Hamilton wygrywa elektryzujące Grand Prix Włoch

Opis przebiegu wyścigu na torze Monza
09.09.1216:20
Paweł Zając
6612wyświetlenia

Lewis Hamilton potwierdził świetne tempo z kwalifikacji i wygrał Grand Prix Włoch na torze Monza. Podium, po wspaniałej szarży, uzupełnił Sergio Perez i Fernando Alonso.

Dzisiejszy wyścig obfitował w niespodzianki i niespodziewane zwroty akcji, prawie pewny dublet McLarena przepadł na 34 okrążeniu przez awarie w bolidzie Jensona Buttona. Problemów technicznych nie ustrzegli się również zawodnicy Red Bulla, których także nie zobaczyliśmy na mecie. Do tego, już na początku było widać, że strategia jak zwykle nie pozwoli o osobie zapomnieć.

Zacięta walka od samego początku



Co prawda większość pozycji w czołówce nie uległa zmianie, jednak atomowo ruszył Felipe Massa, który jeszcze na prostej wyprzedził Buttona i próbował atakować Hamiltona na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, jednak zawodnik McLarena przytrzymał wewnętrzną linię i utrzymał prowadzenie. Nieźle wystartował również Alonso, który przeskoczył na ósme miejsce.

Po pierwszym zakrętach Hiszpan rzucił się do ataku i najpierw poradził sobie z Kobayashim w zakręcie Parabolica, później z Raikkonenem w pierwszym zakręcie, a na siódmym okrążeniu wyprzedził Michaela Schumachera na prostej startowej. Kilka chwil wcześniej, z siedmiokrotnym mistrzem świata, poradził sobie także Vettel, który tym samym awansował na czwarte miejsce. Świetnie jechał także Perez, który przeskoczył z dwunastej pozycji ósmą.

W środku stawki kierowcy też nie odpuszczali, na ósmym okrążeniu di Resta mocno przyblokował atak Senny na dohamowaniu przed drugą szykaną, Brazylijczyk ściął zakręt i wracając na tor mało nie zderzył się z Webberem, jednak kierowca Red Bulla w porę zareagował i zyskał pozycję. Kilka chwil później Australijczyk dogonił di Restę i wskoczył do punktowanej dziesiątki. Na dziewiątym okrążeniu Jean-Eric Vergne zbyt szybko redukował biegi na dohamowaniu, obrócił się jeszcze na prostej i odpadł z wyścigu.

Pierwsze pit stopy i podział strategii



Jako pierwszy do boksu zjechał Pastor Maldonado na trzynastym okrążeniu. Na trzech kolejnych okrążeniach w boksach zjawili się zawodnicy Mercedesa, którzy zdecydowali się na strategię dwóch postojów. Na 18 również Raikkonen, który chwile wcześniej stracił pozycję na rzecz Pereza, zjawił się u swoich mechaników. Fin wyjechał za Michaelem Schumacherem

Na 19 okrążeniu Button dogonił Massę i wskoczył na drugie miejsce w szykanie Roggia. Brazylijczyk kilka chwil później zjechał po opony i wyjechał za Danielem Ricciardo. Po kolejnej rundzie wokół Parco di Monza na zmianę opon zjechał Alonso i Vettel, który wrócili na tor jadąc prawie bok w bok, jednak Niemiec był odrobinę z przodu i utrzymał się przed Hiszpanem. Obaj wyjechali za Felipe Massą. Dalej w boksach mieliśmy Webbera i di Restę (okrążenie 22), Buttona (23) i Hamiltona (24).

Na czele został Perez, który jeszcze nie zjechał po opony, jednak utrzymywał całkiem szybkie tempo, a w dodatku otrzymał informację, że ma przedłużyć swój przejazd.

Szarże i nieoczekiwane zwroty akcji



Massa, Vettel i Alonso spadli w dół stawki i zaczęli przedzierać się w górę. Najpierw cała trójka poradziła sobie z Ricciardo, Massa na Curva Grande, a Alonso i Vettel zaraz po drugiej szykanie. Później na ich celowniku znalazł się Senna, który oddawał pozycję w pierwszym zakręcie, w Lesmo i na dohamowaniu do Ascari, jednak obaj zjechali zaraz potem po nowe opony. Tempo Red Bulla względem Ferrari odrobinę spadło, co pozwoliło Massie odjechać, a Fernando Alonso zaczął naciskać na Vettela. Urzędujący Mistrz Świata zaciekle bronił się przed Hiszpanem i na 26 okrążeniu wywiózł go poza tor w Curva Grande, za co został ukarany karą przejazdu przez boksy.

Ostatecznie jeszcze przed nadaniem kary, Alonso poradził sobie z Vettelem na 29 okrążeniu. Kilka chwil wcześniej Hamilton doszedł Pereza i wrócił na prowadzenie. Meksykanin okrążenie później zjechał w końcu po nowe opony. Na 34 okrążeniu skończył się wyścig Jensona Buttona, który z powodu awarii pompy paliwa zatrzymał się na dojeździe do Parabolici. Niedługo Vettel zjechał na swoją karę i powrócił na tor na dziewiątym miejscu, za Markiem Webberem, jednak w ostatecznym rozrachunku dobra jazda Niemca nie miała znaczenia, gdyż kolejna w tym roku awaria alternatora zakończyła jego wyścig na 5 okrążeń przed metą.

Gwiazdą drugiej połowy wyścigu był jednak Perez, który po założeniu pośrednich opon był najszybszym zawodnikiem na torze. Meksykanin najpierw zaatakował Raikkonena na 36 okrążeniu, przed drugą szykaną, jednak Fin skontrował w Lesmo i utrzymał swoją pozycję. Okrążenie później w pierwszym zakręcie Perez już nie dał cienia szans kierowcy Lotusa i rzucił się w pogoń za Ferrari. W międzyczasie zawodnicy Mercedesa zjechali na swój drugi pit stop.

Zawodnik Saubera odrabiał prawie półtorej sekundy na każdym okrążeniu i przewaga zawodników Ferrari, którzy na 40 okrążeniu zamienili się pozycjami topniała w zastraszającym tempie. Na 43 okrążeniu Perez poradził sobie z Massą na dojeździe do zakrętu Parabolica. Dogonienie i wyprzedzenie Fernando Alonso zajęło mu kolejne trzy okrążenia. Przed Meksykaninem znajdował się tylko Hamilton, jednak siedem okrążeń, które pozostały do mety, nie pozwoliło na zredukowanie ponad 10 sekund przewagi.

Za plecami Ferrari i Raikkonena szarżowały Mercedesy, które po drugim pit stopie starały się odrabiać straty. Schumacher i Rosberg poradzili sobie z Kobayashim i di Restą, a później dostali prezent od Red Bulla. Mark Webber najpierw bokiem wyjechał z szykany Ascari na 51 okrążeniu, a zaraz potem wycofał się z powodu problemów technicznych, co pozwoliło Mercedesom wskoczyć na szóste i siódme miejsce. Czołową dziesiątkę zamknęli di Resta, Kobayashi i Senna.

GP Włoch uraczyło nas niezwykle elektryzującym wyścigiem, w którym nie brakowało dramatycznych zwrotów akcji. Teraz Formuła Jeden żegna się Europą i kolejny wyścig odbędzie się już za dwa tygodnie w Singapurze. Czy na Marina Bay będzie równie emocjonująco? Tego dowiedzie się, śledząc [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Włoch



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 40°C
Temperatura powietrza: 28°C
Prędkość wiatru: 0,3 m/s
Wilgotność powietrza: 33%
Sucho