Zespoły zmierzają ku dalszej redukcji limitu budżetowego
Wszystko wskazuje na to, że od sezonu 2022 będzie on wynosił 130 milionów dolarów.
17.04.2012:43
Nataniel Piórkowski 412wyświetlenia
Embed from Getty Images
Zespoły osiągnęły postęp w rozmowach na temat obniżenia limitu budżetowego, który ma zacząć obowiązywać od sezonu 2021.
W środę szefowie zespołów wzięli udział w kolejnej turze rozmów z prezesem FIA - Jeanem Todtem a także reprezentantami Liberty Media - Chasem Careyem i Rossem Brawnem.
Od ostatniej wideokonferencji Todt i Carey przeprowadzali indywidualne konsultacje z szefami teamów. Przedstawili oni swoje pomysły, które zostały poddane pod dyskusję podczas rodowego spotkania.
Redukcja limitu budżetowego ze 175 do 150 milionów dolarów została co do zasady uzgodniona już kilka tygodni temu, tuż po wybuchu pandemii koronawirusa. Niektóre stajnie naciskały jednak na wprowadzenie jeszcze surowszych restrykcji. McLaren zasugerował nawet, aby ramy podstawowego budżetu nie wykraczały poza 100 milionów dolarów.
Trzy największe stajnie stanowczo sprzeciwiały się drastycznym cięciom, argumentując, iż doprowadziłyby one do konieczności zwolnienia większej liczby pracowników, niż pierwotnie zakładano.
Chociaż nie osiągnięto jeszcze formalnego konsensusu, jedną z przedyskutowanych opcji było wprowadzenie od 2021 roku limitu budżetowego na poziomie 145 milionów dolarów. Od sezonu 2022 miałby on wynosić już tylko 130 milionów dolarów.
Stopniowa redukcja pozwala dużym ekipom na rozplanowanie redukcji zatrudnienia. Gwarantuje także względną stabilność zasobów w okresie przygotowań do wprowadzenia nowych przepisów technicznych przed sezonem 2022.
Limit budżetowy na poziomie 130 milionów dolarów był jedną z propozycji Liberty, które wchodziły w skład pierwszego pakietu zmian w Formule 1, który został przedstawiony przy okazji GP Bahrajnu 2018.
W ubiegłym tygodniu dyrektor sportowy F1 - Ross Brawn, przyznał w rozmowie z telewizją Sky Sports F1:
Zespoły osiągnęły postęp w rozmowach na temat obniżenia limitu budżetowego, który ma zacząć obowiązywać od sezonu 2021.
W środę szefowie zespołów wzięli udział w kolejnej turze rozmów z prezesem FIA - Jeanem Todtem a także reprezentantami Liberty Media - Chasem Careyem i Rossem Brawnem.
Od ostatniej wideokonferencji Todt i Carey przeprowadzali indywidualne konsultacje z szefami teamów. Przedstawili oni swoje pomysły, które zostały poddane pod dyskusję podczas rodowego spotkania.
Redukcja limitu budżetowego ze 175 do 150 milionów dolarów została co do zasady uzgodniona już kilka tygodni temu, tuż po wybuchu pandemii koronawirusa. Niektóre stajnie naciskały jednak na wprowadzenie jeszcze surowszych restrykcji. McLaren zasugerował nawet, aby ramy podstawowego budżetu nie wykraczały poza 100 milionów dolarów.
Trzy największe stajnie stanowczo sprzeciwiały się drastycznym cięciom, argumentując, iż doprowadziłyby one do konieczności zwolnienia większej liczby pracowników, niż pierwotnie zakładano.
Chociaż nie osiągnięto jeszcze formalnego konsensusu, jedną z przedyskutowanych opcji było wprowadzenie od 2021 roku limitu budżetowego na poziomie 145 milionów dolarów. Od sezonu 2022 miałby on wynosić już tylko 130 milionów dolarów.
Stopniowa redukcja pozwala dużym ekipom na rozplanowanie redukcji zatrudnienia. Gwarantuje także względną stabilność zasobów w okresie przygotowań do wprowadzenia nowych przepisów technicznych przed sezonem 2022.
Limit budżetowy na poziomie 130 milionów dolarów był jedną z propozycji Liberty, które wchodziły w skład pierwszego pakietu zmian w Formule 1, który został przedstawiony przy okazji GP Bahrajnu 2018.
W ubiegłym tygodniu dyrektor sportowy F1 - Ross Brawn, przyznał w rozmowie z telewizją Sky Sports F1:
Przed dwoma laty wysunęliśmy postulat budżetów na poziomie 130 milionów dolarów. To znacząca suma pieniędzy. Wydaje mi się, właśnie taki limit powinien teraz obowiązywać.
