Verstappen pewnie wygrywa GP Styrii
Holender prowadził od startu do mety, nie dając najmniejszych szans rywalom.
27.06.2116:34
3027wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen odniósł w dzisiejszym Grand Prix Styrii przekonujące, już czwarte zwycięstwo w sezonie 2021 i powiększył po raz kolejny przewagę nad Lewisem Hamiltonem. Obrońca mistrzowskiego tytułu finiszował drugi, natomiast podium uzupełnił Valtteri Bottas, który skorzystał na nieudanym pierwszym postoju czwartego na mecie Sergio Pereza.
Verstappen i Hamilton zaliczyli bezproblemowy start i utrzymali swoje pozycje. Ruszający z trzeciego pola Perez próbował swojego szczęścia atakując w pierwszym zakręcie Lando Norrisa wypychając go na zewnętrzną, jednak kierowca McLarena zdołał utrzymać swoją pozycję. Niezbyt dobrze z miejsca ruszył Pierre Gasly, co próbował wykorzystać Charles Leclerc - kierowcy AlphaTauri i Ferrari zrównali się ze sobą, a następnie zetknęli się w pierwszym zakręcie.
Potem między nimi doszło do jeszcze jednego kontaktu, tym razem bardziej brzemiennego w skutkach - Leclerc zahaczył przednim skrzydłem o lewą tylną oponę w bolidzie Gasly'ego, przebijając ją. Francuz momentalnie zaczął spadać w głąb stawki, a na dodatek, w trzecim zakręcie, uderzył w tył bolidu Antonio Giovinazziego obracając go. Obu kierowców po zewnętrznej próbował mijać Nicholas Latifi, jednak Gasly uderzył również i w Kanadyjczyka, powodując u niego przebicie prawej tylnej opony. Wszyscy uwikłani w te incydenty zawodnicy (z wyjątkiem Giovinazziego) zameldowali się wkrótce w alei serwisowej. Leclerc i Latifi powrócili do rywalizacji, natomiast Gasly ze względu na uszkodzone zawieszenie wycofał się z wyścigu.
Na nieszczęściu Leclerca i Gasly'ego skorzystał Stroll, który przesunął się na szóstą lokatę. Za nim podążali Alonso, Russell, Ricciardo i Tsunoda. Ten ostatni wkrótce wyprzedził Australijczyka, który potem stracił kolejne pozycje na rzecz Sainza, Vettela i Raikkonena. Z przodu na 10. kółku doszło do zmiany na trzeciej pozycji - Perez praktycznie bez walki zdołał uporać się z Lando Norrisem w trzecim zakręcie. Okrążenie później z kierowcą McLarena w ten sam sposób poradził sobie również Bottas. Bez zmian na prowadzeniu - Verstappen konsekwentnie budował coraz większą przewagę nad Hamiltonem. Na 20. kółku wynosiła ona już 4,5 sekundy.
Embed from Getty Images
Po 20. kółku pierwsi kierowcy zaczęli składać wizyty u swoich mechaników - byli nimi Mazepin i Giovinazzi. Z kierowców znajdujących się w punktowanej strefie jako pierwszy na pit stop zjechał jadący na ósmym miejscu George Russell. Dla kierowcy Williamsa był to niestety postój wręcz katastrofalny - mechanicy przez 18 sekund nie mogli uporać się z problemem z układem pneumatycznym w bolidzie Brytyjczyka. Na domiar złego, Russell okrążenie później zjechał do mechaników po raz drugi, definitywnie tracąc szansę na pierwsze punkty w barwach stajni z Grove, by w końcu, na 36. wycofać się z rywalizacji z powodu kłopotów z hydrauliką.
Bardzo nieudany postój na 27. okrążeniu zaliczył również Sergio Perez. Meksykanin zjechał po świeży komplet pośredniej mieszanki, jednak pojawił się problem ze zdjęciem lewej tylnej opony. Zazwyczaj bezbłędnym w tym aspekcie mechanikom Red Bulla zajęło to tym razem niemal 5 sekund. Na nieszczęściu Pereza okrążenie później skorzystał Bottas - po swoim postoju zdołał wyjechać przed kierowcą Red Bulla i tym samym doszło do zmiany na trzeciej pozycji. Na okrążeniach 29. i 30. wizyty u mechaników odbyli odpowiednio Hamilton i Verstappen, jednak w ich przypadku obyło się bez większych problemów.
Po zakończeniu rundy postojów rywalizacja zdecydowanie się uspokoiła. Pomimo wykręcenia najlepszego czasu pojedynczego kółka przez Lewisa Hamiltona, Max Verstappen 'dokładał' kierowcy Mercedesa kolejne dziesiąte części sekundy i w połowie dystansu jego przewaga wynosiła już ponad pięć sekund, by po 48. kółkach wzrosła ona o kolejną sekundę. Tempo wkrótce podkręcił Sergio Perez, który zniwelował stratę do Bottasa z 2,5 do 1,5 sekundy. Po nieudanym początku wyścigu kolejne pozycje zyskiwali kierowcy Ferrari - Leclerc uporał się z duetem Alfy Romeo, by na 50. okrążeniu powrócić do punktowanej dziesiątki po wyprzedzeniu Vettela. Na szóstą pozycję awansował natomiast Sainz, który zdołał wyprzedzić Lance'a Strolla.
Na 15 okrążeń przed końcem Red Bull po raz drugi zdecydował się ściągnąć do alei serwisowej Sergio Pereza. Meksykaninowi - tym razem bezproblemowo - założono nowy komplet pośrednich opon. Perez miał zatem 15 kółek na dogonienie i zaatakowanie Bottasa. Na problemy z pedałem hamulca narzekał z kolei Verstappen, jednak nie przeszkadzało to Holendrowi w zyskiwaniu kolejnych ułamków sekundy nad zmagającym się z blisteringiem Lewisem Hamiltonem. Perez tymczasem momentalnie odebrał najlepszy czas okrążenia Hamiltonowi i w ciągu zaledwie dwóch kółek odrobił do Bottasa aż 6 sekund.
W międzyczasie walkę o przodownictwo w środku stawki raz po raz wygrywało Ferrari. Charles Leclerc nie zamierzał poprzestawać na jednym punkcie i popisał się świetnymi manewrami wyprzedzania kolejno na Yukim Tsunodzie, Fernando Alonso i w końcu na Lance'u Strollu, by znaleźć się na siódmym miejscu, około 12 sekund za zespołowym kolegą, Carlosem Sainzem. Obaj kierowcy Scuderii prezentowali mocne tempo, jednak piąty Lando Norris był już poza zasięgiem zarówno Hiszpana, jak i Monakijczyka.
Verstappen ostatecznie bezproblemowo dowiózł zwycięstwo do mety. Na przedostatnim okrążeniu walkę o punkt za najszybsze okrążenie podjął Lewis Hamilton, który - nie mając już szans na pokonanie Verstappena - zjechał po miękkie opony. Brytyjczyk na ostatnim kółku z powodzeniem wykonał zadanie, odbierając cenny punkt Perezowi. Meksykanin na ostatnim okrążeniu znalazł się natomiast w zasięgu DRS za bolidem Bottasa, jednak nie zdążył podjąć próby ataku i tym samym finiszował tuż za podium.
Piąty finiszował Norris, za którym do mety dojechał duet Ferrari - Sainz przed Leclerkiem. Ostatnie punktowane pozycje zajęli Stroll, Alonso i Tsunoda. W klasyfikacji kierowców przewaga Verstappena nad Hamiltonem wzrosła już do osiemnastu oczek. Na trzecim miejscu z 96 punktami umacnia się Perez. Na czwartym miejscu nadal plasuje się Lando Norris, który ma przewagę 12 punktów nad piątym Valtterim Bottasem.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 48,1°C
Temperatura powietrza: 26,2°C
Prędkość wiatru: 0,6 m/s
Wilgotność powietrza: 41,9%
Sucho
Max Verstappen odniósł w dzisiejszym Grand Prix Styrii przekonujące, już czwarte zwycięstwo w sezonie 2021 i powiększył po raz kolejny przewagę nad Lewisem Hamiltonem. Obrońca mistrzowskiego tytułu finiszował drugi, natomiast podium uzupełnił Valtteri Bottas, który skorzystał na nieudanym pierwszym postoju czwartego na mecie Sergio Pereza.
W czołówce spokojnie, w środku stawki chaos
Verstappen i Hamilton zaliczyli bezproblemowy start i utrzymali swoje pozycje. Ruszający z trzeciego pola Perez próbował swojego szczęścia atakując w pierwszym zakręcie Lando Norrisa wypychając go na zewnętrzną, jednak kierowca McLarena zdołał utrzymać swoją pozycję. Niezbyt dobrze z miejsca ruszył Pierre Gasly, co próbował wykorzystać Charles Leclerc - kierowcy AlphaTauri i Ferrari zrównali się ze sobą, a następnie zetknęli się w pierwszym zakręcie.
Potem między nimi doszło do jeszcze jednego kontaktu, tym razem bardziej brzemiennego w skutkach - Leclerc zahaczył przednim skrzydłem o lewą tylną oponę w bolidzie Gasly'ego, przebijając ją. Francuz momentalnie zaczął spadać w głąb stawki, a na dodatek, w trzecim zakręcie, uderzył w tył bolidu Antonio Giovinazziego obracając go. Obu kierowców po zewnętrznej próbował mijać Nicholas Latifi, jednak Gasly uderzył również i w Kanadyjczyka, powodując u niego przebicie prawej tylnej opony. Wszyscy uwikłani w te incydenty zawodnicy (z wyjątkiem Giovinazziego) zameldowali się wkrótce w alei serwisowej. Leclerc i Latifi powrócili do rywalizacji, natomiast Gasly ze względu na uszkodzone zawieszenie wycofał się z wyścigu.
Na nieszczęściu Leclerca i Gasly'ego skorzystał Stroll, który przesunął się na szóstą lokatę. Za nim podążali Alonso, Russell, Ricciardo i Tsunoda. Ten ostatni wkrótce wyprzedził Australijczyka, który potem stracił kolejne pozycje na rzecz Sainza, Vettela i Raikkonena. Z przodu na 10. kółku doszło do zmiany na trzeciej pozycji - Perez praktycznie bez walki zdołał uporać się z Lando Norrisem w trzecim zakręcie. Okrążenie później z kierowcą McLarena w ten sam sposób poradził sobie również Bottas. Bez zmian na prowadzeniu - Verstappen konsekwentnie budował coraz większą przewagę nad Hamiltonem. Na 20. kółku wynosiła ona już 4,5 sekundy.
Embed from Getty Images
Nieudany postój Pereza i koniec marzeń Russella
Po 20. kółku pierwsi kierowcy zaczęli składać wizyty u swoich mechaników - byli nimi Mazepin i Giovinazzi. Z kierowców znajdujących się w punktowanej strefie jako pierwszy na pit stop zjechał jadący na ósmym miejscu George Russell. Dla kierowcy Williamsa był to niestety postój wręcz katastrofalny - mechanicy przez 18 sekund nie mogli uporać się z problemem z układem pneumatycznym w bolidzie Brytyjczyka. Na domiar złego, Russell okrążenie później zjechał do mechaników po raz drugi, definitywnie tracąc szansę na pierwsze punkty w barwach stajni z Grove, by w końcu, na 36. wycofać się z rywalizacji z powodu kłopotów z hydrauliką.
Bardzo nieudany postój na 27. okrążeniu zaliczył również Sergio Perez. Meksykanin zjechał po świeży komplet pośredniej mieszanki, jednak pojawił się problem ze zdjęciem lewej tylnej opony. Zazwyczaj bezbłędnym w tym aspekcie mechanikom Red Bulla zajęło to tym razem niemal 5 sekund. Na nieszczęściu Pereza okrążenie później skorzystał Bottas - po swoim postoju zdołał wyjechać przed kierowcą Red Bulla i tym samym doszło do zmiany na trzeciej pozycji. Na okrążeniach 29. i 30. wizyty u mechaników odbyli odpowiednio Hamilton i Verstappen, jednak w ich przypadku obyło się bez większych problemów.
Po zakończeniu rundy postojów rywalizacja zdecydowanie się uspokoiła. Pomimo wykręcenia najlepszego czasu pojedynczego kółka przez Lewisa Hamiltona, Max Verstappen 'dokładał' kierowcy Mercedesa kolejne dziesiąte części sekundy i w połowie dystansu jego przewaga wynosiła już ponad pięć sekund, by po 48. kółkach wzrosła ona o kolejną sekundę. Tempo wkrótce podkręcił Sergio Perez, który zniwelował stratę do Bottasa z 2,5 do 1,5 sekundy. Po nieudanym początku wyścigu kolejne pozycje zyskiwali kierowcy Ferrari - Leclerc uporał się z duetem Alfy Romeo, by na 50. okrążeniu powrócić do punktowanej dziesiątki po wyprzedzeniu Vettela. Na szóstą pozycję awansował natomiast Sainz, który zdołał wyprzedzić Lance'a Strolla.
Pogoń Pereza za Bottasem
Na 15 okrążeń przed końcem Red Bull po raz drugi zdecydował się ściągnąć do alei serwisowej Sergio Pereza. Meksykaninowi - tym razem bezproblemowo - założono nowy komplet pośrednich opon. Perez miał zatem 15 kółek na dogonienie i zaatakowanie Bottasa. Na problemy z pedałem hamulca narzekał z kolei Verstappen, jednak nie przeszkadzało to Holendrowi w zyskiwaniu kolejnych ułamków sekundy nad zmagającym się z blisteringiem Lewisem Hamiltonem. Perez tymczasem momentalnie odebrał najlepszy czas okrążenia Hamiltonowi i w ciągu zaledwie dwóch kółek odrobił do Bottasa aż 6 sekund.
W międzyczasie walkę o przodownictwo w środku stawki raz po raz wygrywało Ferrari. Charles Leclerc nie zamierzał poprzestawać na jednym punkcie i popisał się świetnymi manewrami wyprzedzania kolejno na Yukim Tsunodzie, Fernando Alonso i w końcu na Lance'u Strollu, by znaleźć się na siódmym miejscu, około 12 sekund za zespołowym kolegą, Carlosem Sainzem. Obaj kierowcy Scuderii prezentowali mocne tempo, jednak piąty Lando Norris był już poza zasięgiem zarówno Hiszpana, jak i Monakijczyka.
Verstappen ostatecznie bezproblemowo dowiózł zwycięstwo do mety. Na przedostatnim okrążeniu walkę o punkt za najszybsze okrążenie podjął Lewis Hamilton, który - nie mając już szans na pokonanie Verstappena - zjechał po miękkie opony. Brytyjczyk na ostatnim kółku z powodzeniem wykonał zadanie, odbierając cenny punkt Perezowi. Meksykanin na ostatnim okrążeniu znalazł się natomiast w zasięgu DRS za bolidem Bottasa, jednak nie zdążył podjąć próby ataku i tym samym finiszował tuż za podium.
Piąty finiszował Norris, za którym do mety dojechał duet Ferrari - Sainz przed Leclerkiem. Ostatnie punktowane pozycje zajęli Stroll, Alonso i Tsunoda. W klasyfikacji kierowców przewaga Verstappena nad Hamiltonem wzrosła już do osiemnastu oczek. Na trzecim miejscu z 96 punktami umacnia się Perez. Na czwartym miejscu nadal plasuje się Lando Norris, który ma przewagę 12 punktów nad piątym Valtterim Bottasem.
Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 48,1°C
Temperatura powietrza: 26,2°C
Prędkość wiatru: 0,6 m/s
Wilgotność powietrza: 41,9%
Sucho