GP Austrii: Nico Rosberg wygrywa emocjonujący wyścig

Hamilton był drugi, a podium uzupełnił Valtteri Bottas
22.06.1416:04
Łukasz Godula
5877wyświetlenia

Nico Rosberg wygrał emocjonujące GP Austrii. Niemiec po ciekawej walce z Williamsami powstrzymał swojego zespołowego partnera i powiększył przewagę w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Trzeci stopień podium zajął Veltteri Bottas, któremu udało pokonać się Felipe Massę. Dla Fina jest to pierwsze podium w Formule 1 w karierze, z czego nie ukrywał radości tuż po wręczeniu trofeów.

Zwycięstwo Mercedesów nie było jednak tak oczywiste jak w niektórych wcześniejszych zawodach,. Tor w Austrii okazał się wymagający zarówno dla opon, jak również hamulców. Konieczność dbania o nie zapewniła emocje do samej mety.

Hamilton szarżuje na starcie



Fin zasiadający w Williamsie zaliczył dość słaby start, dzięki czemu Rosberg był w stanie go wyprzedzić przed pierwszym zakrętem, jednak przed drugim wirażem Bottas przypuścił skuteczny kontratak. Atomowy start zaprezentował jednak Hamilton, który po pierwszym okrążeniu był już na czwartej pozycji. Słabsze starty zanotowali Ricciardo i Magnussen, którzy stracili swoje pozycje wywalczone w kwalifikacjach.

Tymczasem ogromne problemy z jednostką napędową napotkał Sebastian Vettel już na drugim okrążeniu. Niemiec zatrzymał swój bolid, jednak po chwili był w stanie kontynuować jazdę, jednak ze stratą jednego okrążenia. Problemy nie opuszczały mistrza świata, gdyż na dalszych okrążeniach wjechał w tylne lewe koło Sutila, uszkadzając tym samym skrzydło, a przy okazji sędziowie zastanawiali się, czy nałożyć na niego karę za spowodowanie kolizji. Ostatecznie do tego nie doszło, gdyż Red Bull postanowił wycofać się z zawodów.

Pit stopy rozpoczynają walkę



Spora akcja rozpoczęła się podczas postojów. Okres zjazdów rozpoczął Vergne na ósmym okrążeniu, a czołówka zaczęła zjeżdżać na 11 kółku, gdy Rosberg postanowił "podciąć" Williamsy. Plan Niemca się powiódł, gdyż Williamsy postanowiły zjechać dopiero na 14 i 15 okrążeniu, co spowodowało wyjazd Massy pomiędzy Mercedesami. Poza tym Hamilton szybko uporał się z Brazylijczykiem i od tego momentu dwójka kierowców spod srebrnej gwiazdy rozpoczęła podróż po zwycięstwo. Przez pewien czas czołówkę hamował Perez, który zdecydował się na nieco inną strategię, ale po pit stopie nie stanowił już zagrożenia. Wprawdzie Bottas wyjechał przed Hamiltonem (oraz tym samym przed Massą) i opierał się stosunkowo długo ale po drugiej fazie postojów wyjechał za Anglikiem.

Za Williamsami na mecie zameldował się Alonso, który toczył praktycznie samotny wyścig i unikając błędów ukończył wyścig na piątej pozycji, choć w końcówce zbliżał się do niego Perez. Meksykanin popisał się ładnym manewrem wyprzedzania na Magnussenie, który zmagał się ze zużyciem opon ale jak się okazało tylko jemu udało się dzisiaj zdobyć punkty dla McLarena dojeżdżając na siódmej lokacie.

Koszmar Red Bulla w domowym wyścigu



Daniel Ricciardo uratował dzisiaj honor Red Bulla (z 4 bolidów wspieranych przez producenta napojów energetycznych na mecie zjawił się 1) i zdobył cztery punkty za ósme miejsce, które wywalczył na ostatnim okrążeniu, wyprzedzając Nico Hulkenberga. Dziesiąta pozycja przypadła Raikkonenowi, który zaliczył kolejny trudny weekend, podczas którego zmagał się z bolidem Ferrari.

•  Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Austrii