F3: Bianchi wygrał sobotni wyścig w Zandvoort

Jules Bianchi po wywalczeniu wczoraj pierwszego pole position w tym sezonie wygrał sobotni wyścigu F3 Euro Series na torze Zandvoort, prowadząc w nim od startu do mety. Drugie miejsce zajął Valtteri Bottas, zapewniając zespołowi ART Grand Prix drugie podwójne zwycięstwo w sezonie 2009.

Bianchi wypracował sobie blisko 7-sekundową przewagę na pierwszych dziewięciu okrążeniach nad zajmującym drugą pozycję w mistrzostwach Christianem Vietorisem (Mucke), a później dobrze rozegrał wznowienie wyścigu po późnej neutralizacji, by odnieść trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Tymczasem Vietoris podczas restartu został zaatakowany przez Bottasa i stracił drugie miejsce na pierwszym zakręcie.

Tym samym zwycięzca z Norisringu musiał zadowolić się najniższym stopniem podium i do Bianchiego traci już w mistrzostwach 14 punktów. Na pocieszenie Vietoris powiększył swoją przewagę nad trzecim w tabeli Jean Karlem Vernayem, ale tylko o jeden punkt, bowiem Francuz zajął w dzisiejszym wyścigu czwarte miejsce. Punktowaną ósemkę zamknęli Esteban Gutierrez, Henkie Waldschmidt, Jake Rosenzweig i Sam Bird. Ci dwaj ostatni początkowo jechali na dalszych miejscach, ale wskoczyli do czołowej ósemki po karach za falstart dla Roberto Merhiego i Christophera Zanelli.

Czołową dziesiątkę dopełnili Atte Mustonen i Brendon Hartley, który wystartował dopiero z 19 pozycji i był jednym z nielicznych kierowców będących w stanie wykonać kilka skutecznych manewrów wyprzedzania w tym wyścigu. Do mety nie dojechali tymczasem uważani za faworytów w tym sezonie Stefano Coletti i Mika Maki, którzy zderzyli się ze sobą na pierwszym okrążeniu. Obaj kierowcy zajmują obecnie miejsca 7 i 8 w mistrzostwach, tracąc już ponad 30 punktów do prowadzącego Banchiego. Do jutrzejszego wyścigu z pole position wystartuje Bird.

Źródło: Autosport.com