Kimi Raikkonen wygrywa Grand Prix Australii

Opis przebiegu wyścigu na torze Albert Park
17.03.1309:06
Paweł Zając
12549wyświetlenia

Kimi Raikkonen świetnie zarządzał swoimi oponami i wygrał Grand Prix Australii z przewagą ponad 12 sekund nad Alonso. Podium uzupełnił Sebastian Vettel.

Większość kierowców zdecydowało się na taktykę trzech postojów, jednak kilku zawodników postanowiło oszczędzać opony i pojechało na dwa pit stopy.

Dzięki temu Fin znalazł na 43 okrążeniu wysunął się na czoło i kontrolował wyścig. Podobnej taktyki chciał użyć Hamilton, jednak w Mercedesie opony nie wytrzymały takiego dystansu i Lewis ukończył wyścig dopiero na piątym miejscu, za Felipe Massą.

Oponiarski poker od początku.



Jeszcze przed startem z rywalizacją pożegnał się Hulkenberg z powodu awarii pompy paliwowej. Tylko Sutil, Ricciardo, Perez i Maldonado zdecydowali się na start na pośrednich oponach. Z miejsca fantastycznie ruszył Massa, który po pierwszym zakręcie znalazł się za plecami Vettela, Alonso też wykorzystał okazję i w trzecim zakręcie wydarł trzecie miejsce z rąk Hamiltona. Za plecami Brytyjczyka znaleźli się Raikkonen, Rosberg i Webber, który jak zwykle niezbyt dobrze wystartował.

Raikkonen i Vettel narzucili dobre tempo na początku, Niemiec oddalał się od Ferrari, a Fin na drugim okrążeniu poradził sobie z Hamiltonem. Już po piątym kółku w boksie zameldował się Button, który załozył posrednie opony. Jego partner zespołowy w międzyczasie wyprzedził Grosjeana i wskoczył na dziesiate miejsce. Na szóstym okrążeniu zobaczyliśmy kolejne zmiany opon. Do siedemanstego okrążenia u swoich mechaników zameldowali się wszyscy startujący na supermiękkim ogumieniu, układ stawki się nie zmienił, a jedyne manewry wyprzedzania wynikały z różnic w pit stopach.

Podział taktyki



Na 15 okrążeniu Sutil znalazł się na prowadzeniu, jednak Niemiec nie zjeżdżał jeszcze do boksu. Wtedy było już wiadomo, że Force India spróbuje pojechać na dwa postoje. Vettel próbował naciskać swojego rodaka, jednak ostatecznie nie udało mu się stworzyć dogodnej okazji do wyprzedzania. Dzięki temu zawodnicy Ferrari dość szybko zbliżyli się do Red Bulla, a dwie sekundy za nimi czaił się Raikkonen, który z każdym okrążeniem odrabiał jedną-dwie dziesiąte sekundy.

Na dziewiętnastym okrążeniu Webber ponownie zjechał do boksów otwierając drugą turę. Dwa kółka później pojawił się Alonso, co było świetną decyzją, gdyż Hiszpan nie tylko wyprzedził Sutila, ale też Vettela i Massę. Na 23 okrążeniu urzędujący Mistrz Świata pokonał kierowcę Force India i wskoczył na trzecie miejsce. Dwa kółka później z rywalizacją pożegnał się Maldonado po wypadnięciu w żwir w pierwszym zakręcie, a po kolejnych dwóch także Rosberg z powodu awarii.

Na 29 okrążeniu pojawił się lekki deszcz, jednak kierowcy nadal mogli jechać na slickach. Na 31 kółko Alonso przeskoczył Hamiltona w trzynastym zakręcie, a Brytyjczyk zaraz potem zjechał do boksu po kolejny komplet pośrednich opon. Na czele znajdował się Raikkonen, który zdecydował się na taktykę dwóch pit stopów i był w bardzo dobrej sytuacji. Po swoim pit stopie na 35 okrążeniu znalazł się 13 sekund za liderującym Alonso. Zaraz po drugim pit stopie kierowcy Lotusa swoje trzecie zmiany wykonali Massa, Vettel, Button, Grosjean i Alonso, który mocno pokręcił tempo tuż przed zjazdem.

Raikkonen kontroluje wyścig



Hiszpan po pit stopie znalazł się siedem sekund za kierowcą Lotusa i udało mu się zmniejszyć stratę do czterech, jednak Fin kontrolował wyścig i od czterdziestego szóstego okrążenia zaczął się systematycznie oddalać od Alonso. Trzeci Hamilton zaczął tracić tempo i najpierw uległ Vettelowi, a później Massie, by ostatecznie zjechać na trzeci pit stop i spaść na szóste miejsce.

Na 41 okrążeniu Ricciardo pożegnał się z rywalizacją, a Webber zaczął szarżę i wyprzedzając di Restę, Jeana-Erica Vergne oraz Sutila przebił się na szóste miejsce. Z Niemcem poradził sobie takżę Hamilton, który dzięki temu wskoczył do czołowej piątki. Końcówka przebiegała już spokojnie, Raikkonen kontrolował tempo, jednak Alonso zaliczył dość ciepły moment podczas dublowania Giedo van der Garde i mało nie doszło do kontaktu. Sutil ostatecznie znalazł się na siódmym miejscu - 3,3 sekundy przed swoim partnerem zespołowym. Równa jazda Buttona wystarczyła mu tylko na dziewiąte miejsce. Ostatni punkt zdobył Grosjean, który w końcówce musiał ostro bronić się przed szarżującym Perezem.

Co prawda w Grand Prix Australii mogło być trochę więcej manewrów wyprzedzania, jednak pierwszy wyścig trzymał nas w napięciu przez prawie cały dystans i zapowiada bardzo ciekawe mistrzostwa. Kimi w Lotusie jest mocny, Red Bulle jak zwykle w grze. Ferrari dobrze odrobiło zadanie domowe nie mówiąc już o Mercedesie, który nie blefował na ostatnich testach. Wygląda na to, że cztery ekipy będą mogły walczyć o zwycięstwo. Która sięgnie po najwyższe trofeum w Malezji? Tego dowiedzie się czytając [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Australii

Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 19°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 4,1m/s
Wilgotność powietrza: 48%
Sucho