Lynn wygrywa drugi wyścig F3 na Norisringu

Alex Lynn przedarł się na prowadzenie już w pierwszym zakręcie i bez problemów wygrał drugi wyścig Mistrzostw Europy F3 na Norisringu.

Brytyjczyk dobrze wystartował, jednak kluczowy dla losów rywalizacji był kontakt ze swoim partnerem zespołowym w pierwszym zakręcie - Raffaelem Marciello.

Obaj wyszli z tego bez szwanku, jednak Włoch stracił pozycję na rzecz Rosenqvista, a później także Simsa. Kierowca Premy chciał od razu odzyskać stracone miejsce i ostro zaatakował w pierwszym zakręcie drugiego okrążenia, jednak przestrzelił i dał się wyprzedzić Deraniemu. Od tej pory Włoch uspokoił swoją jazdę i powoli gonił rywali. Najpierw na piątym okrążeniu uporał się z Deranim, jednak na pokonanie Simsa musiał czekać kolejnych 29. Marciello po awansie na trzecie miejsce próbował liderów, jednak nie udało mu się stworzyć realnego zagrożenia.

Drugi na mecie Rosenqvist, przynajmniej na razie, nie jest klasyfikowany, gdyż po kwalifikacji okazało się, że paliwo w jego bolidzie nie było zgodne z próbką dostarczoną wcześniej FIA i zespół zdecydował złożyć apelacje oraz startować z pozycji wywalczony w czasówce.

Czwarty linię mety przejechał Alexander Sims. Piąte miejsce przypadło Deraniemu, którzy przez cały wyścig musiał bronić się przed drugim kierowcą Forteca - Felixem Serrallesem. Siódmy Tom Blomqvist zaliczył dość spokojny wyścig. Brytyjczyk już na dziewiątym okrążeniu pokonał Harrego Tincknella i mimo tego, że ten pozostawał dość blisko, to jednak nie umiał zagrozić protegowanemu Red Bulla.

O dziewiąte miejsce toczyła się zażarta walka pomiędzy Kingiem i Cassidym. Nowozelandczyk awansował na tę pozycję już na początku rywalizacji, jednak w końcówce King ostro go naciskał i udało mu się ją odzyskać na ostatnim okrążeniu. Całe zamieszanie wykorzystał Michael Lewis, który także wyprzedził Cassidiego.