Felipe Massa opuścił oddział intensywnej terapii

Willi Weber ujawnił tymczasem, że odradzał Michaelowi Schumacherowi zastąpienie Brazylijczyka
30.07.0911:39
Marek Roczniak
3179wyświetlenia

Rzecznik prasowy Ferrari - Luca Colajanni potwierdził, że Felipe Massa został już wczoraj przeniesiony z oddziału intensywnej terapii w szpitalu AEK w Budapeszcie na zwykłą salę.

Najważniejszą rzeczą jest to, że Felipe jest już poza oddziałem intensywnej terapii i przebywa w zwykłej, jednoosobowej sali - powiedział Colajanni. Mówi już mniej więcej normalnie i zdołał wykonać kilka kroków, zatem z klinicznego punktu widzenia wszystko zmierza we właściwym kierunku.

Massa pozostanie jeszcze kilka dni w szpitalu AEK, zanim będzie mógł być przewieziony w inne miejsce, gdzie będzie kontynuował rehabilitację po swoim wypadku na torze Hungaroring. Lekarze są przekonani, że Brazylijczyk w pewnym momencie będzie mógł powrócić za kierownicę bolidu F1, jednak dotychczas nie padła żadna data, kiedy w przybliżeniu mogłoby to nastąpić.

Wczoraj Bernie Ecclestone powiedział, że wątpi by Massa powrócił do startów jeszcze w tym sezonie: Trudno powiedzieć, czy będzie jeszcze w tym roku w pozycji umożliwiającej starty. W przyszłym roku nie wiem, ale wątpię, abyśmy zobaczyli go w tym roku za kierownicą. Dobra wiadomość jest taka, że z okiem nie jest nawet w przybliżeniu tak źle, jak początkowo się obawiano.


Ecclestone wątpił też w to, czy Michael Schumacher zastąpi Massę, zanim ten powróci do pełni sił, jednak w tym względzie intuicja raczej zawiodła szefa FOM, bowiem Ferrari już wczoraj potwierdziło, że istotnie taki jest plan. Jeszcze bardziej pewny tego, że Schumacher nie zastąpi Massy był menedżer siedmiokrotnego mistrza świata - Willi Weber, który we wtorek twierdził, że jest tego na 200% pewny.

Teraz, kiedy Ferrari potwierdziło swoje zamiary, Weber powiedział gazecie Der Tagesspiegel: Odradzałem mu to, argumentując to tym, że problemem są oczekiwania ludzi. Jeśli Schumacher wróci za kierownicę bolidu, to będą chcieli zobaczyć go wygrywającego. Ferrari poprosiło go o to i nie mógł im odmówić. To jest dobra wiadomość dla większości osób: mediów, fanów, Formuły Jeden, ale czy będzie to dobre także dla nas - o tym się dopiero przekonamy.

Tymczasem włoska gazeta Tuttosport twierdzi, że decyzja Schumachera o zastąpieniu Massy jest powiązana z tym, że Ferrari ma przedłużyć współpracę z pełniącym obecnie rolę doradcy Niemcem na kolejny rok. Umowa ta jest podobno warta pięć milionów dolarów rocznie.

Źródło: F1-Live.com, Autosport.com

KOMENTARZE

12
Kamikadze2000
01.08.2009 12:33
@rafaello85 - ale @McLuke raczej nazwał go "dziadem" z wyścigowego punktu widzenia. W końcu w F1 nie często spotyka się kierowców w tak zaawansowanym wieku. Osobiście cieszę się, że znowu zobaczę go w bolidzie Ferrari,ale z drugiej strony, popieram Webera, który mu to odradzał. Tacy są właśnie kibice i media - będą od razu oczekiwać od Niego nie wiadomo czego, a tak przecież się nie da! No cóż... trzeba życzyć mu jak najlepiej, by sobie poradził najlepiej, jak jest to możliwe. Filipku - wracaj szybko do zdrowia!!!
rafaello85
30.07.2009 06:34
McLuke---> zacznijmy od tego, że Schumacher to NIE JEST stary dziad! Ile lat ma Twój ojciec? Podejrzewam, że nie jest młodszy od Schumachera. Też go tak nazwiesz???:| Kierowcy testowi w Ferrari mają za zadanie testować i tyle. Nikt ich nie szykował do sytuacji w której musieliby zastąpić któregoś z czołowych kierowców, bo takowa nie powinna się zdarzyć. Poza tym, żaden problem. Ferrari to taki zespół, że multum zawodników z pocałowaniem ręki zasiadłoby w fotelu nr 2. Zawsze się znajdzie kogoś odpowiedniego.
marrcus
30.07.2009 03:30
Marcus Gronholm wrócił po 1,5 roku na 1 start w innym nie topowym wozie i nawet prowwadził przez moment, tu możebyć podobnie możenie w walencji (nowy tor i sam.) ale w nastenym wyścigu czy kolejnym po nim. a Webber to niech lepiej nic nie gada błazen jeden, te 200% może se wsadzićw d..@
McLuke
30.07.2009 03:19
a ja sie zapytam inaczej: po jakiego grzyba w takim razie Ferrari ma 2 testerów, skoro i tak biorą kogoś z zewnątrz?! W dodatku starego dziada... jak nic nie zwojuje to będą wszyscy po nim jechać i sie zastanawiac po co mu to było, ale dobra...
MaZiBu
30.07.2009 02:39
Też racja z Schumacherem wszystko możliwe :D
temal
30.07.2009 02:31
jeżeli wygra ten wyścig i ferrari znów zacznie wygrywać to w moich oczach zostanie wielką żywą legendą
rafaello85
30.07.2009 02:24
Widzę, że z Massą coraz lepiej:) Ja myślę, że jeśli on powróci do ścigania, to na pewno nie w tym roku. Zapewne zarówno lekarze, jak i szefostwo SF zaleci mu aby odpuścił resztę wyścigów w tym roku i "podreperował" swoje zdrowie, by był gotowy do startu w przyszłym roku. Co od Schumiego - a co jeśli wsiądzie do kokpitu i nie będzie odstawał od innych?:> Nie zdziwiłoby mnie to specjalnie, w końcu to jest SCHUMACHER:) 10 lat temu to on uległ wypadkowi i to jego zastępwoano, teraz to on zastąpi kontuzjowanego zawodnika.
MaZiBu
30.07.2009 02:08
Zgadzam się z waszymi opiniami. Schumi wycofał się w dobrym momencie swojej kariery i nie jestem pewien czy to dobra chwila na jej reaktywacje. Chociaż wiadomo, że na dłużej nie zagości w SF. Obawiam się, że media zmieszają go z błotem, jak nie będzie błyszczał, bo mało kto zdaje sobie sprawe z tego jak wygląda jego sytuacja. Chyba, że po prostu MSC ma wyje..ane na to :]
zbiges
30.07.2009 12:04
Nie łudź się Huckelberry, "logicznie myślących" jest niewiele :( No cóż obiecał więc pewnie pojedzie, Wszyscy, którzy chcą go zobaczyć spełnią swoje marzenie, ale myślę, że musiałby być nadczłowiekiem (a nie jest) żeby spełnić oczekiwania (choćby ludzi z tego forum). Jestem tego samego zdania co Willi Weber. Przez te 3 lata jego legenda urosła do niesamowitych rozmiarów, dziś nie mógłby sprostać tym oczekiwaniom nawet będąc u szczytu swojej kariery. Tak to Weber ma rację.
Huckleberry
30.07.2009 11:42
Nawet jeśli będzie przegrywał to wszyscy logicznie myślący wiedzą, że wsiada za kierownicę "prosto z ulicy". Bez żadnego przygotowania, bez treningów, bez znajomości obecnego bolidu. A robi to żeby wspomóc, również psychicznie, swój zespół. I za to mu chwała. Pytanie brzmi, czy pozostał ktoś w Ferrari kto pamięta jak ustawiać bolid pod Schumiego. Bo zdaje się Massa a zwłaszcza Raikko mają inne wymagania.
maren
30.07.2009 11:39
Tylko, że równie dobrze Michael może przywrócić Ferrari na szczyt ;) Nic nie wiadomo, pożyjemy zobaczymy.
YAHoO
30.07.2009 11:05
„Odradzałem mu to, argumentując to tym, że problemem są oczekiwania ludzi. Jeśli Schumacher wróci za kierownicę bolidu, to będą chcieli zobaczyć go wygrywającego. Ferrari poprosiło go o to i nie mógł im odmówić. To jest dobra wiadomość dla większości osób: mediów, fanów, Formuły Jeden, ale czy będzie to dobre także dla nas – o tym się dopiero przekonamy”. Słusznie, jestem dosłownie tego samego zdania! Chciałbym zobaczyć Michaela za kółkiem, ale Jego reputacja może się pogorszyć. Odszedł w blasku, a powraca gdy Ferrari nie ma bolidu zdolnego do wygrywania a ludzie oczekują że samo nazwisko Schumacher sprawi, że zespół z Maranello zacznie wygrywać..