Shwartzman wygrywa sprint F3 po świetnym manewrze

Robert Shwartzman odniósł drugie zwycięstwo w sezonie w F2 na torze Paul Ricard w dzisiejszym sprincie. Udało mu się to pomimo start z siódmego miejsca.

Startujący z pole position Alex Peroni utrzymał za sobą Yuki Tsunodę na początku zawodów, a pierwsze pięć samochodów odjechało od reszty stawki. Shwartzman dołączył do tego pociągu i szybko wyprzedził Viscaala i Piqueta. Na dziewiątym okrążeniu przypuścił fantastyczny atak i wyprzedził zarówno Peroniego, jak i Tsunodę.

Junior Ferrari niemal wypadł z rywalizacji, gdyż Tsunoda wypchnął Peroniego z toru, zmuszając go do ominięcia kolejnego zakrętu. Peroni był po wewnętrznej Shwartzmana, przez co niemal w niego wjechał, jednak ostatecznie udało się uniknąć wypadku.

Podczas gdy na czele walczyło ze sobą pięć samochodów, wczorajszy zwycięzca Jehan Daruvala był w stanie wyprzedzić kilku kierowców i włączyć się do walki o wygraną. Na piętnastym okrążeniu wyprzedził Piqueta i rozpoczął pogoń za Schwartzmanem.

Jednak Rosjanin zauważył zagrożenie i podkręcił tempo, podtrzymując tym samym 100% skuteczność Premy w tym sezonie. Na mecie zjawił się 1,4 sekundy przed rywalem. Daruvala tymczasem nie był w stanie zbliżyć się do lidera, a ponadto wyprzedził go Piquet na przedostatnim okrążeniu.

Za nimi flagę w szachownicę zobaczył Tsunoda, jednak po doliczeniu kary z incydent z Peronim wypadł poza punktowane pozycje. Peroni również wypadł z czołowej ósemki, gdyż w jego samochodzie skończyły się opony. Nie tylko on miał takie kłopoty, co sprawiło, że ostatnie dwa kółka wyglądały dość komicznie.

Richard Verschoor zaprezentował dość mocną formę i wywalczył czwarte miejsce po starcie z 14. pozycji. Po drodze musiał wyprzedzić między innymi swojego partnera, Liama Lawsona, który po karach był szósty.

Tymczasem Marcus Armstrong spadł na 26. miejsce po starcie z trzeciego, jednak ostro walczył o powrót do walki i finiszował na piątym miejscu po wszystkich karach dla rywali. Punktowane pozycje uzupełnili Hughes i Sargeant