Hamilton wygrywa GP Rosji po poleceniu zespołowym Mercedesa
Ekipa nakazała Valtteriemu Bottasowi przepuścić partnera zespołowego
30.09.1815:04
9512wyświetlenia
Dużo miesięcy upłynęło od ostatniego Grand Prix Rosji, wyścigu w którym ponadprzeciętnie spisuje się za każdym razem Valtteri Bottas. Nie inaczej było i w tym sezonie, choć Fin musiał ustąpić i schować swoje ambicje na rzecz walki w mistrzostwach między Hamiltonem, a Vettlem.
Walka na starcie
Jak to zazwyczaj też bywa w Soczi, najwięcej działo się na starcie. Bardzo dobry start zaliczył Sebastian Vettel, który przed wyścigiem obawiał się ruszania z starej nawierzchni. Hamilton za to zaliczył spory uślizg kół i Niemiec mógł szybko zrównać się z liderem klasyfikacji generalnej i atakować go na dojeździe do pierwszego zakrętu. Lewis jednak świetnie wybrnął z opresji i utrzymał drugie miejsce. W tym czasie na szóste miejsce wskoczył Leclerc, by chwilę później wyprzedzić Magnussena i przejść na piąte miejsce.
Fantastyczny start zaliczył również Max Verstappen, który po dwóch kółkach był już jedenasty. Holender na tym nie poprzestał i z pomocą DRS na ósmym okrążeniu był piąty i mógł spokojnie realizować swoją strategię. Za nim nieco wolniej choć konsekwentnie przebijał się Ricciardo.
Z drugiej strony tabeli oba Toro Rosso już na pierwszym kółku napotkały kłopoty z układem hamulcowym, co zmusiło ich do wycofania się z wyścigu. Postoje rozpoczęły się za to już na 9 okrążeniu kiedy to zjechał Magnussen. Właściwie wszyscy kierowcy, którzy wystartowali na hiper lub ultramiękkich oponach, zmieniali je na miękkie, które pozwalały na dojechanie do mety.
Postoje i polecenia zespołowe
Do postojów czołówki doszło na 12 kółku, gdy zjechał Bottas, a chwile później Vettel i Hamilton. Co ciekawe, Anglik przedłużył swój przejazd, co spowodowało wyjazd na styk z rywalem, który wyprzedził go w pierwszym zakręcie. Kierowca Mercedesa dopytywał się co poszło nie tak, ale wziął sprawy w swoje ręce i wyprzedził Vettela na następnym okrążeniu, wyjaśniając wszystkim kto zamierza zdobyć w tym roku mistrzostwo świata.
Na 25 okrążeniu doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, gdyż Bottas otrzymał komunikat, iż Hamilton ma problemy z oponami i musi go przepuścić, by chronić wynik. Całość była dość oczywista i z pewnością będzie rodziła skrajne komentarze wśród fanów.
Nieco dalej trwała walka Force India z Hulkenbergiem i w zespole Lawerence'a Strolla doszło do chwilowej zamiany miejsc, by sprawdzić, czy Perez będzie w stanie wyprzedzić Magnussena. Meksykanin nie dał rady i po postoju Renault znów doszło do zamiany miejsc, teraz to Ocon jechał na czele.
Spokojna końcówka
Jako ostatni zjechał Red Bull i najpierw Ricciardo założył ultramiękkie opony, a nieco później Verstappen. Było jednak zbyt późno by gonić Ferrari. Tak też bez większej historii wszyscy dojechali do mety, po minięciu której do Bottasa od razu poszły informacje, iż była to trudna decyzja, ale zostanie skomentowana po wyścigu. Podium jak można było się domyślać nie kipiało radością, a wręcz można było je porównać do bardzo smutnego wydarzenia. Sam Hamilton przyznał przez radio, że nie czuje się komfortowo z takim zwycięstwem.
Można by się pokusić o kąśliwy komentarz, iż Soczi nie zawiodło i było nudno jak zawsze. Taki już urok toru położonego u wybrzeża Morza Czarnego. Na szczęście już za tydzień jeden z klasyków F1, Suzuka. Zapraszamy wszystkich do śledzenia wydarzeń z tego wyjątkowego obiektu.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 34°C
Temperatura powietrza: 24°C
Prędkość wiatru: 1,2 m/s
Wilgotność powietrza: 62%
Stan nawierzchni: sucha