Browning pewnie wygrywa i zostaje nowym liderem

LAP 26 / 26 🏁

LUKE BROWNING WINS THE SPIELBERG FEATURE! 👏👏👏#F3 #AustrianGP pic.twitter.com/pZ6TCbUP5d

— Formula 3 (@Formula3) June 30, 2024

Luke Browning odniósł przekonujące zwycięstwo w głównych zmaganiach F3 na Red Bull Ringu. Brytyjczyk poradził sobie z presją ze strony jadącej za nim grupy i ani na moment nie oddał prowadzenia. Na podium stanęli także Gabriele Mini i Dino Beganovic.

Ruszający z pierwszej linii Browning i Lindblad zaliczyli dobry start, podczas gdy fatalnie ruszył trzeci w kwalifikacjach Tramnitz, który spadł na ósmą pozycję. Na trzecie miejsce awansował Beganovic, który już na drugim kółku zdołał w trzecim zakręcie wyprzedzić Lindblada i awansować na drugie miejsce. Czwarty był Mini, przed Goethe, Leonem, Montoyą, Tramnitzem, Dunne'em i Tsołowem. Kacper Sztuka zdołał wkrótce po starcie awansować z kolei o jedną pozycję i był 24.

Kilka okrążeń później z walki wypadł Sebastian Montoya, który został wypchnięty z toru w trzecim zakręcie przez odrabiającego straty Tima Tramnitza. Uszkodzenia w bolidzie Kolumbijczyka okazały się na tyle poważne, że musiał on wycofać się z wyścigu - po raz drugi w ten weekend. Po kontakcie z bolidem Calluma Voisina w 4. zakręcie wycofał się natomiast Joshua Dufek. Żaden z tych incydentów nie wpłynął jednak szczególnie na losy wyścigu, bowiem wyjazd samochodu bezpieczeństwa nie był konieczny.

Kolejne kółka nie były zbyt udane dla Arvida Lindblada, który najpierw za sprawą Gabriele Miniego wypadł z czołowej trójki, by potem spaść aż na ósme miejsce, za Leona, Goethego i Dunne'a. Na 12. okrążeniu Mari Boya uderzył w 3. zakręcie w Nikitę Bedrina, który na dłuższą chwilę zatrzymał się na poboczu, próbując na nowo uruchomić samochód. Kierowca AIX nie był jednak w stanie powrócić do walki i musiał zostać ściągnięty z toru. Także i tym razem obyło się bez pełnej neutralizacji - wystarczyła wirtualna.

Kolejnym pechowcem był Noel Leon, który po świetnych pierwszych kółkach, na których zyskał aż dziewięć pozycji, zaliczył kontakt z bolidem Olivera Goethego, przebijając przy tym oponę. Meksykaninowi udało się dojechać do alei serwisowej, lecz oczywiście wypadł przy tym z walki o punkty. Dziesięciosekundowe kary czasowe za kolizje otrzymali w międzyczasie Tim Tramnitz, Callum Voisin, Mari Boya, a także Alex Dunne, który doprowadził wcześniej do kontaktu z Arvidem Lindbladem.

Przewodzący wciąż stawce Browning nie był tymczasem w stanie urwać się goniącej go grupie. Tuż za nim nadal podążał Beganovic, który starał się wywierać presję na juniorze Williamsa. Za tą dwójką znajdowali się Mini, Goethe, Dunne i Lindblad. Blisko byli także Mansell, Tsołow i Tramnitz. Dziesiąty van Hoepen tracił do Niemca już 3,7 sekundy. Warto dodać, że od trzeciego kółka najlepszy czas okrążenia należał do... Piotra Wiśnickiego. Polak raczej nie mógł jednak liczyć na bonusowy punkt, ponieważ jechał na odległej, 22. pozycji.

Na ostatnich okrążeniach szarżę przypuścił Christian Mansell, który najpierw uporał się z Arvidem Lindbladem, by później wyprzedzić także Alexa Dunne'a i Olivera Goethego. Australijczyk był już czwarty i stanowił realne zagrożenie dla czołowej trójki. W końcówce zaczęły również "sypać się" kary za limity toru - po pięć sekund kary otrzymali tacy kierowcy jak Shields, Meguetounif czy Stenshorne.

Mansell nie zatrzymywał się i na 24. kółku zaczął coraz śmielej atakować Gabriele Miniego. Włoch zareagował na ataki Mansella w najlepszy możliwy sposób, wyprzedzając drugiego Beganovicia na przedostatnim okrążeniu. Szwed nie zamierzał odpuścić i stoczył jeszcze ekscytujący pojedynek z Minim na ostatnim kółku, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość zespołowego kolegi.

Na tej batalii skorzystał z całą pewnością prowadzący Browning, który niezagrożony pomknął po zwycięstwo - niezwykle cenne, ponieważ zapewnia mu ono powrót na prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Mini i Beganovic zajęli pozostałe miejsca na podium, a kolejne punktowane pozycje wywalczyli Mansell, Goethe, Tsołow, Lindblad, van Hoepen, Fornaroli i Dunne. Kacper Sztuka finiszował jako szesnasty, a Piotr Wiśnicki uplasował się trzy pozycje niżej z najlepszym czasem pojedynczego kółka w garści. Polak nie otrzymał rzecz jasna bonusowego punktu, jako że nie ukończył wyścigu w czołowej dziesiątce.

Klasyfikacje generalne