Webber pisze historię wygrywając na ulicach Monako

Przedstawiamy opis rywalizacji na ulicach Monte Carlo
27.05.1216:46
Paweł Zając
7771wyświetlenia

Mak Webber wygrał wyścig na torze w Monte Carlo i jako szósty zwycięzca w tym roku sprawił, że sezon 2012 przechodzi do historii, gdyż taka sytuacja nie zdarzyła się nigdy wcześniej. Podium uzupełnili Nico Rosberg i Fernando Alonso.

Nad zawodnikami przez cały wyścig wisiało widmo deszczu, jednak pogoda sprawiła drobnego figla i kilka kropel spadło w samej końcówce. Standardowo w Monako nie zabrakło samochodu bezpieczeństwa i kilku niespodzianek, jak np. Heikkiego Kovalainena walczącego z Jensonem Buttonem

Urwane koło i koniec marzeń



Mark Webber bardzo dobrze ruszył z miejsca i bez problemów utrzymał prowadzenie w pierwszym zakręcie. Nico Rosberg również nie miał z tym problemów, jednak słaby start Lewisa Hamiltona sprawił, że za jego plecami się zakotłowało. Romain Grosjean zjechał na lewo, gdzie próbował wciskać się Michael Schumacher. Niemiec zahaczył przednim kołem o tylko koło Lotusa i zakończył jazdę Grosjeana w tym wyścigu.

W walce ucierpiał Kobayashi, który zahaczył o Francuza, a także Jenson Button, który stuknął się z Japończykiem. Z trudami pierwszego zakrętu nie poradził sobie także koniec stawki - Maldonado wjechał w tył bolidu Pedro de la Rosy, co dla obu oznaczało koniec wyścigu. Sędziowie ogłosili neutralizację, gdyż posprzątanie trzech bolidów bez zakłócania wyścigu nie było możliwe.

W tym całym zamieszaniu dobrze odnalazł się Alonso, którzy wskoczył na czwarte miejsce, a także Sebastian Vettel, który cudem uniknął kolizji z obracającym się Grosjeanem i wyjechał z pierwszego zakrętu szósty. W środku stawki Kovalainen wskoczył na trzynaste miejsce, a Kobayashi po czterech okrążeniach zdecydował się wycofać - uszkodzenia w jego bolidzie okazały się zbyt duże.

Modlitwa o deszcz



Samochód bezpieczeństwa zjechał po czwartym okrążeniu i jasno pokazał, że ulice księstwa nie są zbyt łaskawe dla kibiców. Nawet znacznie szybsi kierowcy mieli bardzo duży problem z wyprzedzaniem. Tylko Sergio Perez z tyłu stawki rozprawiał się z Marussią i HRT.

Lotus spodziewał się deszczu, przez co zdecydowano się przedłużyć przejazd Kimiego Raikkonena. Na 24 okrążeniu było widać jak na dłoni, że była to błędna decyzja. Deszcz cały czas nie padał, a Fin coraz bardziej tracił do Vettela i wstrzymywał jadących za sobą kierowców. Błąd taktyczny okazał się jeszcze boleśniejszy w skutkach, kiedy okazało się, że dominująca będzie strategia jednego postoju.

Pierwszy na zmianę opon zjechał Nico Rosberg na 28 okrążeniu i wyjechał na szóstym miejscu - przed Raikkonenem. Po kolejnej rundzie wokół księstwa u swoich mechaników zjawił się Webber, Hamilton, Raikkonen, Senna i Hulkenberg, a po kolejnym Alonso, któremu udało się wyjechać przed Hamiltonem. Na swoje zjazdy czekali kierowcy, którzy zdecydowali się startować na miękkich oponach - Vettel, di Resta i Button.

Kierowcy z wysp zjechali kolejno na 36 i 39 okrążeniu, co niewiele im dało, zwłaszcza, że Button znów wyjechał za Kovalainenem. W międzyczasie Kimi Raikkonen stracił pozycję na rzecz Hulkenberga, jednak Finowi pomógł w tym Sergio Perez, który bardzo późno zdecydował się na zjazd do alei serwisowej i zajechał Kimiemu drogę - sędziowie nałożyli za ten manewr karę przejazdu przez boksy na Meksykanina.

Na 47 siódmym okrążeniu w boksach pojawił się Vettel i w jego przypadku taktyka zadziałała, gdyż obecny Mistrz Świata przeskoczył na czwarte miejsce - przed Lewisem Hamiltonem.

Ciasno, ale spokojnie.



Po postoju Vettela, różnica pomiędzy pierwszym i szóstym zawodnikiem nigdy nawet nie zbliżyła się do 8 sekund, jednak nie miało to większego znaczenia, gdyż nikt nie miał nawet najmniejszej okazji na wyprzedzanie. Nawet drobny deszcz, którzy pojawił się, na 65 okrążeniu i sprawił, że czasy spadły o 6 sekund, nie zaowocował żadnym manewrem wyprzedzania, więc czołówka bez zmian dojechała do mety.

Jedynie w środku stawki kierowcy próbowali coś zdziałać. Na 62 okrążeniu Jean-Eric Verne wyprzedził Schumachera na prostej startowej. Była to oznaka kłopotów z bolidem Niemca, który zanim się wycofał został wyprzedzony jeszcze przez kierowców Force India i Raikkonena. Podczas 68 okrążenia Jenson Button obrócił się po desperackiej próbie wyprzedzenia Heikkiego Kovalainena. W bolidzie Brytyjczyka doszło do jakichś uszkodzeń, gdyż zaparkował on swojego McLarena w garażu dwa okrążenia później.

W samej końcówce tylko Perez dość ostro walczył z Kovalainenem, gdyż Meksykanina zobaczyliśmy po za torem w pierwszym zakręcie, a Fin zmieniał przednie skrzydło, jednak ostatecznie udało mu się utrzymać 13 miejsce, które może być decydujące w kwestii pozycji na koniec sezonu wśród nowych ekip.

GP Monako, mimo tego, że niezbyt ciekawe to jak zwykle wyjątkowe. W ciasnych ulicach księstwa nie brakowało niespodzianek i takich nie powinno również zabraknąć za dwa tygodnie, podczas wyścigu w Kanadzie. To czy zmagania królowej sportów motorowych na torze w Montrealu będą nieprzewidywalny będziecie mogli sprawdzić, jak zwykle na łamach portalu [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Monako



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 31°C
Temperatura powietrza: 21°C
Prędkość wiatru: 0,8 m/s
Wilgotność powietrza: 66%
Suchy tor na początku, wilgotny w końcówce