wyświetlenia
Embed from Getty Images
Motorsport.com informuje, że menedżerowie Franco Colapinto podjęli rozmowy z Racing Bulls w związku z niejasną sytuacją w składach zespołów Red Bulla.
Seniorska ekipa koncernu aktualnie jest reprezentowana przez Liama Lawsona, który podczas sesji kwalifikacyjnych w Chinach był najwolniejszym zawodnikiem w całej stawce. Ponadto dorobek Nowozelandczyka wciąż wynosi zero punktów i coraz więcej wskazuje na to, że kierowca jeszcze przed Grand Prix Japonii straci miejsce w Red Bull Racing na rzecz Yukiego Tsunody.
Logicznym manewrem przy promocji Japończyka byłoby oddelegowanie Lawsona do Racing Bulls. Mimo to Motorsport.com, które powołuje się na dziennikarzy hiszpańskiej edycji, informuje, że niespodziewanie do walki o miejsce we włoskiej ekipie mógł włączyć się Franco Colapinto.
Argentyńczyk aktualnie jest związany z Alpine jako trzeci kierowca. Dotychczas uważano, iż Colapinto może doczekać się stałej posady najwcześniej od Grand Prix Miami ze względu na rzekomy krótki kontrakt Jacka Doohana, obejmujący tylko kilka startów. Zdaniem Motorsport.com, perspektywa zwolnienia Australijczyka zaczyna się jednak oddalać ze względu na jego dobrą formę w sezonie 2025. Alpine ma być zaskoczone tempem kwalifikacyjnym i wyścigowym Doohana na tle lidera zespołu - Pierre'a Gasly'ego.
Według hiszpańskich źródeł, podczas weekendu w Szanghaju gościem Alpine był opiekun juniorskiego programu Red Bulla - Helmut Marko. 81-latek miał odbyć spotkanie z menedżerami Franco Colapinto, rzekomo omawiając potencjalny angaż kierowcy w Racing Bulls. Zrozumiałe, iż z inicjatywą miało wyjść środowisko Argentyńczyka, szukające dla niego najszybszej opcji powrotu do startów w F1.
W sytuacji, w której Colapinto porozumiałby się z Racing Bulls, a Yuki Tsunoda doczekałby się miejsca w Red Bullu, bez miejsca pozostanie Liam Lawson. Aktualnie Nowozelandczyk ma na swoim koncie trzynaście startów w Grand Prix.
Motorsport.com informuje, że menedżerowie Franco Colapinto podjęli rozmowy z Racing Bulls w związku z niejasną sytuacją w składach zespołów Red Bulla.
Seniorska ekipa koncernu aktualnie jest reprezentowana przez Liama Lawsona, który podczas sesji kwalifikacyjnych w Chinach był najwolniejszym zawodnikiem w całej stawce. Ponadto dorobek Nowozelandczyka wciąż wynosi zero punktów i coraz więcej wskazuje na to, że kierowca jeszcze przed Grand Prix Japonii straci miejsce w Red Bull Racing na rzecz Yukiego Tsunody.
Logicznym manewrem przy promocji Japończyka byłoby oddelegowanie Lawsona do Racing Bulls. Mimo to Motorsport.com, które powołuje się na dziennikarzy hiszpańskiej edycji, informuje, że niespodziewanie do walki o miejsce we włoskiej ekipie mógł włączyć się Franco Colapinto.
Argentyńczyk aktualnie jest związany z Alpine jako trzeci kierowca. Dotychczas uważano, iż Colapinto może doczekać się stałej posady najwcześniej od Grand Prix Miami ze względu na rzekomy krótki kontrakt Jacka Doohana, obejmujący tylko kilka startów. Zdaniem Motorsport.com, perspektywa zwolnienia Australijczyka zaczyna się jednak oddalać ze względu na jego dobrą formę w sezonie 2025. Alpine ma być zaskoczone tempem kwalifikacyjnym i wyścigowym Doohana na tle lidera zespołu - Pierre'a Gasly'ego.
Według hiszpańskich źródeł, podczas weekendu w Szanghaju gościem Alpine był opiekun juniorskiego programu Red Bulla - Helmut Marko. 81-latek miał odbyć spotkanie z menedżerami Franco Colapinto, rzekomo omawiając potencjalny angaż kierowcy w Racing Bulls. Zrozumiałe, iż z inicjatywą miało wyjść środowisko Argentyńczyka, szukające dla niego najszybszej opcji powrotu do startów w F1.
W sytuacji, w której Colapinto porozumiałby się z Racing Bulls, a Yuki Tsunoda doczekałby się miejsca w Red Bullu, bez miejsca pozostanie Liam Lawson. Aktualnie Nowozelandczyk ma na swoim koncie trzynaście startów w Grand Prix.
