Perez liczy na długoterminową umowę z Red Bullem
Meksykanin przyznaje, że na tym etapie kariery chciały zapewnić sobie pewną stabilizację.
19.03.2211:26
Nataniel Piórkowski 599wyświetlenia
Embed from Getty Images
Sergio Perez przyznaje, że ma nadzieję na przedłużenie umowy z Red Bullem po ostatnim komunikacie w sprawie przyszłości Maxa Verstappena.
Na początku marca austriacka ekipa ogłosiła podpisanie nowego kontraktu z urzędującym mistrzem świata. Będzie on obowiązywał do sezonu 2028. Żaden kierowca z obecnej stawki nie dysponuje równie długoterminowym porozumieniem.
Umowa Pereza z Red Bullem wygasa wraz z końcem sezonu 2022. Zapytany o to, czy także chciałby przekształcić ją w nową, wieloletnią współpracę, Meksykanin stwierdził, iż zależy mu na zapewnieniu sobie pewnej stabilności kariery.
Obecnie kierowca z Guadalajary w pełni koncentruje się jednak na starcie sezonu 2022.
Sergio Perez przyznaje, że ma nadzieję na przedłużenie umowy z Red Bullem po ostatnim komunikacie w sprawie przyszłości Maxa Verstappena.
Na początku marca austriacka ekipa ogłosiła podpisanie nowego kontraktu z urzędującym mistrzem świata. Będzie on obowiązywał do sezonu 2028. Żaden kierowca z obecnej stawki nie dysponuje równie długoterminowym porozumieniem.
Umowa Pereza z Red Bullem wygasa wraz z końcem sezonu 2022. Zapytany o to, czy także chciałby przekształcić ją w nową, wieloletnią współpracę, Meksykanin stwierdził, iż zależy mu na zapewnieniu sobie pewnej stabilności kariery.
Nadchodzi chwila, gdy jako kierowca zaczynasz poszukiwać w zespole pewnej stabilności. Działa to także z korzyścią na team, który może zachować ciągłość. Więc tak, myślę, że patrząc w przyszłość liczę na trochę dłuższy pobyt w zespole.
Obecnie kierowca z Guadalajary w pełni koncentruje się jednak na starcie sezonu 2022.
Sądzę, że ze wszystkimi wnioskami trzeba poczekać do kilku kolejnych wyścigów. Dopiero wtedy będziemy dysponować pełnym zrozumieniem sytuacji.
Mieliśmy okazję uczyć się tych bolidów na dwóch różnych torach. Przeskok z Barcelony do Bahrajnu to prawdopodobnie największy możliwy przeskok, nie tylko pod względem temperatury. Wciąż jednak musimy poczekać na kilka nadchodzących wyścigów.
Myślę, że ciekawym doświadczeniem będzie sprawdzenie, jak nowe konstrukcje spisują się w warunkach wyścigowych. Jazda za rywalem zdaje się łatwiejsza, ale z drugiej strony na prostych nie odczuwamy już tak dużego efektu holowania. Jest tak wiele rzeczy, których musimy nauczyć się przez najbliższe tygodnie. Pierwsze weekendy tego sezonu będą z całą pewnością bardzo interesujące.
