Marussia potwierdza odejście Glocka

może niech się zgłoszą (Marussia przyp.red.) do gp2? tam będą mieli szanse na punkty, niskie ale zawsze.

Taka nagła wolta, niemal w przeddzień rozpoczęcia testów i półtorej miesiąca przed startem sezonu, nie świadczy o niczym dobrym. Widać w Marussii dzieje się jeszcze gorzej, niż większość przypuszczała. Coś czuję, że to ich ostatni sezon (o ile dotrwają do końca). Trochę szkoda, że zabraknie Glocka. To bardzo sympatyczny gość i otwarty w relacjach z fanami (tak go przynajmniej pamiętam sprzed paru lat). Jako kierowca nigdy nie osiągnął wybitnego poziomu - może nie trafił na odpowiedni czas i zespół, a może nie był w stanie - ale i tak bardzo go lubię.

szkoda Glocka, męczył się w Marussi, dostając lepsze auto pokazałby swoje możliwości. Jednak jak się chciał utrzymać w stawce, nie miał niestety wyjścia. Pamiętam jak swego czasu były pogłoski, że może znaleźć angaż w Renault/Lotusie, szkoda, że tak się nie stało, bo nie jest złym kierowcą, miewał dobre wyścigi w Toyocie. Powodzenia w DTM!

Myślę, że teraz wezmą jakiegoś doświadczonego paydrivera, dwóch debiutantów to mogłaby być w ich przypadku totalna katastrofa - nie będzie HRT, więc to już nie tylko walka o 10. miejsce, ale walka o nie bycie najgorszym zespołem w stawce, a nie oszukujmy się - marketingowo ostatnie miejsce wypada blado ;)

Fajnie, że Glock zdał sobie sprawę, że dalsza jazda dla Marussi to strata czasu. DTM czeka na takich, jak on. A przynajmniej będzie miejsce dla młodego, który mając kasę, ma szansę zadebiutować w F1. Na przykład Luz Razia. :) @cobra - chcąc utrzymać się w stawce, nie miał wyboru. Po dwóch nierównych sezonach nie miał zbyt wiele ofert. Ja tam osobiście cieszę się z jego decyzji. Kolejne miejsce do obsadzenia dla debiutanta. :)

Od początku byłem przeciwny przejścia Glocka do Marussii. Owszem, jeżdżąc w Toyocie może nie robił jakichś oszałamiających wyników, ale prezentował sobą poziom godny środka stawki. Marussia totalnie go zniszczyła. Po 2010 stracił motywację, jego wyniki słabły i w zasadzie marnował tylko czas. Koniec jest jaki jest - sami widzimy. Szkoda go trochę, ale F1 jest bardzo bezwzględna. Nielicznym udaje się przetrwać. Zarządzanie karierą również jest bardzo ważne, ale inną sprawą jest to, że gdyby wyniki pozwalały mu na zainteresowanie czołówki to nie byłoby takiego zakończenia. Życzę mu DTM. To bardzo prestiżowa, konkurencyjna seria, BMW jest mocnym producentem, z którym może coś osiągnąć. Jest Niemcem, więc również pasuje.

Odległe skojarzenie i na pewno nie ten poziom osiągnięć - ale jakoś przypomniała mi się kariera Emersona Fittipaldiego: świetna pierwsza połowa i kompletnie zmarnowana (na własne życzenie) druga. Fittipaldi w 1972 zdobył mistrzowski tytuł w Lotusie, a rok później został wicemistrzem - w 1974 przeszedł do McLarena i skopiował te rezultaty: mistrzostwo w pierwszym sezonie i "wice" w 1975... A później? Przeszedł do zespołu Copersucar, należącego do swojego starszego brata - i przepadł (dwie pojedyncze wizyty na podium w ciągu 5 sezonów). Co ma Fittipaldi do Glocka? Jak wspomniałem - nie te osiągnięcia i raczej nie ten talent, ale wniosek podobny: trzeba mądrze kierować swoją karierą... Owszem, kierowcy nie mogą dowolnie wybierać sobie zespołów wg własnego życzenia (jeśli w stawce nie ma ekipy należącej do ich brata :), ale wydaje mi się, że Glock mógł lepiej pokierować swoim wyścigowym losem. Kto mu kazał podpisywać długoterminową umowę z Virginem/Marussią? Był to jednocześnie znak dla szefów innych zespołów, że Timo nie stawia sobie poprzeczki zbyt wysoko i jest zadowolony ze swojego marnego statusu (tak jak w firmach - nie ceni zbytnio pracowników, którzy nie mają ambicji awansować). A jeśli chodzi o Marussię - kolejna zmiana składu, tym razem całego - i znowu zaczynamy od początku... Idą w ślady HRT, które co roku na nowo "debiutowało". Liczą na KERS - ale czy to wystarczy? Glock już kilka tygodni temu mówił o ich sytuacji budżetowej (i być może było jednym z powodów jego odejścia): http://www.f1wm.pl/php/news_id-28135.html Glockowi życzę powodzenia - jeśli faktycznie przejdzie do DTM. A Marussia? - (choć to może nieładnie zabrzmi) jest mi obojętna... Niech sami martwią się o swoje przetrwanie.

Nadal mamy kilka wolnych miejsc, więc póki co trzeba się wstrzymać z listą wyautowanych. Tutaj wiele może się zmienić. Wszystko w rękach wewnętrznych negocjacji ze sponsorami i tak dalej... Fakt, że jest już dosyć późno, ale takie mamy czasy.

Glock męczył się w tym zespole, starał się jako tako w sezonie 2010 potem to już sami wiecie.

Ale odsiew kierowców po tym sezonie... Schumacher, Kovalainen, Pietrow, Kobayashi, Senna, Glock, całe HRT... Dawno tak nie było, żeby odpadła 1/4 stawki (chociaż Kovalainen i Pietrow to jeszcze sprawa nie przesądzona).

@mbg Nascar, Grand-Am, nie czarujmy sie, IndyCar umiera! Nadzieja dla Teixeiry¬¬!!

No to jeżeli Pietrow nie otrzyma posady w Caterhamie, to jest jeszcze szansa w Marussi. W końcu rosyjski team. A kariera Glocka w F1 jest już raczej skończona.

"Williams ogłosił że Toto Wolff opuszcza zarząd ekipy w zw. z nową rolą w Mercedes-Benz Grand Prix Ltd. Wolff zachowa udziały w Williamsie." Informacja od Mikołaja Sokoła

Glock był kierowcą dwóch torów. Marina Bay i Hungaroring na innych nigdy nie błyszczał. Trulli go regularnie pokonywał. W tym sezonie nawet debiutujący Pic popsół mu trochę krwi. Ja natomiast chciałbym żeby powrócił do Ameryki. DTM i BMW też w sumie dobre wyjście.

IMO nadzieja dla Senny ? Pietrova ?

Glock sam się zniszczył przechodząc do tego teamu. ;) Swoją drogą IMO w Toyocie też nie błyszczał i nierzadko wypadał gorzej od Trulliego.

Marussia zniszczyła tego kierowcę. Trzeba to otwarcie powiedzieć. Zakisił się tam, podobnie jak Kovalainen w Caterhamie. Mam tylko nadzieję, że Glock powróci do F1, bo to naprawdę utalentowany kierowca, co potwierdzał podczas pracy z Toyotą.

uuuu, dla nich to oznacza kłopoty i szukanie paydriwera. A dla Timo, to chyba koniec kariery w F1?