FIA odrzuciła protest McLarena po kwalifikacjach na Red Bull Ringu

Z kolei Tsunoda otrzymał karę finansową w wysokości 40 tysięcy euro.
30.06.2409:46
Mateusz Szymkiewicz
675wyświetlenia
Embed from Getty Images

FIA postanowiła odrzucić protest McLarena po kwalifikacjach do Grand Prix Austrii, w których finałowe okrążenie z Q3 Oscara Piastriego zostało skasowane za limity toru.

Australijczyk pierwotnie zakwalifikował się do wyścigu na Red Bull Ringu z trzecim czasem, jednakże wkrótce dopatrzono się u niego przekroczenia białej linii wszystkimi czterema kołami w szóstym zakręcie. Tym samym unieważniono najlepszy rezultat Piastriego i przystąpi on do zmagań z siódmego pola.

McLaren niezadowolony z decyzji sędziów złożył oficjalny protest, twierdząc, iż nagrania z kamery pokładowej oraz helikoptera nie mogą być miarodajnym wyznacznikiem tego, czy Piastri rzeczywiście przekroczył limity toru.

Finalnie protest stajni z Woking został odrzucony przez FIA ze względów proceduralnych. W pierwszej kolejności zgodnie z Międzynarodowym Kodeksem Sportowym, decyzje sędziowskie nie podlegają oprotestowaniu. Ponadto McLaren dopuścił się błędów w swoim wniosku, co także uzasadnia jego odrzucenie. Ekipa zaadresowała go do niewłaściwej osoby, a także nie powołała się na żaden zapis regulaminu.

Tsunoda ukarany finansowo za treść komunikatu radiowego


Karę po kwalifikacjach do Grand Prix Austrii otrzymał również Yuki Tsunoda za obraźliwe treści w komunikacie skierowanym do ekipy Kick Sauber.

Japończyk pod koniec Q1 został wyprzedzony na pasie serwisowym przez Guanyu Zhou, co kierowca RB skwitował słowami: Ci goście są k***a niedorozwinięci [z ang. retarded - przyp. red.]

Słowa Tsunody przykuły uwagę FIA, która podjęła decyzję o nałożeniu na zawodnika kary finansowej w wysokości 40 tysięcy euro. Połowa tej sankcji została zawieszona do końca 2024 roku. W przypadku ponownego złamania zasad Międzynarodowego Kodeksu Sportowego, Japończyk będzie musiał zapłacić całość.

Federacja w oficjalnym komunikacie przekazała, iż Tsunoda tłumacząc się ze swoich słów stwierdził, że nie zdawał sobie sprawy z tego, iż stosuje obraźliwy język. Junior Red Bulla oraz Hondy skierował również przeprosiny do wszystkich, którzy poczuli się urażeni jego komunikatem.