Verstappen z łatwością wygrywa Grand Prix Belgii
Red Bull był dziś poza zasięgiem rywali.
28.08.2216:35
3264wyświetlenia
Wyścig naznaczony karami za wymiany podzespołów w samochodach wielu kierowców stawki od początku zapowiadał się ciekawie. Spa wspaniale odwdzięczyło się kibicom za zeszłoroczny wyścig o długości trzech okrążeń. Piękna pogoda, świetne ściganie - wszystkiego byliśmy świadkami w te popołudnie.
Kraksa Hamiltona i Alonso na starcie
Na starcie ruszający z pierwszego pola Carlos Sainz wystrzelił jak z procy, nie dając rywalom żadnych szans na atak. Hiszpan ruszał na miękkich oponach, w przeciwieństwie do pośredniej mieszanki u rywali w czołowej dziesiątce. Ruszający z karami Max Verstappen i Charles Leclerc z łatwością mijali słabszych rywali. Jednak już po pierwszym przejeździe po prostej Kemmel doszło do kontaktu. Lewis Hamilton nie zostawił wystarczająco miejsca Ferando Alonso i zderzyli się. Hiszpan był w stanie pojechać dalej, ale Anglik musiał zatrzymać się na torze kilka zakrętów później.
W tym samym czasie Nicolas Latiffi nie opanował kierownicy i obrócił się, prawie uderzając w Estebana Ocona i wybijając Bottasa z rytmu, przez co Fin obrócił się i zatrzymał na poboczu. Zbyt wiele samochodów na poboczach spowodowało wyjechanie samochodu bezpieczeństwa. W czasie neutralizacji do zjazdu po nowe opony był Leclerc, gdyż w jego kanale chłodzącym utknęła zrywka z kasku.
Verstappen mknie na czoło stawki
Po wznowieniu rywalizacji na czele nie doszło do zmian pozycji. Alonso atakował Russella ale nic z tego ataku nie wyszło. Niesamowitym widokiem za to było przebijanie się Verstappena w górę stawki. Wyglądało to nieco jak gra komputerowa, w której gracz ustawił zbyt niski poziom trudności rywali. Holender mknął po pierwsze miejsce. Zanim doszło do wyprzedzania, liderujący Sainz zjechał po świeży komplet pośrednich opon. Odwlekło to jedynie egzekucję. Kilka kółek później zjechał Verstappen, wyjechał niemal 5 sekund za Hiszpanem, ale chwilę później siedział mu na ogonie i bez najmniejszych problemów wyprzedził na prostej Kemmel.
Był to okres wielu postojów w stawce, gdyż słońce na niebie spowodowało znacznie większe zużycie opon. Kierowcy decydowali się na nowe twarde i pośrednie opony. U Leclerca doszło do zmiany strategii z jednego na dwa postoje. Do tej samej zamiany doszło u każdego w stawce. Jasnym też się stało, że Ferrari nie ma dziś odpowiedzi na tempo Red Bulla.
Ferrari robi co może
Sainz spróbował swoich sił poprzez zjazd na 26. okrążeniu, co odłożyło w czasie walkę z Russellem o ostatnie miejsce na podium. Leclerc zgodnie z przewidywaniami inżyniera przebił się na piąte miejsce i było to wszystko o co mógł dziś walczyć. Ładna walka toczyła się również w drugiej połowie czołowej dziesiątki, gdzie piękną walkę stoczył Ocon z Vettelem i Gaslym.
Na ostatnim okrążeniu Ferrari spróbowało odebrać najszybsze kółko Verstappenowi, jednak Leclerc wyjechał obok Alonso, który go wyprzedził i skomplikował sprawę. Leclerc odzyskał pozycję, ale nie dał rady ustanowić szybszego okrążenia od Maxa. Ten za to spokojnie dojechał do mety przed Perezem i Sainzem. Red Bull był dziś poza zasięgiem i Ferrari ma sporo do przemyślenia przed Monzą. Dodatkowo Leclerc otrzymał karę doliczenia 5 sekund za zbyt szybką jazdę w pitlane co zepchnęło go na szóstą pozycję.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 35°C
Temperatura powietrza: 22°C
Prędkość wiatru: 1,0 m/s
Wilgotność powietrza: 41%
Sucho