GP Wielkiej Brytanii: Ricciardo najszybszy w strugach deszczu

Aura w Wielkiej Brytanii jak zwykle nie była łaskawa dla kierowców i pierwsza sesja treningowa rozpoczęła się na mokrym torze. Kiedy zegar zaczął odliczać czas co prawda nie padało, jednak prognozy na dalszą część treningu nie były zbyt optymistyczne.

Złe warunki pogodowe były też główną przyczyną tego, że James Rossiter jednak nie wziął udziały w treningu, gdyż jego zadaniem miało być dobre wyczucie bolidu, aby poprawić prace symulatora.

Jako pierwsze na tor wyjechały Williamsy oraz Esteban Gutierrez, jednak standardowo były to tylko okrążenia instalacyjne. Pierwszym zawodnikiem, który zdecydował się na więcej niż jedno okrążenie był Paul di Resta na niespełna 10 minut po rozpoczęciu sesji, jednak Szkot nie przejechał linii mety i podobnie jak inni zniknął w boksach. Zaraz potem nad torem zapanowała kompletna cisza, choć garażów jeszcze w ogóle nie opuszczali kierowcy Toro Rosso i Kimi Raikkonen.

Na nieco ponad godzinę przed końcem inżynier wyścigowy poinformował Valtteriego Bottasa, że deszcz będzie jeszcze padał przez dłuższą chwilę, więc jazda teraz nie ma sensu i lepiej poczekać na poprawę. 50 minut przed końcem sesji ciszę przełamał Daniel Ricciardo, który wykonał swoje pierwsze okrążenie instalacyjne. Kilka chwil później dołączył do niego Jean-Eric Vergne, który przeszedł przez dokładnie taką samą procedurę. W międzyczasie jego partner zespołowy powiedział po zjeździe do boksu, że warunki są całkiem niezłe i nie ma żadnych problemów z jazdą na oponach deszczowych. Zupełnie inną opinię kilka chwil później wyraził Francuz, którego zdaniem wody jest zbyt dużo.

Kiedy do końca zostało już mniej niż połowa przewidzianego czasu, Sauber uznał, że warto wyjechać na tor. Esteban Gutierrez zdecydował się na przejechanie kilku okrążeń, jednak żadne z nich nie było pomiarowe, gdyż Meksykanin za każdym razem przejeżdżał przez pit lane i trenował starty na mokrej nawierzchni. Pół godziny przed końcem kibiców podgrzał także Sebastian Vettel, który zaliczył jedno okrążenie.

Ricciardo zdecydował się na jeszcze jeden wyjazd, kiedy zegar wskazywał 18 minut do końca sesji. Australijczyk jako pierwszy zaliczył pomiarowe okrążenie, jednak 2:00,029 rzecz jasna nie jest szczególnym osiągnięciem. Kierowca Toro Rosso podczas kolejnego okrążenia poprawił swój czas zatrzymując stoper na 1:57,992. Popisy Ricciardo zachęciły do wyjazdu innych zawodników, którzy zdecydowali się na okrążenia pomiarowe. Pierwszą ofiarą trudnych warunków stał się Charles Pic, Francuz urwał przednie skrzyło po kontakcie z barierami, choć inni także zaliczali niewielkie wycieczki poza tor.

Przed wywieszeniem żółtej flagi czas Ricciardo został pobity przez Hulkenberga i Hamiltona, jednak Australijczyk znów pojawił się na torze i także podkręcił tempo wykręcając 1:54,249, co ostatecznie okazało się najlepszym wynikiem podczas tej sesji. Oprócz wyżej wspomnianych zawodników pomiarowe okrążenia przejechali także Maldonado, Bottas, Vergne, van der Garde, Chilton, Bianchi, Massa oraz Gutierrez, który w końcówce zaliczył sporą przygodę bokiem przelatując przez pierwszy zakręt, jednak skończyło się bez żadnych konsekwencji.


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 18°C
Temperatura powietrza: 18°C
Prędkość wiatru: 4,5 m/s
Wilgotność powietrza: 76%
Mokro