Vettel dominuje w Singapurze
Opis wyścigu na torze Marina Bay
22.09.1316:39
5106wyświetlenia
Sebastian Vettel znów okazał się bezkonkurencyjny i wygrał Grand Prix Singapuru na torze Marina Bay. Podium uzupełnili Fernando Alonso i Kimi Raikkonen.
Nocny wyścig dostarczył nam sporo emocji przed samochód bezpieczeństwa w połowie dystansu, który bardzo zróżnicował taktykę i skłonił słabsze ekipy do ryzyka. Nie zabrakło emocji, wyprzedzania, a nawet pojawił się ogień i rzadki widok dwóch zawodników w jednym bolidzie.
Zacięta walka na starcie
Nico Rosberg idealnie trafił w start i wszedł w pierwszy zakręt jako lider, jednak zbyt szeroka linia jazdy pozwoliła Vettelowi powrócić na prowadznie. Genialnie ruszył Alonso, który zyskał aż 4 pozycje jeszcze na prostej i przesunął się na trzecie miejsce.
Szczęśliwy na pewno nie był Grosjean, który stracił pozycję także na rzecz Webbera, a także Ricciardo, gdyż spadł poza pierwszą dziesiątkę. Na drugim okrążeniu Hamilton musiał oddać Massie szóste miejsce, gdyż wyprzedził go poza torem. Na kolejnych kółkach Vettel narzucił bardzo mocne tempo i błyskawicznie oddalał się od rywali. Mimo aktywacji DRS zawodnicy w czołówce nie byli skorzy do ataku i tylko Raikkonen odrabiał straty z czasówki wyprzedzając di Restę oraz Gutierrea.
Zmianę opon rozpoczął Raikkonen, który meldował się w boksach już na 11 okrążeniu, gdyż utnknął za Perezem. Na kolejnych pięćiu kółkach u swoich mechaników zjawiła się cała czołówka. Lotus zdecydował się na nietypową strategię i założył do swoich bolidów miękkie opony. Grosjean stracił jednak sporo dystansu do Webbera, jedna Mercedes już dobrze wykorzystał pit stop i Hamilton znalazł się przed Felipe Massą. Alonso po kiepskim pit stopie wyjechałza di Restą. Szkot zjechał dopiero na 21 okrążeniu, więc przez 6 okrążen wstrzymywał Hiszpana. Vettel zmieniał opony na osiemnastym okrążeniu i bez problemów wrócił na prowadzeniu.
W międzyczasie Maldonado, Hulkenberg i Perez dość ostro starli się w walce o 12 miejsce. Kierowca Williamsa na następnym kółku zmienił opon, a Niemiec musiał oddać pozycję kierowcy McLarena, gdyż w trakcie obrony wyjechał poza tor.
Neutralizacja ustawia wyścig
Punktem zwrotnym wyścigu była kraksa Daniela Ricciardo na 25 okrążeniu, co spowodowało wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Podczas neutralizacji boksy odwiedzali wszyscy poza Red Bullami, Mercedesem oraz di Restą. Co ustawiło taktykę na pozostałą połowę wyścigu i mocno zamieszało stawką. Tuż przed restartem na 30 okrążeniu prowadził Vettel, przed Rosbergiem, Webberem, Hamiltone, Alonso, Grosjeanem, di Resta, Massą, Buttonem i Raikkonenem.
Podczas wznowienia nic się nie zmieniło, a na kolejnych okrążeniach było dość spokojnie i tylko Gutierrez stracił pozycję, gdy wyjechał na poboczne ostatniego zakrętu. . Z walką jednak pożegnał się Grosjean, który z powodu problemów z chłodzeniem silnika najpierw zjechał na bardzo długi pit stop, a później się wycofał. Druga kolejna pit stopów zaczęła się od Jeana-Erica Vergne na 40 okrążeniu. Kółko później zjeżdżał Webber, a na kolejnych czterech Rosberg, di Resta z Massą, Hamilton oraz Vettel.
Niemiec bez problemów wrócił na prowadzeniu, jednak jego zespołowy partner znalazł się przed Mercedesami. Na tym etapie stało się jasne, że nikt inny nie zamierza już zmieniać opon i Alonso, Raikkonen, McLareny oraz Saubery będą ryzykować z przejazdem połowy wyścigu na jednych oponach. Gutierrez musiał ulec Webberowi i Mercedesom już na 49 kółku, a na kolejnym także Massie i di Reście. Dla Szkoda nie miało to jednak znaczenia, gdyż sześć okrążeń później popełnił błąd w siódmym zakręcie i po kontakcie z barierą wycofał się z wyścigu.
Hulkenberg bronił się dłużej i uległ Webberowi dopiero podczas 54 rundy wokół Marina Bay. Prawie w tym samym momencie Kimi Raikkonen w końcu znalazł sposób na Jensona Buttona wskakując na podium. Sauber przegrał z Mercedesami kółko później i spadł na dziewiąte miejsce. McLareny dzielnie próbowały się bronić, jednak one także nie dały rady i na dwa okrążenia przed końcem poradził sobie z nimi nawet Felipe Massa.
W samej końcówce dramat przeżył Mark Webber - powrócił problemy ze skrzynią biegów z Monzy i Australijczyk musiał bardzo zwolnić. Przed Mercedesami jeszcze próbował się bronić, jednak 60 okrążenie przejechał z czasem powyżej dwóch minut, a ostatecznie nie dokończył, gdyż musiał zatrzymać swój płonący bolid na poboczu. Warto dodać, że kierowcę Red Bulla do alei serwisowej podrzucił Fernando Alonso, czym zrewanżował mu się za przejażdżkę z GP Niemiec 2011.
Vettel dojechał do mety całkowicie nie zagrożony - ponad pół minuty przed Alonso. Trzeci Raikkonen na pewno z ulgą przyjął informacje o awarii Webbera, a Mercedesy były zbyt daleko, aby zaatakować i musiały zadowolić się czwartym i piątym miejscem. Szósty był Massa przed Buttonem, Perezem i Hulkenbergiem, który ostatecznie utrzymał punktowane miejsce. Dziesiątkę uzupełnił Sutil.
Grand Prix Singapuru okazało się nad spodziewanie interesujące. Wyjazd samochodu bezpieczeństwa w idealnym momencie mocno zamieszał taktykami i dało nam sporo dramaturgii na ostatnich metrach wyścigu. Czy w Korei za dwa tygodnie będzie podobnie? Tego oczywiście dowiecie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]
• Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Singapuru
Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 29°C
Temperatura powietrza: 29°C
Prędkość wiatru: 1,8 m/s
Wilgotność powietrza: 66%
Sucho