Leclerc zastąpi Grosjeana w Haasie od sezonu 2019?
Według włoskich mediów, Ferrari podjęło decyzję o zatrzymaniu Kimiego Raikkonena
22.08.1812:22
4418wyświetlenia
Embed from Getty Images
Corriere della Sera informuje, że Charles Leclerc może dołączyć do ekipy Haas w sezonie 2019.
Monakijczyk, który zadebiutował w tym roku w barwach Saubera, przez ostatnie miesiące był łączony z przejściem do Ferrari. Junior włoskiego zespołu miał przejąć posadę Kimiego Raikkonena, a zwolennikiem takiej roszady był Sergio Marchionne.
Mimo to prezes Fiat-Chrysler zmarł pod koniec lipca i uważa się, iż nowe szefostwo koncernu miało zmienić plany odnośnie obsady kokpitów w stajni z Maranello. Przed kilkoma tygodniami pojawiły się pierwsze doniesienia, iż Ferrari zadeklarowało Kimiemu Raikkonenowi gotowość do kontynuowania współpracy. Według Corriere della Sera, nowy kontrakt z 38-latkiem zostanie ogłoszony w trakcie weekendu na Spa lub Monzy.
Z kolei w kontekście Leclerca włoska gazeta podaje, że może on dołączyć do ekipy drugiego klienta Ferrari - Haasa. Monakijczyk miałby zastąpić Romaina Grosjeana, który w tym roku wyraźnie zawodzi na tle Kevina Magnussena, popełniając liczne błędy.
Corriere della Sera informuje, że Charles Leclerc może dołączyć do ekipy Haas w sezonie 2019.
Monakijczyk, który zadebiutował w tym roku w barwach Saubera, przez ostatnie miesiące był łączony z przejściem do Ferrari. Junior włoskiego zespołu miał przejąć posadę Kimiego Raikkonena, a zwolennikiem takiej roszady był Sergio Marchionne.
Mimo to prezes Fiat-Chrysler zmarł pod koniec lipca i uważa się, iż nowe szefostwo koncernu miało zmienić plany odnośnie obsady kokpitów w stajni z Maranello. Przed kilkoma tygodniami pojawiły się pierwsze doniesienia, iż Ferrari zadeklarowało Kimiemu Raikkonenowi gotowość do kontynuowania współpracy. Według Corriere della Sera, nowy kontrakt z 38-latkiem zostanie ogłoszony w trakcie weekendu na Spa lub Monzy.
Z kolei w kontekście Leclerca włoska gazeta podaje, że może on dołączyć do ekipy drugiego klienta Ferrari - Haasa. Monakijczyk miałby zastąpić Romaina Grosjeana, który w tym roku wyraźnie zawodzi na tle Kevina Magnussena, popełniając liczne błędy.
KOMENTARZE