Grosjean: Możliwe, że Haas opuści Formułę 1
Francuz liczy na to, że w razie odejścia Gene'a Haasa ekipa znajdzie nowego właściciela.
24.03.2009:50
Maciej Wróbel 1134wyświetlenia
Embed from Getty Images
Romain Grosjean twierdzi, iż jest możliwe, że Haas wycofa się z Formuły 1 po sezonie 2020.
Po nieudanym sezonie 2019, w którym amerykańska ekipa zdołała wywalczyć zaledwie dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, nie ustają spekulacje co do przyszłości Haasa w F1.
W wywiadzie dla francuskiego Canal+ Grosjean przyznał:
Grosjean, który mieszka na stałe w Szwajcarii, aktualnie spędza czas w domu ze swoją rodziną -
Zapytany natomiast o to, co czeka F1 w kolejnych miesiącach, odpowiedział:
Romain Grosjean twierdzi, iż jest możliwe, że Haas wycofa się z Formuły 1 po sezonie 2020.
Po nieudanym sezonie 2019, w którym amerykańska ekipa zdołała wywalczyć zaledwie dziewiąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, nie ustają spekulacje co do przyszłości Haasa w F1.
W wywiadzie dla francuskiego Canal+ Grosjean przyznał:
Jest to możliwość, którą trzeba brać na poważnie [odejście Haasa z F1]. Przesłanie było jasne. Nie ma nic gorszego niż zapewnienia o kontynuacji startów, by nagle odkryć, że się wycofujemy.
Każdy w zespole zastanawia się, co będzie dalej. Jeśli Gene rzeczywiście zdecyduje się wycofać swoje zaangażowanie, to mam nadzieję, że znajdziemy nowego właściciela. Mamy tu świetną grupę kompetentnych ludzi i efektywny model zarządzania zespołem- dodał Francuz.
Grosjean, który mieszka na stałe w Szwajcarii, aktualnie spędza czas w domu ze swoją rodziną -
Obecnie czuję się bardziej nauczycielem niż sportowcem. - zażartował.
Zapytany natomiast o to, co czeka F1 w kolejnych miesiącach, odpowiedział:
Na ten moment pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń.
Jak widzimy, wszystkie wyścigi są jak na razie przekładane, przez co możliwe, że czeka nas 18 wyścigów w sześć miesięcy. To dość ekstremalny scenariusz, jednak na tę chwilę musimy dbać o siebie nawzajem i traktować poważnie to, co się teraz dzieje- zakończył kierowca Haasa.
