Chandhok nadal nie może potwierdzić startu w GP Indii

Hindus nie traci jednak nadziei i twierdzi, że prędzej czy później powróci do startów w F1
18.05.1115:50
Igor Szmidt
1088wyświetlenia

Karun Chandhok wciąż ma nadzieję na otrzymanie jednorazowej szansy pojechania w wyścigu za sterami bolidu Team Lotus w tym roku, kiedy jego rodzime Indie zorganizują pierwszy w historii wyścig grand prix.

Hindus zadebiutował w zeszłym roku w Formule 1 z zespołem HRT, ale w połowie sezonu stracił posadę i w 2011 roku pełni rolę kierowcy rezerwowego w Team Lotus, dzięki czemu w Australii i Turcji mógł poprowadzić bolid podczas piątkowych treningów.

Jednakże od pewnego czasu słychać plotki, jakoby jeden z dwóch regularnych kierowców zespołu - Jarno Trulli lub Heikki Kovalainen miał zrobić miejsce 27-latkowi pod koniec października, kiedy mistrzostwa świata zawitają do Nowego Delhi.

Chandhok przyznał w rozmowie z agencją informacyjną PTI, że byłby rozczarowany, gdyby tak się nie stało. Cóż, tak - byłbym rozczarowany - powiedział. W tego typu sytuacjach musisz być cierpliwy i moim zdaniem trzeba wierzyć w to przez dłuższy czas. Tak, będę z powrotem w Formule 1 pełnił rolę kierowcy wyścigowego, jednak czy w tym roku, czy w przyszłym - musimy poczekać i zobaczyć.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

1
Adakar
18.05.2011 02:05
Pewnie cena za kokpit jest zaporowa, ale Lotusowi kasa jest potrzebna i do odstrzału będzie na 90% miłośnik win Jarno. Bo wiek, bo tempo już nie to. Z drugiej strony, start Karuna typu "one off", co on ma mu dać ? Jedynie satysfakcję, że jako Hindus jest na starcie GP Indii. Nie zna na tyle bolid, tor będzie nowy, w Albert Park za wiele nie pokazał ... jednak zieloni, jak każdy z końca stawki lubią kesz