Alonso: Odszedłem z Alpine przez brak profesjonalizmu
Hiszpan cieszy się, że decyzja o dołączeniu do Astona okazała się słuszna.
12.09.2313:01
Nataniel Piórkowski 2668wyświetlenia
Embed from Getty Images
Fernando Alonso zdradził, że głównym czynnikiem, który skłonił go do odejścia z Alpine po ubiegłorocznej kampanii, był brak profesjonalizmu ze strony francuskiej stajni.
Alonso powrócił do sportu w 2021 roku, ale już w połowie sezonu 2022 postanowił przyjąć ofertę startów dla Astona Martina, który poszukiwał następcy odchodzącego Sebastiana Vettela.
Hiszpan doskonale odnalazł się w nowym zespole i maksymalnie wykorzystuje potencjał bolidu AMR23. Kierowca z Oviedo plasuje się obecnie na trzeciej lokacie w mistrzostwach świata, ustępując jedynie zawodnikom Red Bulla.
W rozmowie z El Larguero, dwukrotny czempion F1 został zapytany o powody, które stały za zaskakującą zmianą.
Fernando Alonso zdradził, że głównym czynnikiem, który skłonił go do odejścia z Alpine po ubiegłorocznej kampanii, był brak profesjonalizmu ze strony francuskiej stajni.
Alonso powrócił do sportu w 2021 roku, ale już w połowie sezonu 2022 postanowił przyjąć ofertę startów dla Astona Martina, który poszukiwał następcy odchodzącego Sebastiana Vettela.
Hiszpan doskonale odnalazł się w nowym zespole i maksymalnie wykorzystuje potencjał bolidu AMR23. Kierowca z Oviedo plasuje się obecnie na trzeciej lokacie w mistrzostwach świata, ustępując jedynie zawodnikom Red Bulla.
W rozmowie z El Larguero, dwukrotny czempion F1 został zapytany o powody, które stały za zaskakującą zmianą.
Pierwszym czynnikiem była decyzja Vettela o przejściu na sportową emeryturę. Po drugie Alpine prowadziło ze mną negocjacje, ale mimo tego, że trwały one kilka miesięcy, nie doprowadziły nas do żadnych konkluzji. Co prawda zgodziliśmy się na wszystkie warunki, ale nigdy nie otrzymałem umowy do podpisania. Uznałem to za brak profesjonalizmu.
W Astonie wszystko było jasne już w sobotę, a pamiętajmy, że komunikat Vettela pojawił się w czwartek. Czułem, że chcą, abym do nich dołączył. Potraktowałem to jako przygodę. Oczywiście byłem świadomy ryzyka, ale ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Tym razem moje przeczucia znalazły potwierdzenie w rzeczywistości.
Przez kilka godzin na moim biurku znajdowały się dwie propozycje kontraktów, ale w projekcie Astona dostrzegałem większe ambicje- zaakcentował Hiszpan.
