Force India może nie przystąpić do Grand Prix Belgii
Lawrence Stroll oraz administrator nie zdołali wypracować porozumień z wierzycielami
22.08.1818:23
Mateusz Szymkiewicz 7229wyświetlenia
Embed from Getty Images
Portal RaceFans.net informuje, że zespół Force India może nie otrzymać zgody na udział w Grand Prix Belgii.
Stajnia z Silverstone pod koniec lipca trafiła pod kontrolę administratora FRP, ze względu na wielomilionowe zaległości. Jako pierwsi pismo do sądu skierowali sponsorzy powiązani z Sergio Perezem, którzy domagali się spłaty pożyczek udzielonych spółce Force India Limited.
Od tamtej pory trwały poszukiwania nowego inwestora, który zapewniłby ekipie dalszy byt. Wśród zainteresowanych miało być pięć podmiotów, a 7 sierpnia ogłoszono, iż kontrolę nad Force India przejęło konsorcjum z Lawrencem Strollem na czele. Jak się jednak okazuje, przejęcie 85 procent udziałów należących do Vijay'a Mallyi oraz Subraty Roy'a wymaga zgody trzynastu indyjskich banków, którym ekipa zalega pieniądze.
Według źródeł RaceFans.net, takiej zgody nie udało się uzyskać na czas. W tej sytuacji konsorcjum Lawrence'a Strolla nabyło tylko aktywa i udział Force India w Grand Prix Belgii jest niemożliwy, ponieważ spółka nie może kontynuować swojej działalności. Stajnia z Silverstone musiałaby przystąpić do mistrzostw z nowym zgłoszeniem, tracąc przy tym prawa do nagród finansowych za pozycję w tabeli konstruktorów.
W chwili obecnej to Force India Limited posiada zgłoszenie Sahara Force India do startów w F1, natomiast Lawrence Stroll jest w posiadaniu fabryki oraz bolidów. Tym samym ekipa kanadyjskiego miliardera nie ma prawa do udziału w Grand Prix Belgii i dopóki status prawny nie ulegnie wyjaśnieniu, niewiele wskazuje na to, by mogło dojść do zwrotu akcji.
FIA ma analizować problemy prawne zespołu i spodziewane jest oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Co warto podkreślić, komplikacje Force India nie są związane z niedawnym protestem firmy Uralkali, która kwestionuje proces przejęcia ekipy przez konsorcjum Strolla.
Force India od momentu znalezienia się w rękach nowego właściciela nie wystosowało żadnego oświadczenia. Jedyna informacja udzielona przez zespół od 7 sierpnia dotyczy porzucenia tytułu „Sahara” w oficjalnej nazwie.
Portal RaceFans.net informuje, że zespół Force India może nie otrzymać zgody na udział w Grand Prix Belgii.
Stajnia z Silverstone pod koniec lipca trafiła pod kontrolę administratora FRP, ze względu na wielomilionowe zaległości. Jako pierwsi pismo do sądu skierowali sponsorzy powiązani z Sergio Perezem, którzy domagali się spłaty pożyczek udzielonych spółce Force India Limited.
Od tamtej pory trwały poszukiwania nowego inwestora, który zapewniłby ekipie dalszy byt. Wśród zainteresowanych miało być pięć podmiotów, a 7 sierpnia ogłoszono, iż kontrolę nad Force India przejęło konsorcjum z Lawrencem Strollem na czele. Jak się jednak okazuje, przejęcie 85 procent udziałów należących do Vijay'a Mallyi oraz Subraty Roy'a wymaga zgody trzynastu indyjskich banków, którym ekipa zalega pieniądze.
Według źródeł RaceFans.net, takiej zgody nie udało się uzyskać na czas. W tej sytuacji konsorcjum Lawrence'a Strolla nabyło tylko aktywa i udział Force India w Grand Prix Belgii jest niemożliwy, ponieważ spółka nie może kontynuować swojej działalności. Stajnia z Silverstone musiałaby przystąpić do mistrzostw z nowym zgłoszeniem, tracąc przy tym prawa do nagród finansowych za pozycję w tabeli konstruktorów.
W chwili obecnej to Force India Limited posiada zgłoszenie Sahara Force India do startów w F1, natomiast Lawrence Stroll jest w posiadaniu fabryki oraz bolidów. Tym samym ekipa kanadyjskiego miliardera nie ma prawa do udziału w Grand Prix Belgii i dopóki status prawny nie ulegnie wyjaśnieniu, niewiele wskazuje na to, by mogło dojść do zwrotu akcji.
FIA ma analizować problemy prawne zespołu i spodziewane jest oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Co warto podkreślić, komplikacje Force India nie są związane z niedawnym protestem firmy Uralkali, która kwestionuje proces przejęcia ekipy przez konsorcjum Strolla.
Force India od momentu znalezienia się w rękach nowego właściciela nie wystosowało żadnego oświadczenia. Jedyna informacja udzielona przez zespół od 7 sierpnia dotyczy porzucenia tytułu „Sahara” w oficjalnej nazwie.
KOMENTARZE